Rozdział 3

1.3K 119 36
                                    

Ja

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ja... ja poznaję tę osobę! To znaczy... Chyba poznaję... Wydaje się dziwnie znajoma, ale również mam wrażenie, że widzę ją po raz pierwszy. Deja vu? Powiedzmy, że nie wiem kim on jest.

— Ej, co się tak gapisz? Brzydulo. W dodatku ani trochę nie wyglądasz na posiadaczkę jakiejś zdolności.

Co...? Gdzie ty masz brzydule? Skoro ja sama stwierdziłam, że jestem piękna i urocza, to taka jestem. A nie brzydka!!

— Słucham? — Zrobiłam uroczą minę, przechylając głowę w bok, udając głupiutką dziewczynkę.

— Głucha jesteś? B-R-Z-Y-D-U-L-A. Co to w ogóle za zielone oczy? Zielone jak chwasty! Denerwujesz mnie siedzeniem ciągle w jednym miejscu. Zjeżdżaj stąd. — Blondyn był zły z byle powodu, w dodatku powiedział, że jestem brzydka! Nie odpuszczę mu!

Nagle na moją twarz wkradł się uśmiech, który mógłby przestraszyć nie jedną osobę. Odpowiedziałam mu:

— Masz coś jeszcze do dodania? Wiem jak wyglądam, lepiej spójrz na siebie, złość piękności szkodzi. A może potrzebujesz maść na ból dupy? — Ups... Wymsknęło mi się... Hehe.

Chłopak nic nie odpowiadał. Ale go zgasiłam.

Jego znajomi, którzy obok niego stali również przestali się śmiać i stali jakby... przerażeni?

— Bakugou, chodźmy już. Haha. To nie było przecież nic ważnego... Heh...

Chłopak zawstydzony i zły odwrócił się i poszedł w swoją stronę.

Uśmiechnęłam się. Wspaniale, ale im pokazałam! Odwróciłam się, i zamierzałam iść dalej, jednak natrafiłam na przeszkodę. Stała tam moja mama.

— Mamusiu!! — powiedziałam słodkim, cukierkowym głosem, przytulając się do jej nogi.

Bez jaj, nie mówcie, że przez ten czas ciągle za mną stała.

— Hitomi-chan. Coś ty przed chwilą powiedziała tamtym chłopcom? — Z twarzy mamy nie znikał niepokojący uśmiech, oczy miała przymrużone.

— Och, nic nie powiedziałam... Naprawdę...

— Rozumiem, musiało mi się przesłyszeć, teraz chodźmy do domku. Wytłumaczysz mi skąd znasz takie brzydkie słowa.

—  Aaaa, jakie brzydkie słowa mamo...? Nie wiem o co chodzi, może słyszałaś to co tamci chłopcy mówili. Nie ładnie z ich strony...— Zaczęłam jej mydlić oczami. Proszę uwierz mi, ja nie chcę spędzić całego miesiąca zamknięta w czterech ścianach!

— Ehh, w porządku, Kwiatuszku. - I tak mi pewnie nie uwierzyła, ale jestem za słodka, nikt mi się nie oprze! Żaden dorosły! BHAHAHAHA!!

Kocham cię, mamo otaku!♥

Gdy szłyśmy w stronę domu, wróciłam myślami do tamtych chłopców. Znowu był tam jakiś przebieraniec. I ten chamski chłopak...

,,Bakugou"...

Blond włosy, czerwone oczy i pojeb**y charakter.

Zaraz, zaraz. Czy mama nie mówiła kiedyś o czymś co nazywało się... Quirk? I ten chłopak mówił coś o zdolności...

O mój Boże.

Skrzydła, ogony i dziwne ptasie głowy.

All Might w telewizji. I wiele, wiele innych nienormalnych rzeczy.

To nie może być...!

Mamo! To ty nie jesteś otaku?!

A tak właściwie... Czy... Czy ja naprawdę...

Przeniosłam się do świata anime „Boku no Hero Academia?!"

Przeniosłam się do świata anime „Boku no Hero Academia?!"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie zmieniaj fabuły || Boku no Hero Academia ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz