Przez cały tydzień nic dziwnego się nie działo aż nie wiadomość od gangu, że były gang chce mnie zabić, czyli nic nowego, gdyby nie to, że była w niej informacja o tym, że wiedzą gdzie się podziewam i teraz muszę wymyślić, jak ochronić rodzinę przed nimi, ale mniejsza z tym. Teraz siedzę z resztą i jemy śniadanie na które zostały kupione świeże bułki oraz drożdżówki, jak zawsze śniadanie było pyszne tak jak je zapamiętałam więc w sumie to tu zawsze są dobre jedzenie. W sumie to wspominamy to co już było, ale mi to nie przeszkadza, ponieważ myślę jak mogę chronić rodzinę przed gangiem w którym byłam członkiem, ale wywalili mnie za to, że zabiłam ojca Frediego i ponoć ukradłam kilogram narkotyków. Dziś niestety, ale muszę iść na zakupy, a tego nienawidzę, bo według mnie to udręka i najgorsza rzecz na świecie, jaka istnieje chociaż nie to jedna z kilku najgorszych rzeczy, jakie istnieją oraz dotyczą one praktycznie tylko kobiet, a chodzi mi dokładnie o makijaże, chodzenie w szpilkach, czy po sklepach oraz makijaż. Według mnie to najgorsze rzeczy, które według mojej siostry i matki powinny robić dziewczyny, czyli tak jakby jestem według nich chłopakiem i dlatego nazywają mnie tomboy, a tłumacząc prościej chłopczycą, która zachowuje się i ubiera jak chłopak oraz wygląda.
Jest właśnie 14, a ja wracam do domu z zakupów przez park, ale niestety jak zawsze muszę trafić na coś złego, a dokładniej na kogoś złego, czyli Frediego.
F – Och Alex, jak miło cię widzieć od ostatniego spotkania.
J – Ciebie też Fred, ale wręcz przeciwnie. Zostałeś szefem?
F – Tak, ale nigdy ci tego nie wybaczę oraz reszta ekipy co zrobiłaś w tamtym dniu!
J – Wiesz co mnie to nie obchodzi, a poza tym mam ważniejsze rzeczy niż stanie tu z tobą i gadanie o tym czego nie zrobiłam, ale widzę, że ty nigdy nie zrozumiałeś i nigdy nie zrozumiesz czemu to zrobiłam, bo po prostu w tamtej chwili nie ruszyłeś mózgiem, że to była zasadzka i wolałeś całą winę zrzucić na osobę, którą widziałeś przy ciele własnego ojca, a dokładniej osobę, która cię kochała na zabój i była z tobą w tamtym okresie, ale ty wolałeś posłuchać kumpli i ze mną zerwać oraz wywalić z gangu, a teraz się na mnie mścisz!
F – Sama dobrze wiesz, że to co mówisz jest nie prawdą!
J – Jest prawdą, ale mniejsza z tym, a na dodatek chce ci powiedzieć, że się spieszę i muszę już iść i sam dobrze wiesz skoro mnie śledzisz czemu.
F – Tak, a i Alex to nie koniec jeszcze się spotkamy!
J – Nie wątpię w to Fredi!
I odeszłam, a droga do domu powinna zająć mi 30 minut. Całą drogę myślałam nad tym co jest między mną, a Liamem, bo jakby nie patrzeć to nadal go kocham pomimo tego co mi powiedział. Kiedy dochodziłam pod dom zauważyłam, że przed nim stoi znajomy mi samochód, a kiedy byłam na wprost drzwi wejściowych na schodach siedział mój ukochany chyba wiesz kto, a jak nie to zaraz się przekonasz.
Li – Alex, skarbie tak bardzo cię przepraszam za to co wtedy powiedziałem nie byłem sobą. Proszę wybacz mi i obiecuję, że zrobię wszystko, żeby tylko z tobą być, bo kocham cię tak bardzo, że jestem w stanie wskoczyć za cienie w ogień albo lepiej oddać za ciebie swoje życie wiec proszę wybacz mi to Alex.
J – Wybaczam ci misiek, ale musisz obiecać mi, że pójdziesz na odwyk.
Li – Dziękuje i pójdę, ale czy to znaczy, że dalej jesteśmy ze sobą?
J – Tak misiek.
Kiedy wyjaśniliśmy sobie wszystko postanowiliśmy wejść do domu. Było słychać odgłosy z salonu więc tam się udaliśmy. Jake, jak tylko zobaczył Liama od razu podbiegł do niego się przywitać, a reszta była zdziwiona kto to jest i w ogóle było można to wszystko wyczytać z ich min, żeby nie było.
J – Rodzino to jest mój mąż Liam Martin.
Li – Dzień dobry.
T – Dzień dobry czyli ty jesteś tym z którym moja córeczka chce spędzić resztę życia?
Li – Tak.
H i W – Tato daj mu spokój widać, że jest spięty i w ogóle zaniepokojony tym co się tu dzieje.
Al – Nie sądziłam, że moja siostra będzie z kimkolwiek, a jednak matko się pomyliłyśmy.
M – Tak Alison pomyliłyśmy.
Resztę dnia spędziliśmy na rozmowie, a dokładniej na odpowiadaniu im na pytania, a w szczególności Liam, a ja zajęłam się zabawianiem Jacoba, aby nie musieć słuchać tego z czego przepytują go. Niestety, ale muszę powiedzieć tylko tyle, że Liama jest mi szkoda, a w szczególności, że wiem jakie pytania mu zadają mam nadzieję, że nie powie nic co by mi mogło zaszkodzić, a teraz jemy kolację i idziemy spać. Chociaż ja z Liamem postanowiliśmy jeszcze porozmawiać zanim pójdziemy spać o tym wszystkim co się w naszym życiu dzieje. Tak naprawdę zajęliśmy się znalezieniem terapii dla Liama co zajęło nam dość długo czasu, bo jeszcze wspominaliśmy to co było między nami zanim zaczęło się walić. Może poszlibyśmy wcześniej spać, gdyby nie to że zaczęliśmy jeszcze obmyślać plan, jak zrobić żeby tamci byli bezpieczni oraz żeby tamci nie zrobili im krzywdy. Więc nad tym wszystkim siedzieliśmy do 4 rano, a to oznacza, że będziemy mieli problem z wstaniem o przyzwoitej godzinie.
CZYTASZ
Tomboy
Teen FictionCo wydarzyło się w przeszłości? Czy jest chora? Czemu jej najbliżsi jej nie akceptują? Ucieknie z domu czy popełni samobójstwo? Dlaczego tak postąpiła, a nie inaczej? Co według niej jest ważniejsze swoje życie czy innych? Mam nadzieję, że będzie si...