~35~

1.7K 57 61
                                    

Przez cały tydzień Sophia narzekała na przyjazd innych szkół. Właśnie siedziała w dormitorium Toma odrabiając z nim transmutacje.

-Dropsa już do reszty pojebało-stwierdziła pisząc dziesiąty cal pergaminu.

-Nie to tylko tobie nie chce się tego robić-syknął dalej pisząc.

-A ciebie co ugryzło?-zapytała odkładając pióro.

-Nic.-powiedział nie odrywając wzroku od pergaminu.

-Yhm ,jasne..-mruknęła i powróciła do pisania.

-Skończyłam-powiedziała zadowolona odkładając wszystkie rzeczy na bok.

-Yhm , super..-mruknął pod nosem.

-Co ci jest-zapytała po raz kolejny tego dnia.

-Już ci mówiłem , że nic.-powiedział starając się na spokojny ton głosu.

-Nudzi mi się..

-Aha.

-Co robimy?

-Możesz mi nie przeszkadzać?!-warknął sfrustrowany.

-A co takiego ważnego robisz?-zapytała urażona.

-Nie ważne , nie interesuj się.

-Aha , to teraz jest nie interesuj się ale jak już coś chcesz to od razu idziesz do mnie!

-Nie prawda!

-Ah tak? To dlaczego nawet teraz jak się kłócimy nawet na mnie nie spojrzysz?

-Bo nie chce się z tobą kłócić!

-Ale właśnie że to robisz! Za każdym razem tak mówisz! I co?! I nic , zawsze wszystko się powtarza!

-Powtarza się przez ciebie bo to ty pytasz się mnie o bezsensowne rzeczy , a później masz pretensje o to że się po raz kolejny kłócimy!

-Czyli to moja wina?!-gorzko się zaśmiała.

-Czy ja powiedziałe..

-Tak!-przerwała mu - Ale skoro aż tak ci przeszkadzam to proszę, już sobie idę , nie będę ci utrudniać życia!-krzyknęła i wyszła trzaskając drzwiami.

-A oni tak zawsze?-zapytał Michael siedząc w PW razem z Malfoyem i Blackiem.

-Średnio kilka razy w miesiącu.-odpowiedział Malfoy.

-Ale zawsze się godzą albo tego samego dnia ,albo następnego.-powiedział Orion.

-Chyba , że pójdzie o coś grubszego to w tedy potrafią się do siebie nie odzywać przez tydzień.-dopowiedział Abraxas.

-Widzieliście Grindelwald?-zapytał Avery siadając koło nich.

-Tak , jak obstawiasz kiedy się pogodzą?-zapytał Black.

-Zakładam się że jutro , była bardziej wkurwiona niż zwykle.-powiedział Malfoy.

-Ja obstawiam że za trzy dni-oznajmił Avery.

-A ty Black?-zapytał Michael.

-Za dwa dni , a ty?-wszyscy trzej spojrzeli na szatyna.

-Jeszcze dzisiaj , nie była jakoś wybitnie wkurzona.- powiedział złączając razem ręce.

-To co , o co zakładamy się tym razem?-zapytał Avery.

-O trzy galeony od każdego-wypalił Malfoy.

I promise to change | Tom Marvolo Riddle | 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz