- Niall, proszę...
- Nie, jesteś pijana.
- Niee, jestem Samantha- zachichotałam, usiadłam na kolanach Nialla i owinęłam ręce wokół jego szyi.
- Taaak, jesteś naprawdę pijana, więc nie zrobię tego.
- Proszę...zróbmy to.
- Chcę, żebyś pamiętała swój pierwszy raz i nie chcę robić tego z tobą, kiedy jesteś pijana. Założe się, że później opieprzysz mnie za to, że jednak to zrobiliśmy.
- Dobra, ale obiecaj mi, że jak wytrzeźwieję zrobimy to.
- Tak, Sam, tak. A teraz chodźmy już do domu.
- Przecież tu jesteśmy.
- Do mojego, nie będziemy tutaj spali.
- Po co? Jestem zmęczona...
- Dobra, spytam Zayna o wolny i czysty pokój.
Po tym jak Niall wyszedł z salonu, usiadłam na kanapie i wyjęłam swój telefon, aby sprawdzić, która jest godzina. 2:47
Schowałam telefon do torebki, która jak zakładam była moja i spojrzałam na drzwi, w których stał Niall.- Zayn może odstąpić nam swój pokój, więc chodź.
Próbowałam wstać z kanapy, ale zachwiałam się i z powrotem na nią opadłam.
- Pomóc ci?- zapytał blondyn i podszedł do mnie.
- Jakbyś mógł- wymamrotałam, a chłopak wziął mnie na ręce i powoli zaczął iść na górę. A szedł powoli pewnie dlatego, że jestem masakryczna ciężka.
- Chcesz moją koszulkę?- zapytał, gdy już rozebrał się do bokserek i usiadł na łóżku.
- Nie, przecież mogę spać w bieliźnie- powiedziałam i zaczęłam zdejmować buty, ale nie udało mi się to, ponieważ znów się przewróciłam.Po pijaku coś naprawdę złego działo się z moją równowagą i ogólnie ze mną, bo nigdy, ale to nigdy nie zaproponowałabym, że mogę spać w bieliźnie.
- Chodź, pomogę ci się rozebrać.
Chwiejąc się lekko podeszłam do Nialla i usiadłam między jego nogami.
Chłopak zdjął moją bluzkę, a następnie rozpiął stanik i nałożył na mnie jego koszulkę.
Poinstruował, abym się położyła, więc tak zrobiłam, dzięki czemu on mógł zdjąć moje spodnie, które chwilę później rzucił na fotel.
Chłopak zawisł nade mną przegryzając wargę i przycisnął swoje rozpalone usta do skóry na mojej szyi.
Zaczął ją gryźć, ssać i lizać, a ja szarpnęłam za jego miękkie, włosy na co mruknął w moją szyję.
Kiedy skończył mnie oznaczać, spojrzał na swoje "dzieło" i zaczął na nie dmuchać, aby chociaż trochę złagodzić ból.- Teraz wszyscy będą wiedzieli, że jesteś moją dziewczyną, jeśli już tego nie wiedzą- mrugnął do mnie i położył obok mnie. Przykrył nas kołdrą i objął mnie swoim ramieniem, a ja wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
~~~~~~~
Razem z Niallem jesteśmy w jego domu i oglądamy jakiś horror, który jest tak przerażający, że praktycznie cały czas piszczę i zamykam oczy ze strachu.
- Nie idź tam, ten psychopata cię zabiję- krzyczę do bohaterki filmu, ale ona mnie nie słucha i wchodzi do piwnicy.- Samantha, to tylko film. Nie przeżywaj tak tego.
- Łatwo ci to mówić. Ty się nie boisz oglądać tego horroru, a to jest mój sposób na strach.
- Co będziemy robić dziś wieczorem?
- Na pewno nie idziemy na imprezę. Boli mnie głowa, plus więcej nie piję.
- Taa. Zdecydowanie nie powinnaś więcej pić, ale przynajmniej byłaś pewna siebie i bardzo pociągająca.
- Co takiego zrobiłam?
- Nie pamiętasz?
Zaprzeczyłam ruchem głowy, a Niall się zaśmiał.
- Chciałaś uprawiać ze mną seks.- Cholera, zdecydownie po pijaku jestem nienormalna.
- Podobała mi się twoja pijacka strona, ale byłaś straszną desperatką.
