Występ

607 46 8
                                    

-Dokończyłeś już ten tekst?

-Jak myślicie co mogę tu poprawić...

-Ej posłuchajcie tego...

Takie jak i wiele podobnych zdań przewijało się w ciągu tygodnia w życiu trójki chłopaków,którzy również teraz siedzieli w sali muzycznej próbując napisać nowe teksty.

-Dobra,może zrobimy se przerwe?

Spytał się Jisung,rozciągając swoje kończyny,które zdążyły odrętwieć po tak długim czasie w jednej pozycji.

Chan i Changbin spojrzeli na młodszego po czym popatrzyli na zegar wiszący na ścianie.Widząc że siedzął tu już trzecią godzine,zgodzili się z Jisungiem.

-Jak wam idzie?

Chciał się dowiedzieć Chan,kiedy w trójke usiedli obok siebie

-Jestem już przy końcu kolejnej piosenki

Odparł dumny z siebie Han

Oboje popatrzyli teraz na Changbina,wyczekując jego odpowiedzi.Chłopak jednak kompletnie nie zwracał na nich uwagi zbyt zajęty swoim telefonem

-Hallo Changbin

Machnął mu ręką przed twarzą Jisung

-Hmm..co jest?

Spytał się dalej nie odrywając wzroku od telefonu,co wywołało cwany uśmiech u dwójki chłopaków

-Czyżby Felix?

Spytał się retorycznie Bangchan,na co Seo się lekko zarumienił

-Może...

Szepnął,jednak na tyle głośno by Chan i Jisung dali radę go usłyszeć

-Chyba słysze dzwony weselne a ty Jisung?

Zaśmiał się przewodniczący,który zdążył poczuć się już na tyle swobodnie w obecności chłopaka,że nie bał się z niego pożartować.

-Bardzo śmieszne...

Odpowiedział Changbin,delikatnie uśmiechając się na to co powiedział starszy.No i chociaż nie powie tego głośno,to również i on zaczął lubić towarzystwo Banga.Czując coraz mniejszą niechęć do jego osoby.

-Mimo,że nie lubię twojego chłopaka to liczę na zaproszenie na ten ślub

Też żartował se ze starszego Jisung,na co dostał kuksańca pomiędzy żebra

-Pff..po pierwsze to nie mój chłopak..

-Jeszcze..

Zakaszlał Chan,na co Changbin przewrócił oczami

-Po drugie nie rozumiem czemu ty go nadal nie lubisz,wiesz jak mi się na to skarży

Narzekał Changbin

-Nie każdy musi każdego lubić

Wzruszył ramionami Jisung,chociaż doskonale znał powód przez który nie chciał się zbliżyć do piegowatego chłopca

-Dobra kończmy te ploteczki,Changbin powiedz lepiej ile Ci się udało zrobić

-Skończyłem jeden tekst,chce jednak aby Jisung go jeszcze przejrzał.Nawet tak myślałem że moglibyśmy wykorzystać go do konkursu

Oboje popatrzyli pytająco na Bina,jednak po chwili Jisung przypomniał sobie o czym on mówi

-A no tak,przez tą sprawe z wami kompletnie o tym zapomniałem

-O co chodzi z tym konkursem?

Zapytał się niepewnie Chan,chociaż dokładnie wiedział o czym oni mówią.Dalej pamiętał tamtą rozmowe która wszystko zaczęła,liczył jednak że zarówno Changbin jaki i Jisung o tym zapomnieli.

-Na pewno wiesz o szkolnym konkursie talentów,spoko byłoby w nim wziąć udział

Powiedział Changbin na co najmłodszy skinął mu głową

-Racja,fajnie będzie pokazać naszą muzyke ludziom

-No taak,super..

Chan nie był zbyt wielkim fanem tego pomysłu.Zdawał sobie sprawe,że gdyby to zrobił ta informacja mogła by dotrzeć do jego rodziców.A on nie mógł do tego dopuścić,jednak nie mógł się tak po prostu na to nie zgodzić,bo co miałby powiedzieć chłopakom?

-Wracajmy lepiej do pracy

Chłopak,więc uznam że lepiej szybko skończyć  ten temat

-Oo faktycznie już tak pół godziny siedzimy

Jisung wstał szybko. Wracając do stolika,kontynując to na czym skończył.Changbin natomiast nie ruszył się z miejsca,myśląc o dziwnym zachowaniu przewodniczącego.

Postanowił że później z nim o tym porozmawia i tak jak pozostali wziął się do roboty


Skip Time...

Jisung dalej pisał teksty,kątem oka zerkając na zegar.Widząc która jest już godzina,powoli zaczął sprzątać swoje rzeczy.Szykując się do wyjścia,w końcu miał jeszcze jedno miejsce dzisiaj do odwiedzenia

-Chłopaki ja już muszę iść,do jutra

-Do jutra,Sung

Oboje pomachali na pożegnanie Hanowi.A kiedy to chłopak był już poza salą,Chan spojrzał z nad kartek na Changbina

-Ciekawe czemu zawsze wychodzi tak wcześnie

-Wiesz nie nazwałbym tego wcześnie,ale zgaduje że chce po prostu wrócić szybciej do domu

Mówił Changbin nie odrywając się od pracy

-No tak,to zrozumiałe tylko czemu za każdym razem jest to ta sam godzina,nawet o minute później nie

Chan dalej gdybał nad dziwnym zwyczajem Jisunga,Changbin natomiast postanowił wykorzystać tą sytuacje na swoją korzyść i porozmawiać o wcześniejszym zachowaniu Chana

-Nie podoba Ci się pomysł z tym konkursem,prawda?

Bangchan w tym momencie przestał pisać i zerknął na Changbina

-Może trochę

Odpowiedział mu po dłużej chwili,wracając do pisania

-Mogę wiedzieć, dlaczego?

-Nie chcę o tym mówić

Po tym zdaniu żaden z nich się nie odezwał,a Chan był wdzięczmy że Changbin nie drążył tematu.

Nie wiedział jednak że drugi chłopak nie zamierzał tak łatwo odpuścić


********************








Hear Me | Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz