13/

243 25 0
                                    

- Teraz Ty, Jake.

- Samantha, pytanie czy wyzwanie?

Długo zastanawiałam się nad odpowiedzią, ale w końcu zdecydowałam się wziąć wyzwanie, aby nie uważali mnie za jeszcze większego frajera niż teraz uważają.

- Wyzwanie.

- Tylko nic z całowaniem, chyba że mnie- ostrzegł Niall i pogroził Jake'owi palcem, a on się zaśmiał i odpowiedział 'Dobra, dobra'

- A więc...idź razem z Niallem do namiotu i zatańcz dla niego- poruszył sugestywnie brwiami, a moje policzki nagle zaczęły mnie piec.

Po co wzięłam te cholerne wyzwanie?

Blondyn wstał z pieńka i pociągnął mnie za sobą, sprawiając, że wstałam na równe nogi.

- Chodźmy- owinął swoją dłoń wokół mojego nadgarstka i zaczął iść w stronę namiotu, a ja poczłapałam za nim.

Kiedy znaleźliśmy się w nim, chłopak usiadł na kocu i skinął głową na znak, że mogę zaczynać.

Zarumieniłam się jeszcze bardziej i spojrzałam błagalnym wzrokiem na Nialla.

- Jeśli nie chcesz tego robić, nie zmuszam Cię.

- Nie chcę tańczyć tutaj, a poza tym nie umiem.

- Oh, kochanie. Obiecuję, że jak tylko wrócimy do domu, nauczę Cię wszystkiego. A teraz chodź tu do mnie- uśmiechnął się zadziornie, a ja podeszłam do niego i usiadłam na nim okrakiem.

Nie marnując czasu, usta blondyna zaatakowały moje usta, gryząc, ssąc i liżąc moje wargi.

Swoje ręce oplotłam wokół jego szyi i przyciągnęłam Nialla jeszcze bliżej mnie.

Chłopak oderwał się ode mnie na chwilę, aby kilka sekund później wsunąć rękę pod moje dresy, a następnie pod moją bieliznę.

- Niall- zbeształam go, blondyn wydął wargi, a jego ręka szybko opuściła moje miejsce intymne.

- To też dokończymy kiedy indziej, a teraz chodźmy- poinformował mnie i wstał, szybko łapiąc za moją pupę, dzięki czemu się nie przewróciłam.

Uszczypnął mój pośladek, a ja pisnęłam i szybko z niego zeskoczyłam.

Niall roztrzepał swoje włosy i wyszedł z namiotu, po czym ja zrobiłam to samo i usiadłam koło niego.

- Teraz Harry. Pytanie czy wyzwanie?- spytałam i popatrzyłam na niego z uśmiechem.

- Wyzwanie.

- Miałam już dla ciebie przygotowane pytanie, ale skoro chcesz wyzwanie to...zjedz paczkę ciastek.

- Takie proste i przyjemne? Dobra- loczek wyciągnął z torby paczkę ciastek czekoladowych, otworzył je i zaczął jeść.

- Paczkę ciastek, a nie ciastka- zaśmiałam się, a Hazz zrobił zdziwioną miną.

- Jesteś nienormalna czy co?- zapytał zdruzgotany tym, że musi jeść opakowanie ciastek, a nie jego zawartość i zmarszczył brwi, a reszta naszej ekipy się zaśmiała.

- Następnym razem, gdy będziesz grał ze mną w 'pytanie czy wyzwanie', zawsze wybieraj pytanie.

- Dobra, zapamiętam to sobie.

- Smacznego- powiedziałam mu, a on wysypał ciasteczka do woreczka i zabrał się za jedzenie papierowego opakowania, które zapewne musiało smakować paskudnie, ale nie przejmowałam się tym.

Harry w wakacje zrobił mi świństwo.

Kiedy byłam na imprezie w jego domu z basenem, to on wrzucił mnie do niego, a ja łapałam się przypadkowych ludzi, aby się nie utopić, aż w końcu Niall nie zlitował się nade mną i rzucił mi koło.

A jeśli ktoś ze mną zadziera, niech od razu szykuje się na zemstę.

Ale ciekawe czemu nigdy nie odegrałam się za chamskie odzywki Nialla?

Taa, ciekawe czemu?

Może dlatego, że go kocham.

- Okej, zrobiłem to- wysapał i natychmiast napił się piwa.


Siedzieliśmy tak do około północy, ponieważ Zayn, Julie, Harry i Louis byli już zbyt pijani, aby siedzieć z nami dalej, więc ja i Niall( byliśmy jedynymi w miarę trzeźwymi, którzy mogliby to zrobić) pomogliśmy im iść do swoich namiotów.

Jake i Max poszli gdzieś razem na spacer, dzięki czemu teraz ja i Horan możemy spędzić razem miło czas, ale ja jestem strasznie zmęczona, więc raczej nic z tego.

Już dawno zauważyłam, że Max i Jake zbliżyli się do siebie, a obaj są moimi przyjaciółmi, więc cieszę się z ich szczęścia i mam nadzieję, że już za niedługo będą razem.

Niall już chyba z tysiąc razy tego wieczoru powtarzał mi, że na pewno doświadczę wielu nowych rzeczy po powrocie z wycieczki.

Trochę się stresuję, ponieważ chłopak może wyśmiać mnie, że jestem aż tak niedoświadczona, ale z drugiej strony wiem, że Niall taki nie jest i że akceptuje to jaka jestem.

- Możesz stąd wyjść?- zapytałam Horana, kiedy już wyciągnęłam swoją pidżamę i chciałam się przebrać.

- Po co? Jesteś moją dziewczyną i...przecież widziałem Cię wcześniej w bieliźnie, a nawet bez niej- chłopak przegryzł dolną wargę i pociągnął za rąbek mojej bluzki, chwytając ją do góry i przeciągając przez moją głowę.

- Taka piękna i tylko moja- blondyn umiejscowił swoje dłonie na moich piersiach okrytych szarych stanikiem, a ja jęknęłam- Cicho, musisz być cicho, bo obudzisz Zayna i Julie.

- Niall- jęknęłam, gdy chłopak zdjął powoli moje spodnie i położył się na mnie, a następnie obrócił nas tak, że teraz ja leżałam na nim.

Blondyn wypchnął swoje biodra do przodu, tak że nasze krocza ocierały się o siebie, wytwarzając bardzo przyjemne tarcie, a dłoń Nialla umiejscowiona na moich ustach skutecznie powstrzymywała mnie od jęków i krzyków przyjemności.

- Sam, jesteś tu?

Niall w ekspresowym tempie zdjął mnie z siebie i przykrył nas kocem.

- Tak? Co chcesz?

- Mogłabyś przynieść mi wodę?

- Jasne- opatuliłam się kocem i tak( aby nikt nie zobaczył, że jestem w samej bieliźnie) podeszłam do torby z jedzeniem, wzięłam butelkę wody i rzuciłam ją przyjaciółce.

Położyłam się z powrotem koło Horana i po upewnieniu się, że blondynka już śpi( co zajęło około kilkanastu minut) ubrałam na siebie onesie i przytuliłam się do umięśnionego torsu mojego chłopaka.

Ależ to pięknie brzmi.

Mój chłopak- Niall Horan.

I właśnie z tą myślą zasnęłam.

Only Love? Only Love! √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz