Dziś rano zadzwonił mój budzik, który grał piosenkę Eda Sheerana Thinking out loud.
Ustawiłam go na 6:15, aby móc zdążyć się uszykować do szkoły.
Z jednej strony cieszę się, że tam wracam, ale też obawiam, ponieważ słyszałam od Emily, że mają uczyć nas nowi nauczyciele.
- Samantho, wstałaś już?- słyszę krzyk mojej matki, kiedy wchodzę do łazienki.
- Tak- odkrzykuję i zdejmuję z siebie ubrania. Staję na wagę, na mojej twarzy pojawia się uśmiech.
53 kilogramów.
Po zważeniu się, ubrałam świeżą bieliznę, a na nią ubrania wybrane wczoraj wieczorem, umyłam zęby, a następnie wyszłam z łazienki.
W swoim pokoju spakowałam wszystkie, potrzebne rzeczy do szkoły i zeszłam na dół.
Z lodówki wyjęłam butelkę wody i włożyłam ją do torebki, a następnie ubrałam swoje vansy i jasną, jeansową kurtkę basebollówkę i wyszłam z domu.
Na całe szczęście rano nie ma taty i nie marudzi mi, że wychodzę z domu bez zjedzenia śniadania.
Poprawiam swoją torbę, która zsunęła mi się z ramienia i wchodzę do szkolnego autobusu.
Siadam sama, ponieważ Emily nie będzie dziś w szkole.
Nienawidzę jej za to, że akurat dziś miała umówioną wizytę u lekarza.
Wyjmuję swój telefon, po czym podłączam do nich słuchawki i wkładam je do uszu.
Włączam piosenkę Only Girl, Rihanny i włączam aplikację Wattpada, aby móc przeczytać jakieś ciekawe fanfiction.
Kiedy autobus dociera pod szkołę, czekam aż wszyscy wyjdą i dopiero sama ruszam w stronę wyjścia.
- Do widzenia- mówię do kierowcy, na co on się uśmiecha i szepcze ciche 'do widzenia'
Po tym jak docieram do szkolnej szatni, zdejmuję kurtkę i siadam na ławce.
Postanowiłam, że poczekam na Niall'a. On zawsze przychodzi do szatni, aby przywitać się ze swoimi kumplami.
Ale zapomniałam o tym, że on zawsze przychodzi spóźniony, więc idę na górę i tam wkładam do swojej szafki niepotrzebne książki i zeszyty, a następnie sprawdzam swój plan.
Moją pierwszą lekcją jest język angielski, więc kieruję się w stronę klasy językowej w momencie, w którym słyszę dzwonek rozpoczynający lekcje.
Jestem zdziwiona, że pani dyrektor nie zorganizowała jakiegoś apelu, aby nas przywitać.
Cóż, może zrobi to później.
Gdy przychodzę do klasy siedzi w niej już parę uczniów, których kompletnie nie kojarzę i siadam do ławki, którą w tamtym roku dzieliłam z Lily.
Kilka minut po czasie do klasy wchodzi jakaś młoda blondynka, która z pewnością nie jest panią Watters i nie wygląda na 60 lat.
- Dzień dobry, nazywam się Caroline Shay i od dziś będę uczyła języka angielskiego. Teraz, sprawdzę obecność. Proszę o podnosienie ręki, abym zorientowała się kto jest kim i jeśli będziecie mieli jakieś pytania, śmiało je zadajcie- uśmiechnęła się i usiadła na swoim miejscu.
Po tym jak sprawdziła obecność, zapisała temat na lekcji.
W klasie brakowało jedynie Niall'a i Luke'a.
- Dzień dobry- do klasy wbiegli Horan i Malik, a następnie usiedli na swoim miejscu.
A to miejsce było ławką za mną.
- Hej, Sam- odwróciłam się w stronę chłopaków, po to, żeby zobaczyć, że Niall uśmiecha się do mnie, a Luke lustruje mnie wzrokiem.
To jest cholernie niekomfortowe.
- Uhm, cześć- odpowiadam i odwracam się w stronę tablicy.
- Powiedzcie swoje imię i opowiedzcie coś o sobie, dobrze?
Wszyscy skinęli głowami.
- Więc...niech zacznie...Ty, jak masz na imię?
- Ja?- pytam zdzwiona, a ona kiwa głową i uśmiecha się.
- Uhm, mam na imię Samantha. Lubię oglądać filmy i czytać opowiadania.
- Dobrze, teraz panowie z tyłu.
- Mam na imię Luke, lubię grać w piłkę nożną i koszykówkę.
- Jestem Niall. Lubię jeść i grać na xboxie.
- Okej, bardzo ciekawe zainteresowania.
I tak właśnie minął nam angielski.
Wszyscy się przedstawiali i opowiadali co lubią robić.
Kolejnymi lekcjami były dwa francuskie. Jeden z nich minął na przedstawianiu siebie i swoich zainteresowań, ponieważ uczy nas nowy nauczyciel, który jest bardzo młody i naprawdę przystojny.
Oczywiście wszystkie dziewczyny zaczęły z nim flirtować.
Po lekcjach, Niall zaproponował mi, że pojedziemy do niego i spędzimy trochę czasu razem.
- Nie jesteś na mnie obrażona czy coś?- zapytał Niall, kiedy siedzieliśmy już w jego naprawdę ogromnym pokoju.
- Czemu miałabym być obrażona?
- Nie wiem, po prostu...
- Niall, nie jestem obrażona.
- Uhm, chciałem zapytać czy nadal jesteśmy przyjaciółmi.
- Tak- uśmiechnęłam się, a blondyn złapał moją rękę i splótł nasze palce. - Chcesz zamówić pizze i obejrzeć? jakiś film?
- Pizza...
- Nadal to robisz?
- Co?
- Głodzisz się?
- Niall, proszę nie rozmawiajmy o tym.
- Czyli tak- spojrzał na mnie, a ja odwróciłam wzrok, ponieważ nie mogłam znieść jego przenikliwego spojrzenia- Nie powinnaś tego robić.
- Czemu Cię to w ogóle interesuje?
- Ponieważ nie chcę, abyś to robiła.
- Czemu?
Niall westchnął głośno i przeczesał ręką swoje włosy.
- Martwię się o Ciebie, okej? Nic się nie zmieniło od czasu wakacji i nadal możesz na mnie polegać. Pamiętaj o tym, tak?- blondyn musnął moje usta swoimi, a ja skinęłam głową i uśmiechnęłam się, ponieważ on się o mnie martwi.
CZYTASZ
Only Love? Only Love! √
FanfictionSequel do opowiadania: Only Friends? Only Friends! które znajduje się na moim profilu :)