- NIGDY więcej nie piję. NIGDY.
- Wszyscy zawsze tak mówią, a i tak piją. A co do twojej wczorajszej propozycji? Nadal jest aktualna?
- Nie wiem, Niall. Nie jestem gotowa.
- Okej, a więc co robimy dziś wieczorem?
- Może zaprosimy Zayna, Julie i Liama i zrobimy sobie filmowy wieczór?
- Jak chcesz, ale Liam nie może. Jedzie do rodziny.
- Okej, okej. Ale resztę możemy zaprosić. Napiszesz do Zayna, a ja do Julie.
Wzięłam telefon z kanapy, odblokowałam telefon i wcisnęłam ikonkę sms-ów.
Samantha Morgan: Hejka :) Będziesz mogła dziś przyjechać do Nialla o 17? Zrobimy sobie wieczór filmowy.
Julie Daniels: Hej :D Zależy kto będzie?
Samantha Morgan: Ja, Niall, Zayn, no i ty.
Julie Daniels: Tak, może przyjdę. Kupić jakieś przekąski?
Samantha Morgan: Jak chcesz. Do później ;)
Julie Daniels: Papa.
Odłożyłam telefon i oznajmiłam Niallowi, że Julie raczej będzie, a on powiedział, że Zayn również.
- Może pojedziemy na zakupy? Wiesz, po coś do jedzenia.
- Jul zaoferowała, że kupi jakieś przekąski.
- Dobra, ale może pojedziemy do McDonalda?
- Niall, błagam. Tylko nie tam.
- Jestem głodny.
- Zrobię ci naleśniki.
- Umiesz?
- No przecież.
- To okej. Przygotuj mi mąkę, jajka, mleko, wodę, olej i sól.
Po tym jak blondyn przyniósł mi to, o co go prosiłam, do miski wrzuciłam składniki i wymieszałam je.
Na rozgrzaną patelnię wylałam olej i po tym jak on też się nagrzał, wylałam ciasto na patelnię.
Po tym jak usmażyłam wystarczająco dużo naleśników dla mnie i dla Nialla, on posmarował je Nutellą, a ja dżemem truskawkowym, który tak bardzo uwielbiam.- Są przeeepyszne- powiedział Horan po zjedzeniu i złapał się za brzuch, po czym ja popatrzyłam na swój, a na mojej twarzy pojawił się grymas, ponieważ wyglądał jakbym była w ciąży.
Znowu muszę zacząć się odchudać albo wymiotować po zjedzeniu czegokolwiek.
- O czym myślisz?- zapytał Niall, gdy skuliłam się pod jego spojrzeniem.
- O niczym ważnym.
- Samantha, znowu masz problemy z odżywianiem?
- Nie, skąd ten pomysł? Przecież wiesz, że już wszystko jest w porządku. Wierzysz mi?
- Dobra, ale proszę. Nie wracaj do tego co było kiedyś.
- Nigdy- skłamałam i spojrzałam w przeszywające, niebieskie tęczówki Horana.
Nie mogę go okłamywać. On jest moim chłopakiem, a ja jego dziewczyną i nie powinnam tak z nim postępować.- To znowu przez moją matkę i przez to, że znowu przytyłam.
- Przecież to nie prawda. Jesteś tak sama szczupła, a może nawet szczuplejsza niż kiedyś.
- Dziękuje.
- Za co mi dziękujesz?
- Za to, że jesteś. Za twoje wsparcie bez którego bym sobie nie poradziła.
- To nic takiego. Mogę zrobić wiele dla ukochanej osoby.
- Kochasz mnie?
- Tak, a ty?
Jejciu, Niall powiedział mi, że mnie kocha.
Moje serce zaczęło bić szybciej, a motyle w moim brzuchu zaczęły szybko i intensywnie trzepotać.
Czy to właśnie czuje się przy osobie, którą się kocha.
Jeśli tak, to chcę być przy Niallu cały czas i ciągle chciałabym czuć się tak jak teraz.
Przysunęłam się do blondyna i przycisnęłam swoje wargi do warg mojego chłopaka.
Po chwili oderwałam się od jego ciepłych ust i spojrzałam w jego niebieskie oczy.- Tak. Oczywiście, że cię kocham.
CZYTASZ
Only Love? Only Love! √
FanfictionSequel do opowiadania: Only Friends? Only Friends! które znajduje się na moim profilu :)