- C-co? Naprawdę?
- Tak, kochanie. Tylko musimy się jakoś pozbyć Julie i Zayna.
- Idźmy na dół i powiedzmy im, że źle się czuję.
- Albo...
- Chodźmy- pociągnęłam chłopaka za rękę i podążyłam w stronę salonu, gdzie siedzieli nasi przyjaciele.
- Co się stało, Sam?
- Uhh, strasznie boli mnie brzuch.
- Może to CIONŻA?- zapytał Zayn, a ja posłałam mu zbolałą minę, przez którą chłopak skrzywił się.
- Nie, na pewno nie. Może się zatrułam albo coś.
- Jeśli chcecie uprawiać seks, to możecie nam to powiedzieć, a nie wymyślacie jakieś dziwne akcje.
- Ale ja nie...
- Dobra, przejrzeliście nas. Więc jak? Moglibyście sobie stąd?
- I wcale was nie wyganiamy.
- Jasne, ale pamiętaj, że jutro jest u mnie impreza i widzę cię na niej.
- Dobra, pamiętam o niej. Pa- przytuliłam Julie i Zayna na pożegnanie, po czym oni wyszli, a Horan wziął mnie na ręce i zaniósł do swojej ogromnej sypialni.
Położył mnie z niezwykłą delikatnością na swoim łóżku, a sam był zawieszony na swoich łokciach nade mną. Wiedziałam, że gdy na mnie spadnie i tak tego nie odczuję, ponieważ blondyn jest bardzo szczupły.
Moje usta zostały zaatakowane przez jego, a moje piersi były pieszczone przez jego dłonie.
Pocałunki skradane przez niego były niedbałe, ale jeszcze nigdy Niall nie całował mnie z taką namiętnością.
Mój brzuch zaburczał, co zepsuło cały nastrój.
- Jesteś głodna?- chłopak natychmiast oderwał się ode mnie i spojrzał na mnie zmartwionym wzrokiem.
Znowu się o mnie martwi, ale ja tego nie chcę.
To moja sprawa czy jem, czy nie, ale on zawsze się wtrąca.
- Nie, to...to nic, Niall.
- Zamówmy pizzę.
- Nie trzeba. Nie martw się mną. Dokończmy to, co zaczęliśmy.
- Kochanie...
Tak bardzo nalegał, a ja nie mogłam mu się oprzeć i musiałam się zgodzić.
No, bo Horan dodatkowo zrobił tą swoją sławną minę zbolałego małego szczeniaka, a ja nigdy nie powiem mu NIE.
Skinęłam głową, ale blondyn posłał mi zdezorientowane spojrzenie, pewnie nie wiedząc czemu kiwam głową bez sensu.
- Zamówmy pizzę, albo nie...Pojedźmy do McDonalda.
- Świetnie.
- Ale mam nadzieję, że to nie jest pretekst, żeby nie uprawiać ze mną seksu.
- Oczywiście, że nie. Obiecuję ci, że jeśli będziesz bardzo chciała, to zrobimy to w toalecie. Chociaż wolałbym, żeby twój pierwszy raz nie odbył się w śmierdzącej toalecie Maca.
- A twój, gdzie był?
- Mhm?
- Twój pierwszy raz.
- Uhm, w moim domu. Dokładnie na tym łóżku- Niall zaśmiał się, a ja zrobiłam zniesmaczoną minę- Żartowałem, to chyba było...w kuchni- powiedział, unosząc palec wskazujący do góry.
CZYTASZ
Only Love? Only Love! √
FanfictionSequel do opowiadania: Only Friends? Only Friends! które znajduje się na moim profilu :)