Właśnie słyszę od paczki, że są pod wrażeniem i ciągle się mnie pytają, jak to ja zrobiłam. Niestety dalszą rozmowę przerwał nam dzwonek, a teraz gra w kosza. Koniec lekcji została nam tylko ostatnia godzina na której gramy w siatkówkę. Oczywiście wygrała moja drużyna, jakby mogło być inaczej. Super zapomniałam, że dziś jeszcze Amber nie powyzywała mnie, ale jak zwykle zapomniałam, żeby nie chwalić dnia przed zachodem słońca. No i się zaraz zacznie, bo mnie teraz zauważyła.
Am – A kogo my tu mamy?
Ka – Oczywiście, że naszą bezbronną, szarą myszkę.
Am – Ciekawi mnie, jak każdy mógł uwierzyć, że to ty zdobyłaś ostatniego gola.
Ja – Skoro nie umiesz nawet kopnąć piłki.
Ka – W ogóle jak ty się ubierasz?
Ja – Czy ty w ogóle wiesz co to jest makijaż?
Am – Uwierz nikt nie zwróci na ciebie uwagi, jak tak będziesz wyglądać.
Le – Przestań Amber. Każdy woli Alex od ciebie, bo się nie wywyższa i można na nią zawsze podlegać.
Am – Dziewczyny idziemy, ale jakbyś zmienił zadanie to pisz.
J – Dzięki, ale nie musiałeś.
Le – Nie ma sprawy. Gratuluję ci takiego gola, a i nie sądziłem, że umiesz takie rzeczy.
J – Dzięki.
Le – A Agnes możemy porozmawiać?
Ag – Tak.
Kiedy oni poszli zaczęliśmy rozmawiać o rzeczach, które przyjaciółka by nie zrozumiała.
Lu – Patrzcie kto idzie szczęśliwy.
Jo – Ja obstawiam, że wyznał jej miłość.
J – Zgadzamy się z tobą, a teraz ci, bo nas jeszcze usłyszy.
Ag – Nie uwierzycie co mi właśnie powiedział.
Ch – Pewnie poprosił cię o chodzenie.
Ag – Skąd to wiecie?
J – Jesteśmy twoimi przyjaciółmi więc prosto było się domyślić.
Lu – Gratulujemy.
Ag – Dziękuje.
Ch – Chodźmy już na tą ostatnią lekcję.
Jest w końcu koniec na dziś teraz do domu, a później... Dowiecie się za chwilę. Właśnie wchodzę do domu, a nam mnie wskakuje Szarik. Jestem z nim w ogródku, ale znowu muszę go samego zostawić, ale za 30 minut będą moi bracia więc zajmą się nim. Jest 16.16 więc wychodzę z domu i jadę na deskorolce na trening boksu. Mam dość jeszcze zadania mi zostały, więc raczej dziś nie pojadę już z tatą po rzeczy może kupił mi je, ale tego dowiem się w domu. Jedyne o czym dziś myślę to iść spać.
Sam raz zdążyłam na kolację, bo jest 18, ale się cieszę, że nie mam dziś zadań do odrobienia. W progu wita mnie mój maluch. Niestety musiałam się z nim chwilę pobawić, żeby móc iść jeść kolację. Wchodząc do kuchni słyszę, jak bracia opowiadają rodzince o tym co zrobiłam dziś na w-f.
J – Smacznego.
M – Dziękujemy i nawzajem.
T – To prawda co mówią chłopcy?
J – Nie mam pojęcia o co wam naopowiadali.
H – Alex powiedz prawdę.
W – Oni nam nie wierzą no potwierdź, że to nie jest wymyślone.
J – Popatrz na internecie, bo już filmik z tego jest.
Niestety filmik krąży już w sieci i cała akcja, którą zrobiliśmy na ostatek. Pewnie zastanawiacie się skąd o tym wiem. Moi przyjaciele podesłali mi link z tym filmem i zaskoczyły mnie komentarze pod nim. Ludzie naprawdę sądzą, że mam talent pomijając, że twierdzą ze jestem chłopakiem. Bracia postanowili udowodnić, że mówią prawdę i dlatego ten filmik puszczają na telewizorze. Widząc ich miny twierdzę, że są zaskoczeni i zaraz zacznie się, a nie mówiłam.
M – Nie miałam pojęcia, że masz taki talent.
T – Powinniśmy ją zapisać do jakiegoś klubu piłki nożnej.
H i W – I widzicie my zawsze mówimy prawdę.
T –Tym razem wam się upiekło, a wracając do ciebie jutro zapisujemy cię do klubu.
J – Proszę nie. Ja nie chcę trenować piłki nożnej, bo to nie dla mnie.
M – James nie zapisujmy jej do klubu skoro nie chce.
T – Niech wam będzie.
W – Alex, bo koledzy do nas wypisują.
J – I co z tego?
H – To, że pytają się czy mogą do ciebie zarywać i kiedy przyjdziesz na trening?
J – Nie umówię się z niektórym z nich, a to czy mam przyjść na wasz trening zależy tylko od Georga.
Al – Wytłumaczy mi ktoś czemu tak się tym ekscytujecie i wytłumaczy mi ktoś o co chodzi w tym?!
M – Skarbie o to chodzi, że...
Tylko tyle usłyszałam z rozmowy siostry i matki, ponieważ szłam do siebie. Patrzę na telefon i widzę 1000 wiadomości od znajomych. No to teraz mogę sobie pomarzyć o spaniu i patrzę na szczeniaka, który śpi szczęśliwie. Dobra muszę się wziąć za odpisywanie, bo jak nie to oka nie zmrużę na minutę.
Jest północ skończyłam odpisywać na wiadomości i jestem zdziwiona, że jeszcze bliźniaków u mnie nie było. O wilkach mowa.
W – Siostrzyczko kochana...
H – Co mamy do szkoły ubrać?
J – Swoje ubrania.
W – A może ubralibyśmy się tak samo co ty na to Alex?
J – Może być tylko ja wybieram ubrania.
H – Dobra to co ubieramy?
J – Czarne bluzy i dżinsy, co wy na to panowie?
W – Spoko.
H – Może być.
J – Skoro się zgadzacie to już iść do siebie. Dobranoc bracia.
W i H – Dobranoc siostrzyczko.
Odpowiedzieli mi kiedy zamykałam za nimi drzwi. Kolejny dzień skończył się jak zawsze może i zaczął się źle, ale zakończył się dobrze. Mam nadzieję, że jutro będzie dobrze i zabawnie. Przebrałam się w piżamę i spakowałam plecak na jutro. Postanowiłam, że skoro Szarik się obudził to pójdę z nim na dworze. Przynajmniej pooddycham świeżym powietrzem i lepiej będzie mi się spało. Czuję na swoim ramieniu kogoś rękę. Nikt normalny nie kładzie mi na ramieniu ręki to mnie zna, bo wie że mogę zrobić krzywdę. Odwracam się i widzę, że to tata, który rozpoczyna rozmowę.
T – Młoda damo nie powinnaś spać?
J – Powinnam spać, ale maluch chciał do ogrodu.
T – Okej nie powiem matce, a w ogóle rozmawiałem z nią na temat tego co wymyśliłaś i...
Nie mogłam się doczekać, kiedy powie co postanowili więc ko pośpieszyłam.
J – Iiiii...
T – Zgadzamy się na to, ale nie możecie się z tego wymigać musicie nam pomóc przy tym.
J – Okej i dobranoc.
T – Dobranoc skarbie.
Kiedy weszłam do pokoju od razu padłam na łóżko. Nawet nie wiem czy zgasiłam światło.
CZYTASZ
Tomboy
Teen FictionCo wydarzyło się w przeszłości? Czy jest chora? Czemu jej najbliżsi jej nie akceptują? Ucieknie z domu czy popełni samobójstwo? Dlaczego tak postąpiła, a nie inaczej? Co według niej jest ważniejsze swoje życie czy innych? Mam nadzieję, że będzie si...