7/

325 23 2
                                    

Kiedy następnego ranka obudziłam się, ku mojemu zdziwieniu Nialla nie było w pokoju.

Podniosłam się do pozycji siedzącej i wzięłam do ręki telefon. Włączyłam ikonkę smsów i napisałam do blondyna.

Samantha: Hej, Nialler :) Pojechałeś już?

Nialler: Nie, jestem na dole. Zaraz przyjdę.

Uśmiechnęłam się na myśl o tym, że Niall jednak sobie nie poszedł i odłożyłam zablokowany telefon na szafkę nocną. Kiedy włączałam telewizor, blondyn wszedł do pokoju w samych bokserkach. Jezu, musi być chyba bardzo podniecony.

- Chyba nie masz nic przeciwko, że jeszcze u ciebie jestem?

- Nie.

- W środę jest ognisko, masz ochotę przyjść?

- Kto będzie?

- Zayn, Harry, Louis, Jake, Julie i Max.

- Taa, może przyjdę.

- I ty się jeszcze zastanawiasz? Wiesz jak będzie fajnie. Co roku jeździmy na ognisko na plaży na początku roku i zostajemy tam kilka dni.

- Gdzie będziemy spać?

- W namiotach. Jak chcesz będziesz mogła spać w nim razem ze mną.

- Uważasz, że to jest wystarczający argument?

- Taak.

- Dobra, zgadzam się.

- Wiedziałem, że się zgodzisz, a teraz muszę już iść- chłopak ubrał na siebie ubrania z wczoraj, pocałował mój policzek i wyszedł z mojego pokoju.

Po wyjściu Nialla, ubrałam się, zrobiłam makijaż i uczesałam włosy w kucyka. Wzięłam do ręki laptopa i zalogowałam się na Tumblrze. Zreblogowałam kilka zdjęć z Justinem Bieberem i Five Seconds Of Summer. Około 16 do domu wróciła mama wraz z koleżanką Amandą, z którą była na zakupach. Weszła do mojego pokoju i zaczęła na mnie krzyczeć za to, że o tej godzinie siedzę w łóżku przed laptopem. Wkurzona wyszła z pokoju wcześniej mówiąc mi, abym zeszła na obiad. Taa, idealna pora na obiad. Na pewno go nie zjem. Kiedy odkładałam laptopa usłyszałam krzyk mamy.

- Rusz tu swój tyłek i zejdź na obiad.

Poprawiłam swojego kucyka i zbiegłam na dół.

- Dzień dobry- witam się z jej koleżanką, która właśnie pije zieloną herbatę.

- Dzień dobry, Samantho. Jak mija dzień?

- Bardzo dobrze- mamroczę i siadam przy stole, gdzie czeka na mnie ryż z kurczakiem, warzywami i sosem chińskim.

Zabieram się za jedzenie warzyw i ryżu, a następnie nalewam sobie wody do szklanki i kieruję się do swojego pokoju.

Cały ten tydzień mamy wolny, ponieważ....w sumie to nawet nie wiem dlaczego.

Ale gdy nie muszę chodzić do szkoły, nie mam lekcji do odrobienia ani nauki, dzięki czemu mogę spędzić więcej czasu oglądając filmy lub siedzieć na Tumblrze.

Położyłam się do łóżka i włączyłam telewizor, a następnie przełączyłam na kanał z filmami i zobaczyłam, że dopiero zaczął się film "Fałszywa dwunastka". Usnęłam w momencie, gdy Tom szukał opiekunki do dzieci, gdyż jego żona wyjechała i nie mógł sobie z nimi poradzić.

~~~~~~~

Dzisiejszym dniem jest wtorek, a to oznacza, że jutro jadę pod namioty z Niallem i resztą.  Strasznie się denerwuję, ponieważ jeszcze nigdy a nigdy nie spałam w namiocie w obcym miejscu.  A w namiocie spałam tylko raz, kiedy miałam 7 lat, ale wtedy spałam przed domem mojej koleżanki- Lisy.  Siedziałam w kuchni i czekałam na rodziców, aby oznajmić im, że mam zamiar jechać na plażę ze znajomymi. W końcu na dół zeszła mama i zaczęła robić sobie kawę.

- Hej, mamo. Chciałabym ci coś oznajmić.

- Chyba nie jesteś w ciąży?

- Nie, nie. Po prostu chciałam ci powiedzieć, że jutro jadę ze znajomymi pod namioty na kilka dni.

- A gdzie dokładnie?

- Na plażę, to nie jest daleko.

- Tak, jasne. Możesz jechać. Przyda Ci się trochę czasu na powietrzu, a nie ciągle przed komputerem.

- Taa, dzięki za pozwolenie- mruknęłam i pobiegłam na górę, aby przygotować się na jutro.

Z szafy wyjęłam dużą torbę do której zaczęłam pakować swoje ubrania.  Trzy pary T-shirtów, dwie pary dresów, dwie pary jeansów, dwie pary sportowych shortów i dwie pary zwykłych shortów, dwie pary trampek, para adidasów, trzy pary ciepłych bluz, dwie pary pidżam( jedną z nich jest onesie, a drugą legginsy i luźna bluzka na długi rękaw, bielizna i skarpetki.  Na podróż, która z tego co wiem trwa około 1 godzinę, wybrałam czarne legginsy, biały T-shirt i szarą bluzę oraz czarne adidasy Roshe Run. Jeszcze jutro spakuję kosmetyki i inne potrzebne rzeczy, które jeszcze dziś i jutro będę używała. Kiedy odkładałam spakowaną torbę pod łóżko usłyszałam dzwonek mojego telefonu, więc przesunęłam po ekranie palcem i przyłożyłam urządzenie do ucha.

- Hej, Niall. Co chcesz?

- Cześć. Chciałem zapytać o jutro. Nadal chcesz jechać?

- Tak, a tak w ogóle to nad które jezioro jedziemy?

- Nie wiem jak ono się nazywa, ale wiem że jest oddalone stąd o jakieś 2 godziny.

- Uhm, to skąd będziesz wiedział jak tam dojechać i w ogóle czym jedziemy?

- Mini busem i to nie ja prowadzę, tylko Louis.

- Okej, gdzie mamy się spotkać?

- Jakbyś mogła być jutro o 10 pod domem Lou. Bo wiesz gdzie on mieszka, tak?

- Jasne, to do jutra.

- Cześć.

Rozłączyłam się i odłożyłam telefon na łóżko, po czym wybrałam się do łazienki, aby wziąć prysznic, a następnie przebrać się w pidżamy( szare, sportowe shorty i biały tank top). Poszłam do pokoju i położyłam się wcześniej spać, ponieważ jutro muszę być wyspana.


Only Love? Only Love! √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz