Rozdział 12

839 95 36
                                    

Stałam właśnie przed ogromną bramą, za którą znajdowało się miejsce egzaminu wstępnego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stałam właśnie przed ogromną bramą, za którą znajdowało się miejsce egzaminu wstępnego. 

Denerwuję się...

Spokojnie, muszę przecież tylko powalić kilka robotów... To łatwe... Haha... O ile nie połamię sobie ręki!

Muszę spróbować temu zapobiec. Nie chcę mieć tak częstych odwiedzin w gabinecie higienistki jak Deku. Wolę mieć rączki i nóżki w dobrym stanie.

Wszyscy zgromadzeni wyglądają na naprawdę pewnych siebie. Widzę, że są tu też osoby które znam z anime. Przez to jeszcze bardziej się stresuję! 

Widzę nawet Urarakę. Chyba jako jedna z niewielu, po której widać, że się denerwuje. Może podejdę do niej? Na pewno przydałyby jej się słowa wsparcia. Chętnie też bym się z nią zaprzyjaźniła...

Zrobiłam parę kroków w przód jednak w dotarciu do celu ktoś mi przeszkodził.
Ktoś położył mi rękę na ramieniu. O kurde, tylko nie on.

— Nie widzisz, że tamta dziewczyna próbuje się skoncentrować? — odpowiedział poważnym tonem — Przyszłaś na egzamin by przeszkadzać innym?!

Ugh! Czemu ten okularnik musi być taki wredny...?! Chciałam jej tylko dodać otuchy!

— A ty przyszedłeś aby pouczać wszystkich dookoła? — Odpowiedziałam lodowatym tonem, można było wręcz wyczuć chłód w powietrzu. — Przyszłam jak każdy tutaj aby zdać egzamin. Nie sądzisz, że powiedzenie komuś „Będzie dobrze!" sprawi, że ta osoba poczuje się pewniejsza siebie? Właśnie to chciałam zrobić. 

— Czy to nie ta laska, która prawie zaliczyła glebę przed szkołą? Umie pyskować ale ciekawe czy umie coś jeszcze. — Osoby stojące niedaleko szeptały różne rzeczy o mnie. Nie cierpię takiego zachowania.

Tym czasem Iida stał chwilę nie wiedząc co powiedzieć. Zapewne sądził, że nic nie zrobię z faktem, że na mnie nakrzyczał i będę się jąkać jak Izuku. Ale ja taka nie jestem!

— Przepraszam cię za moje zachowanie. Nie przemyślałem tego. — Mówiąc to lekko się ukłonił.

— Ach, nic się nie stało! To ja przepraszam za moje zachowanie! Troszkę łatwo mnie zdenerwować! No już! — Machałam rękoma we wszystkie strony zdenerwowana. Ja naprawdę nie chciałam aby aż tak wziął to do siebie. W dodatku ludzie się gapią! Achh, co za wstyd!

Nie mogliśmy dłużej kontynuować naszej rozmowy, ponieważ z góry nagle usłyszeliśmy krzyki Present Mic'a.

O nie, wiem co to oznacza. Podeszłam jak najbliżej tłumu, gotowa na to, co miało się zaraz wydarzyć. 

Otwarcie bramy za...

3...

2...

0...

Wszyscy rzucili się w stronę otwartego przejścia. Tłum strasznie się przeciskał. Jeden taranował drugiego tylko po to aby być właśnie tym pierwszym. Podłość ludzka nie zna granic.

Na szczęście w tym zamieszaniu nie straciłam równowagi. Biegłam dalej.

Usłyszałam za sobą hałas. Ściana runęła. Obróciłam się i zatrzymałam. Był to robot za jeden punkt!

Dobra! Uda mi się! Wyciągnęłam rękę do przodu...

One for All... 1%!

Skupiłam się... Zmrużyłam oczy... Zgięłam palce i...

BAM! 

Robot roztrzaskał się na kawałki!

Użyłam One for All w powietrzu nie zbliżając się do przeciwnika! O mój Boże!

Moje ręce są całe! Czuję tylko delikatny ból! 

Jak to się stało!?

Dzisiaj trochę mniej ciekawy rozdział, ale starałam się przy nim jak mogłam więc łapcie chociaż to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzisiaj trochę mniej ciekawy rozdział, ale starałam się przy nim jak mogłam więc łapcie chociaż to. 💕

Nie zmieniaj fabuły || Boku no Hero Academia ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz