Po jakiejś godzinie wyszłam ze swojej jaskini i zeszłam na dół, trochę słabo wyglądałam. Zaczerwienione oczy i trzęsące się ręce, ale mama nie zadawała pytań. Nie miałam apetytu, zmusiłam się do zrobienia paru kęsów i ostatecznie oznajmiłam, że nie jestem głodna.
Muszę się przewietrzyć. Spacer dobrze mi zrobi. Jeszcze raz wszystko poukładam. Tyle się wydarzyło... Muszę uzupełnić moje cudowne notatki na temat tego świata, gdy tylko wrócę do domu.
Założyłam różowe trampki i szary dres, po czym otworzyłam drzwi. Po chwili rzuciłam krótkim „Wychodzę!".
Przeszłam przez ogród do furtki. A przy furtce...
Kurier.
— Dzień dobry, przesyłka dla pani.
Serce zaczęło mi bić mocniej. Czy to może by „to"?
Chwyciłam kopertę dziękując przy tym kurierowi i skierowałam się w stronę pobliskiego parku. Znajdował się tam ten jakże słynny plac zabaw...
Usiadłam na huśtawce wbijając wzrok w kopertę, którą mocno ściskałam w dłoniach.
Zaraz dowiem się prawdy, może mnie ona zaboleć, ale zostawię moje przemyślenia na później.
Bez zbędnego zastanawiania się, rozerwałam kopertę.
Wypadł z niej jakiś dziwny krążek, czy cokolwiek to było. Chwyciłam go w dłonie i czekałam na seans.
***
— Otrzymałaś z teorii wystarczającą ilość punktów, i tylko jeden punkt z praktyki. - spodziewałam się takiego wyniku. - Tak naprawdę to powinnaś zostać zdyskwalifikowana... - Niestety.. - ALE..! Pomoc i ratowanie czyjegoś życia również jest punktowane przez egzaminatorów! - Tak, tak, tak! Czyżby udało mi się..?!
Zobaczyłam nagranie gdzie Uraraka poszła się za mną stawić mówiąc, że ją uratowałam i czy mogłaby oddać mi trochę punktów. Nie spodziewałam się, że do tego dojdzie. Ale i tak nie zrobiła tak jak w anime. Midoriyi chciała dać połowę punktów. To pewnie ze względu na to, że on miał zero a ja zdobyłam chcoaiż jeden... Przez taki drobny szczegół już coś się zmienia...
Zdobyłam 61 punktów. Utrzymałam się na 7 miejscu w rankingu.
— ZDAŁAŚ.
Z wielkiej przemowy końcowej All Mighta wychwyciłam tylko te jedno słowo.
Zdałam.
— Witaj Seikatsu, w Akademii Bohaterów!
Udało się! Udało mi się!
— Taaak!! Udało się! — Powiedziałam to z wielką ulgą. Z ekscytacji podniodłam ręce do góry i nie zwracając uwagi na to, że siedzę na chuśtawce. Spojrzałam w błękitne niebo, które powoli zmieniło swój kolor na pomarańczowy. Jeden problem z głowy a teraz..!
Straciłam równowagę i runęłam do tyłu na głowę..
— Phi. Wyglądasz jak rozjechany pająk.
O ja pie...
Łaaa!! Nie mogę wstać!! Pomocy niech ktoś mi pomoże stanąć na nogi. Nie mogę się podnieść przez stopę, która zachaczyła mi się o chuśtawkę!! Boże ratuj!!
Rzucałam się przez chwilę w piachu aż udało mi się usiąść normalnie na ziemi.
Rozbijana chustawka uderzyła mnie w twarz.— Ała!!
Odwróciłam się. Ten !#&$*)&/ stał na chodniku za ogrodzeniem i mi się przyglądał. Widocznie świetnie się bawił widząc jak niezdarze takiej jak ja towarzyszy pech na każdym kroku.
— A ty dalej tu stoisz?! — Krzyknęłam trzymając się za nos. Bolało okropnie.
Jak ja mu wygarnę to mnie popamięta. Co z tego, że w porównaniu z Bakugou jestem niczym bezbronna mała mucha.
— Ło, aleś ty sobie ryjek rozwaliła. — spojrzał na mnie z szyderczym uśmieszkiem jednocześnie udając politowanie.
— Tak, to prawda, że każdego dnia moja twarz promienieje i wyglądam po prostu cudownie. — zarzuciłam włosami i uśmiechnęłam się szeroko.
— Taa wmawiaj sobie — odpowiedział szybko i beznamiętnie nawet na mnie nie patrząc. Widocznie nie miał pomysłu na jakąś ripostę. Odszedł tak prędko jak przyszedł.
— Hah... Hahah..! — Rozbawiła mnie ta cała sytuacja mimo, że to ja byłam całkiem poturbowana.
Czyżby moje życie w końcu nabierało rozpędu? Robi się naprawdę ciekawie..
Mam nadzieję, że uda mi się je dobrze wykorzystać.
Wiecie co ja nawet nie wiem co sądzić o tym rozdziale bo działo się tu wszystko i nic a w dodatku pisałam go miesiąc a jest taki krótkiii😵
Będę na pewno wprowadzać tu jeszcze jakieś poprawki więc przepraszam za jakieś błędy, których jeszcze nie wyłapałam.🙏
CZYTASZ
Nie zmieniaj fabuły || Boku no Hero Academia ✓
FanfictionMizuto Yuzuki, wzorowa uczennica 1 klasy liceum. Otaku, która całe dnie spędzała na oglądaniu anime i czytaniu mang. Pewnego weekendu, postanawia wyjść na miasto kupić nowe mangi. Przez swoje głupie popędy wplątuje się w pewne zamieszanie. Umiera. G...