Ja... ja poznaję tę osobę! To znaczy... Chyba poznaję... Wydaje się dziwnie znajoma, ale również mam wrażenie, że widzę ją po raz pierwszy. Deja vu? Powiedzmy, że nie wiem kim on jest.
— Ej, co się tak gapisz? Brzydulo. W dodatku ani trochę nie wyglądasz na posiadaczkę jakiejś zdolności.
Co...? Gdzie ty masz brzydule? Skoro ja sama stwierdziłam, że jestem piękna i urocza, to taka jestem. A nie brzydka!!
— Słucham? — Zrobiłam uroczą minę, przechylając głowę w bok, udając głupiutką dziewczynkę.
— Głucha jesteś? B-R-Z-Y-D-U-L-A. Co to w ogóle za zielone oczy? Zielone jak chwasty! Denerwujesz mnie siedzeniem ciągle w jednym miejscu. Zjeżdżaj stąd. — Blondyn był zły z byle powodu, w dodatku powiedział, że jestem brzydka! Nie odpuszczę mu!
Nagle na moją twarz wkradł się uśmiech, który mógłby przestraszyć nie jedną osobę. Odpowiedziałam mu:
— Masz coś jeszcze do dodania? Wiem jak wyglądam, lepiej spójrz na siebie, złość piękności szkodzi. A może potrzebujesz maść na ból dupy? — Ups... Wymsknęło mi się... Hehe.
Chłopak nic nie odpowiadał. Ale go zgasiłam.
Jego znajomi, którzy obok niego stali również przestali się śmiać i stali jakby... przerażeni?
— Bakugou, chodźmy już. Haha. To nie było przecież nic ważnego... Heh...
Chłopak zawstydzony i zły odwrócił się i poszedł w swoją stronę.
Uśmiechnęłam się. Wspaniale, ale im pokazałam! Odwróciłam się, i zamierzałam iść dalej, jednak natrafiłam na przeszkodę. Stała tam moja mama.
— Mamusiu!! — powiedziałam słodkim, cukierkowym głosem, przytulając się do jej nogi.
Bez jaj, nie mówcie, że przez ten czas ciągle za mną stała.
— Hitomi-chan. Coś ty przed chwilą powiedziała tamtym chłopcom? — Z twarzy mamy nie znikał niepokojący uśmiech, oczy miała przymrużone.
— Och, nic nie powiedziałam... Naprawdę...
— Rozumiem, musiało mi się przesłyszeć, teraz chodźmy do domku. Wytłumaczysz mi skąd znasz takie brzydkie słowa.
— Aaaa, jakie brzydkie słowa mamo...? Nie wiem o co chodzi, może słyszałaś to co tamci chłopcy mówili. Nie ładnie z ich strony...— Zaczęłam jej mydlić oczami. Proszę uwierz mi, ja nie chcę spędzić całego miesiąca zamknięta w czterech ścianach!
— Ehh, w porządku, Kwiatuszku. - I tak mi pewnie nie uwierzyła, ale jestem za słodka, nikt mi się nie oprze! Żaden dorosły! BHAHAHAHA!!
Kocham cię, mamo otaku!♥
Gdy szłyśmy w stronę domu, wróciłam myślami do tamtych chłopców. Znowu był tam jakiś przebieraniec. I ten chamski chłopak...
,,Bakugou"...
Blond włosy, czerwone oczy i pojeb**y charakter.
Zaraz, zaraz. Czy mama nie mówiła kiedyś o czymś co nazywało się... Quirk? I ten chłopak mówił coś o zdolności...
O mój Boże.
Skrzydła, ogony i dziwne ptasie głowy.
All Might w telewizji. I wiele, wiele innych nienormalnych rzeczy.
To nie może być...!
Mamo! To ty nie jesteś otaku?!
A tak właściwie... Czy... Czy ja naprawdę...
Przeniosłam się do świata anime „Boku no Hero Academia?!"
CZYTASZ
Nie zmieniaj fabuły || Boku no Hero Academia ✓
FanfictionMizuto Yuzuki, wzorowa uczennica 1 klasy liceum. Otaku, która całe dnie spędzała na oglądaniu anime i czytaniu mang. Pewnego weekendu, postanawia wyjść na miasto kupić nowe mangi. Przez swoje głupie popędy wplątuje się w pewne zamieszanie. Umiera. G...