Stałam właśnie przed ogromną bramą, za którą znajdowało się miejsce egzaminu wstępnego.
Denerwuję się...
Spokojnie, muszę przecież tylko powalić kilka robotów... To łatwe... Haha... O ile nie połamię sobie ręki!
Muszę spróbować temu zapobiec. Nie chcę mieć tak częstych odwiedzin w gabinecie higienistki jak Deku. Wolę mieć rączki i nóżki w dobrym stanie.
Wszyscy zgromadzeni wyglądają na naprawdę pewnych siebie. Widzę, że są tu też osoby które znam z anime. Przez to jeszcze bardziej się stresuję!
Widzę nawet Urarakę. Chyba jako jedna z niewielu, po której widać, że się denerwuje. Może podejdę do niej? Na pewno przydałyby jej się słowa wsparcia. Chętnie też bym się z nią zaprzyjaźniła...
Zrobiłam parę kroków w przód jednak w dotarciu do celu ktoś mi przeszkodził.
Ktoś położył mi rękę na ramieniu. O kurde, tylko nie on.— Nie widzisz, że tamta dziewczyna próbuje się skoncentrować? — odpowiedział poważnym tonem — Przyszłaś na egzamin by przeszkadzać innym?!
Ugh! Czemu ten okularnik musi być taki wredny...?! Chciałam jej tylko dodać otuchy!
— A ty przyszedłeś aby pouczać wszystkich dookoła? — Odpowiedziałam lodowatym tonem, można było wręcz wyczuć chłód w powietrzu. — Przyszłam jak każdy tutaj aby zdać egzamin. Nie sądzisz, że powiedzenie komuś „Będzie dobrze!" sprawi, że ta osoba poczuje się pewniejsza siebie? Właśnie to chciałam zrobić.
— Czy to nie ta laska, która prawie zaliczyła glebę przed szkołą? Umie pyskować ale ciekawe czy umie coś jeszcze. — Osoby stojące niedaleko szeptały różne rzeczy o mnie. Nie cierpię takiego zachowania.
Tym czasem Iida stał chwilę nie wiedząc co powiedzieć. Zapewne sądził, że nic nie zrobię z faktem, że na mnie nakrzyczał i będę się jąkać jak Izuku. Ale ja taka nie jestem!
— Przepraszam cię za moje zachowanie. Nie przemyślałem tego. — Mówiąc to lekko się ukłonił.
— Ach, nic się nie stało! To ja przepraszam za moje zachowanie! Troszkę łatwo mnie zdenerwować! No już! — Machałam rękoma we wszystkie strony zdenerwowana. Ja naprawdę nie chciałam aby aż tak wziął to do siebie. W dodatku ludzie się gapią! Achh, co za wstyd!
Nie mogliśmy dłużej kontynuować naszej rozmowy, ponieważ z góry nagle usłyszeliśmy krzyki Present Mic'a.
O nie, wiem co to oznacza. Podeszłam jak najbliżej tłumu, gotowa na to, co miało się zaraz wydarzyć.
Otwarcie bramy za...
3...
2...
0...
Wszyscy rzucili się w stronę otwartego przejścia. Tłum strasznie się przeciskał. Jeden taranował drugiego tylko po to aby być właśnie tym pierwszym. Podłość ludzka nie zna granic.
Na szczęście w tym zamieszaniu nie straciłam równowagi. Biegłam dalej.
Usłyszałam za sobą hałas. Ściana runęła. Obróciłam się i zatrzymałam. Był to robot za jeden punkt!
Dobra! Uda mi się! Wyciągnęłam rękę do przodu...
One for All... 1%!
Skupiłam się... Zmrużyłam oczy... Zgięłam palce i...
BAM!
Robot roztrzaskał się na kawałki!
Użyłam One for All w powietrzu nie zbliżając się do przeciwnika! O mój Boże!
Moje ręce są całe! Czuję tylko delikatny ból!
Jak to się stało!?
Dzisiaj trochę mniej ciekawy rozdział, ale starałam się przy nim jak mogłam więc łapcie chociaż to. 💕
CZYTASZ
Nie zmieniaj fabuły || Boku no Hero Academia ✓
FanfictionMizuto Yuzuki, wzorowa uczennica 1 klasy liceum. Otaku, która całe dnie spędzała na oglądaniu anime i czytaniu mang. Pewnego weekendu, postanawia wyjść na miasto kupić nowe mangi. Przez swoje głupie popędy wplątuje się w pewne zamieszanie. Umiera. G...