Odcinek 90.

163 4 0
                                    

Siedzieliśmy razem ramię w ramię i walczyliśmy z Febo. Jak za dawnych lat. Z tą różnicą, że teraz Paulina jest miła, a ja zdradziłam swojego męża.
Marek postępował źle. Wyłożył tę firmę po całości. Ucierpiał i on, i ja, i ja dzieci i pracownicy i ich rodziny. Nie zrobił tego celowo, ale biorąc pod uwagę sytuację sprzed ponad 10 latu jestem pewna tego, że nie nadaje się do zarządzania całą firmą SAM. Może być prezesem tylko wtedy, gdy ma u swojego boku kogoś, kto jest w stanie mu pomóc. Czyli mnie. Albo Nadię. No właśnie, Nadia. Nadia pokazała mi, że nie jestem niezastąpiona.

*

To wszystko jest teraz takie nijakie. Nie cieszy mnie wyjazd na wakacje, nie budzę się z uśmiechem na twarzy obok swojego ukochanego męża, nie umiem nazwać swoich uczuć, firma jest w rękach Febo, których trzeba pilnować na każdym kroku...

*

Paulina Febo zgadza się na to, aby ratować firmę i nie słucha Aleksa? Świat zwariował. I to cały. Poczynając ode mnie a kończąc na Febo.

A no i zapomniałabym o Violce. Czuje się nadprezesem naszej firmy. W sumie to świat w jej przypadku nie zwariował - nadal nie przejawia zbyt dużej inteligencji, a jej celem są pieniądze.

*

Adam! Ja tak bardzo rozumiem Twój stan emocjonalny i to, że pojawienie się Aleksa w firmie jest dla Ciebie wyzwaniem, ale cholera jasna, Adam, na Twoje miejsce Febo wstawi swojego człowieka i stracimy całkowitą kontrolę nad firmą! Już raz mi pomogłeś, teraz jesteśmy w tym razem.

*

Zostawiam Paulinę z... Markiem. To paradoks sam w sobie.

*

Co z tego, że udało mi się wszystkich "pogodzić", skoro nie możesz na mnie patrzeć?


BrzydUla 2  okiem UliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz