19/

167 12 2
                                    

~ Kilka lat później ~

Szykowałam się na spotkanie moje i Nialla. Chłopak nie chciał mi zdradzić, gdzie idziemy, więc miałam problem z wybraniem stroju. Powiedział tylko, żebym ubrała się ładnie. 

Chyba zasugerował, że na każde spotkanie z nim wybieram brzydkie ubrania. Ugh. 

- Emily, jak myślisz?

- Co?- odłożyła telefon na łóżko i założyła ręce na klatce piersiowej. 

- Jak myślisz, co Niall miał na myśli, mówiąc żebym ubrała się ładnie?

- Żebyś wybrała ładne ubrania. 

- No, ale dokładniej, jakie? Eleganckie, wygodne?

- Ubierz się wygodnie i elegancko.

- Nie wiem czy potrafię znaleźć coś takiego w mojej szafie

- Czekaj, pomogę ci- westchnęła głośno i podeszła do szafy. Wyjęła z niej białą, kremową koszulową bluzkę czarną i spódnicę do połowy uda- Może być?

- Nienawidzę tej koszuli, jest niewygodna. 

- Okej- skinęła głową i zamieniła koszulę na biały crop top na długi rękaw w czarne paski i podłożyła mi pod twarz- A to, może być? I do tego czarne sandałki na platformie. 

- Tak, idealnie. Mam nadzieję, że Niall nie ubierze dresów i bluzy. Będziemy wyglądali razem jak dziwadła. 

- Boże, coś mi się przypomniało. A co jeśli Niall urządził dla was przed rocznicową randkę?

- Nie ma czegoś takiego jak przed rocznicowa randka- przewróciłam oczami i mocno trzaskając drzwiami od szafy, zamknęłam ją- A poza tym, on nie jest aż tak pomysłowy, żeby takie coś wymyślić, więc proszę nie rozmawiajmy o tym. 

- Jai urządził dla nas przed rocznicową randkę- brunetka wytknęła mi język, a ja kolejny raz przewróciłam oczami.

- Nie opowiadaj mi o tym jaki twój chłopak jest wspaniały, proszę.

- Dobra, ale on jest ideałem.

- Skoro już jesteśmy przy temacie waszego związku, to ile już jesteście razem?

- Dwa lata, a ty i Niall?

- Niedługo trzy- klasnęłam w dłonie i uśmiechnęłam się.

- Jesteś z nim bardzo szczęśliwa, prawda?

- Tak.

- I już się nie głodzisz ani nie zmuszasz do wymiotów?

- Nie, w końcu zaakceptowałam swój wygląd.

- Na całe szczęście. To dzięki Niallowi? Powinnam mu w końcu za to podziękować. Dobra, już nie gadam tylko idę. Masz czas, żeby się uszykować. Paa- przytuliła mnie na pożegnanie, a ja posłałam jej zdezorientowane spojrzenie, ponieważ ona naprawdę gadała jak nakręcona.

- Cześć- uśmiechnęłam się i pomachałam jej, po czym ona wyszła.

Rozebrałam się, nałożyłam nową bieliznę, a na nią wybrane przez Lily ubrania buty, które były bardzo wygodne.

Zrobiłam lekki makijaż i uczesałam włosy, które dziś były lekko pofalowane, ponieważ zapomniałam ich wyprostować.

~~~~~~~

Złapałam za rękę Nialla i splotłam nasze palce, podczas wchodzenia do eleganckiej, ekskluzywnej i zapewne bardzo drogiej restauracji. 

- Nazwisko?- zapytał mężczyzna stojący przy drzwiach ubrany w czarny garnitur. 

- Horan- blondyn kaszlnął i mocniej ścisnął moją dłoń. 

- Dobrze, chodźcie za mną. 

Szliśmy za kelnerem ( szczerze to nie wiem kim on był, ale chyba mogę go tak nazwać ) aż do osobnej sali, która była przystrojona czerwonymi i herbacianymi różami. Nie wierzę, że Niall przyszykował dla nas coś tak ładnego i romantycznego. 

Kiedy mężczyzna odszedł, rzuciłam się na Nialla i pocałowałam go w policzek. 

- Nie wierzę, ze wymyśliłeś dla nas takie coś. Wow. 

- Uwierz i siadaj do stolika- chłopak odsunął moje krzesełko, a po tym jak usiadłam, z powrotem przysunął je do stolika. 

- Od kiedy jesteś takim gentelmenem?

- Od zawsze- zaśmiał się i usiadł na przeciwko mnie.

- Mógłbyś zawołać kelnera, jestem głodna. 

- Zaraz kelner przyniesie nasze jedzenie, a teraz muszę zadać ci jedno, ważne pytanie. 

Blondyn wstał z krzesła, a ja posłałam mu zdezorientowane spojrzenie. Chłopak stanął przede mną, a następnie uklęknął i wyjął pierścionek z tylnej kieszeni spodnie. 

Czy on...? Nie, on właśnie nie zamierza mi się oświadczyć, prawda? 

- S-samantho, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją już na zawsze? Wyjdziesz za mnie?


Co o tym sądzicie? Spodziewaliście się tego? Jak myślicie, Samantha zgodzi się czy nie?


Only Love? Only Love! √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz