~ Kilka lat później ~
Szykowałam się na spotkanie moje i Nialla. Chłopak nie chciał mi zdradzić, gdzie idziemy, więc miałam problem z wybraniem stroju. Powiedział tylko, żebym ubrała się ładnie.
Chyba zasugerował, że na każde spotkanie z nim wybieram brzydkie ubrania. Ugh.
- Emily, jak myślisz?
- Co?- odłożyła telefon na łóżko i założyła ręce na klatce piersiowej.
- Jak myślisz, co Niall miał na myśli, mówiąc żebym ubrała się ładnie?
- Żebyś wybrała ładne ubrania.
- No, ale dokładniej, jakie? Eleganckie, wygodne?
- Ubierz się wygodnie i elegancko.
- Nie wiem czy potrafię znaleźć coś takiego w mojej szafie
- Czekaj, pomogę ci- westchnęła głośno i podeszła do szafy. Wyjęła z niej białą, kremową koszulową bluzkę czarną i spódnicę do połowy uda- Może być?
- Nienawidzę tej koszuli, jest niewygodna.
- Okej- skinęła głową i zamieniła koszulę na biały crop top na długi rękaw w czarne paski i podłożyła mi pod twarz- A to, może być? I do tego czarne sandałki na platformie.
- Tak, idealnie. Mam nadzieję, że Niall nie ubierze dresów i bluzy. Będziemy wyglądali razem jak dziwadła.
- Boże, coś mi się przypomniało. A co jeśli Niall urządził dla was przed rocznicową randkę?
- Nie ma czegoś takiego jak przed rocznicowa randka- przewróciłam oczami i mocno trzaskając drzwiami od szafy, zamknęłam ją- A poza tym, on nie jest aż tak pomysłowy, żeby takie coś wymyślić, więc proszę nie rozmawiajmy o tym.
- Jai urządził dla nas przed rocznicową randkę- brunetka wytknęła mi język, a ja kolejny raz przewróciłam oczami.
- Nie opowiadaj mi o tym jaki twój chłopak jest wspaniały, proszę.
- Dobra, ale on jest ideałem.
- Skoro już jesteśmy przy temacie waszego związku, to ile już jesteście razem?
- Dwa lata, a ty i Niall?
- Niedługo trzy- klasnęłam w dłonie i uśmiechnęłam się.
- Jesteś z nim bardzo szczęśliwa, prawda?
- Tak.
- I już się nie głodzisz ani nie zmuszasz do wymiotów?
- Nie, w końcu zaakceptowałam swój wygląd.
- Na całe szczęście. To dzięki Niallowi? Powinnam mu w końcu za to podziękować. Dobra, już nie gadam tylko idę. Masz czas, żeby się uszykować. Paa- przytuliła mnie na pożegnanie, a ja posłałam jej zdezorientowane spojrzenie, ponieważ ona naprawdę gadała jak nakręcona.
- Cześć- uśmiechnęłam się i pomachałam jej, po czym ona wyszła.
Rozebrałam się, nałożyłam nową bieliznę, a na nią wybrane przez Lily ubrania buty, które były bardzo wygodne.
Zrobiłam lekki makijaż i uczesałam włosy, które dziś były lekko pofalowane, ponieważ zapomniałam ich wyprostować.
~~~~~~~
Złapałam za rękę Nialla i splotłam nasze palce, podczas wchodzenia do eleganckiej, ekskluzywnej i zapewne bardzo drogiej restauracji.
- Nazwisko?- zapytał mężczyzna stojący przy drzwiach ubrany w czarny garnitur.
- Horan- blondyn kaszlnął i mocniej ścisnął moją dłoń.
- Dobrze, chodźcie za mną.
Szliśmy za kelnerem ( szczerze to nie wiem kim on był, ale chyba mogę go tak nazwać ) aż do osobnej sali, która była przystrojona czerwonymi i herbacianymi różami. Nie wierzę, że Niall przyszykował dla nas coś tak ładnego i romantycznego.
Kiedy mężczyzna odszedł, rzuciłam się na Nialla i pocałowałam go w policzek.
- Nie wierzę, ze wymyśliłeś dla nas takie coś. Wow.
- Uwierz i siadaj do stolika- chłopak odsunął moje krzesełko, a po tym jak usiadłam, z powrotem przysunął je do stolika.
- Od kiedy jesteś takim gentelmenem?
- Od zawsze- zaśmiał się i usiadł na przeciwko mnie.
- Mógłbyś zawołać kelnera, jestem głodna.
- Zaraz kelner przyniesie nasze jedzenie, a teraz muszę zadać ci jedno, ważne pytanie.
Blondyn wstał z krzesła, a ja posłałam mu zdezorientowane spojrzenie. Chłopak stanął przede mną, a następnie uklęknął i wyjął pierścionek z tylnej kieszeni spodnie.
Czy on...? Nie, on właśnie nie zamierza mi się oświadczyć, prawda?
- S-samantho, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją już na zawsze? Wyjdziesz za mnie?
Co o tym sądzicie? Spodziewaliście się tego? Jak myślicie, Samantha zgodzi się czy nie?
CZYTASZ
Only Love? Only Love! √
FanfictionSequel do opowiadania: Only Friends? Only Friends! które znajduje się na moim profilu :)