Dzisiaj rano obudziłam się przez Nialla, który zaczął mnie całować.
- Co ty robisz?
- Całuję cię.
- Chcę spać- jęknęłam i zakryłam twarz kocem.
- To mój koc.
- Co z tego? Jest mi zimno.
- Mogę Cię przytulić- chłopak położył się obok mnie i ciasno objął mnie swoim ramieniem.
Złożył delikatny pocałunek na moim czole i uśmiechnął się widząc moją reakcję.
- A ta dwójka, co?- zapytał Niall i spojrzał na Julie i Zayna.
- Nie mam pojęcia, Jul w wakacje lubiła Liama, a teraz...woah.
- Taa, pieprzyli się, a teraz leży w ramionach innego. Ta dziewczyna potrafi się ustawić.
Zaśmiałam się, przez co chyba obudziłam Malika i blondynkę.
- Co się dzieje?- zapytał brunet i posłał nam zdezorientowane spojrzenie.
- To chyba ja powinnam o to zapytać.
- Uh, Julie było zimno i...
- Tak, tak rozumiem- mruknął Niall, a Zayn posłał mu mroczne spojrzenie.
- Wyglądacie razem słodko- posłałam mu uśmiech, który on odwzajemnił.
- Dzięki, ale nie mamy zamiaru być razem. Uh, muszę wam coś powiedzieć. J-ja...
- On woli chłopców- dokończyła za niego Julie, a ja i Niall posłaliśmy im 'co do kurwy?' spojrzenie.
- Tak, to prawda. Bałem się o tym komukolwiek mówić, bo wiem jak ludzie na to reagują.
- Przecież to jest normalne. Jesteś tylko człowiekiem. Masz prawo robić to co czujesz.
- Jesteś świetną dziewczyną. Dziękuje Ci za słowa wsparcia, a Ty- Niall- jeśli ją skrzywdzisz, będzie wpierdol- Zayn zachichotał, a wkurzony Niall wstał ze swojego dotychczasowego miejsca obok mnie i posłał mu gromiące spojrzenie.
- Nigdy. Jej. Kurwa. Nie. Skrzywdę- krzyknął i w szybkim tempie wyszedł z namiotu.
•Niall Pov•
Po słowach Zayna wkurzony wyszedłem z namiotu.
Nie mam zamiaru skrzywdzić Samanthy, a przynajmniej nie specjalnie.
W swoim życiu miałem tylko jedną dziewczynę, ale to było dawno i wiele się zmieniło.
Moją pierwszą i ostatnią( przed Sam) dziewczyną była Margaret.
Byliśmy razem, gdy miałem 14 lat, a ona 16.
To z nią przeżyłem swój pierwszy raz, ponieważ naprawdę ją kochałem( jak na niedojrzałego nastolatka)
Ale kilka dni po tym jak wyznałem jej miłość, Margie powiedziała, że znalazła sobie innego, lepszego i zostawiła mnie.
Zostawiła mnie ze złamanym sercem.
Dlatego już nigdy nie dopuszczałem do prawdziwego siebie żadnej dziewczyny, dopóki Samantha nie pojawił.a się w moim życiu.
Dzięki niej znowu mogłem czerpać radość z życia i w końcu się zakochałem.
Wiem, że to nie będzie trwało wiecznie( bo nic tyle nie trwa), ale mam zamiar korzystać z tego dopóki Sami też mnie lubi.Usiadłem pod drzewem znajdującym się koło naszego namiotu i zakryłem twarz dłońmi, które oparłem na kolanach.
Zimny podmuch wiatru owiał moją skórę, a do moich uszu doszedł cichy głos Samanthy.- Niall, co się dzieje?- zapytała zmartwiona i podbiegła do mnie. - Nic, j-ja po prostu...nie wiem- spojrzałem na nią i ujrzałem w jej oczach coś w rodzaju strachu? - To przez Zayna prawda?
Skinąłem głową i wyciągnąłem rękę w stronę blondynki.
Ona delikatnie złapała moją dłoń, a ja poczułem na niej przyjemne dreszcze.
Sam usiadła obok mnie i wtuliła się w moją klatkę piersiową, po czym ja objąłem ją ramieniem w opiekuńczym gestem, ponieważ bałem się, że to sen i, że Samanthy niedługo tu nie będzie. Nie będzie jej razem ze mną.
A tego bym nie przeżył.
Nie przeżyłbym złamanego serca kolejny raz.- Nigdy Cię nie skrzywdzę, a przynajmniej nie specjalnie. Wiesz o tym, że nie miewałem dziewczyn, ale to nie prawda.
- Opowiesz mi o tym?
- T-tak. J-ja miałem kiedyś dziewczynę. Ja miałem 14, a ona 16 lat. Kochałem ją, a ona złamała mi serce. Była moją pierwszą i ostatnią dziewczynę, to znaczy przed Tobą. To teraz wiesz czemu...
- Tak, Niall. Teraz wszystko rozumiem. Tak mi przykro.
- Nie potrzeba mi Twojego współczucia tylko miłości.
CZYTASZ
Only Love? Only Love! √
FanfictionSequel do opowiadania: Only Friends? Only Friends! które znajduje się na moim profilu :)