Kto jest winny? cz.2

626 45 14
                                    

-W tamtym czasie do naszego gimnazjum uczęszczało pewna dwójka chłopaków...

"Seoho i Hoyun"

Tych imion Hyunjin nigdy nie będzie w stanie wymazać z pamięci

-Oboje znęcali się nad młodszymi,zabierali im ich jedzenie,rzeczy a nawet pieniądze,co prawda byli uczniowie którzy próbowali się temu przeciwstawić,ale szybko przestawali kiedy to okazało się że oni  byli gotowi do rękoczynów po usłyszeniu odmowy.

-Nikt nic z tym nie zrobił?Nawet  nauczyciele?

Mimo że IN obiecał sobie że nie będzie przerywał w opowieści,nie mógł powstrzymać się od zadania tych pytań

-Każdy się ich bał,nikt nie miał na tyle odwagi by to powiedzieć.A nauczyciele i tak pewnie by nic z tym nie zrobili

-Dlaczego?

-Jeden z nich  był synem człowieka ,który bardzo dużo finansował w szkole,wiesz gruba ryba.Tacy ludzie są wręcz nietykalni

A IN nie mógł temu zaprzeczyć, smuciło go to w jaki  sposób świat był niesprawiedliwy

-Jak oni wiożą się z wami?

Spytał młodszy, próbując zepchnąć poprzednią myśl w tył głowy

- Któregoś razu znalazłem się w nie odpowiednim miejscu i nie odpowiednim czasie, padając przy tym ich ofiarą.

Hyunjin przymknął oczy na powracające wspomnienie

-Zaczepili mnie chcąc moich pieniędzy, ale pech chciał że nie miałem wtedy nic przy sobie, powiedziałem im to, ale mi nie uwierzyli

Starszy w tej chwili musiał się zatrzymać, po czym kontynuował

-Sam nie pamiętam kiedy dostałem pierwszy cios, a potem kolejny... To naprawdę mogło się źle skończyć...

Hyunjin popatrzył na młodszego, uśmiechając się delikatnie

-Gdyby nie Changbin, uratował mnie

Kolejne przywołane wspomnienia zgasiły uśmiech chłopaka

-Zgrywali kozaków, ale kiedy Changbin jednemu z nich przywalił to mina im zrzędła. Pech jednak chciał że właśnie wtedy przyszła nauczycielka,która od razu całą winę zwaliła na Changbina.

Chłopak schował twarz w swoich rękach

-A ja głupi ze strachu przed nimi, ukryłem jak było naprawdę. Cała wina za pobicie mnie i tamtego chłopaka spadła na niego, a co gorsza...

Hwang znów musiał się zatrzymać

-Nauczyciele skorzystali z okazji, mając już dość skarg od rodziców pobitych uczniów, wszystkie przewinienia tamtej dwójki zrzucili na Changbina... Changbin został zawieszony, a ja mimo to milczałem.

IN'owi zrobiło się przykro Changbina, przez te lata wszyscy się go bali, rozsiewali zmyślone plotki i to przez to że chciał komuś pomóc

-A Chan, co on miał z tym wspólnego?

Hyunjin popatrzył na Jeongina

-Widział to i tak jak ja nic nie zrobił

-Dlaczego?

-Tego nie wiem, ale  ty za to już wiesz skąd te moje zachowanie, Changbin to wszystko mógłby powiedzieć Felixowi, a ja nie chce by uważał mnie za kłamcę i tchórza

Jeongin teraz  w milczeniu przyglądał się swojemu przyjacielowi

-Proszę, powiedz coś...

Starszy nie mógł już znieść panującej ciszy, z kolej jednak boją się co na temat tego co usłyszał uważa Jeongin

-Nie wiem co mam powiedzieć, z jednej strony rozumiem że się bałeś, ale z drugiej... to strasznie nie w porządku wobec Changbina, zwłaszcza biorąc pod uwagę co dla ciebie zrobił

-Ja wiem, do dzisiaj jest mi strasznie wstyd, ale nie cofnę już czasu...

Hyunjin zwiesił wzrok, patrząc teraz na swoje buty

-Wiesz co? Teraz mam gdzieś czy przeprosisz Felixa czy nie, jednak zasłużył on na to abyś mu to wyjaśnił

IN kończąc mówić wstał z ławki

-Chcesz byśmy nie uważali Cię za tchórza.. to pokaż że nim nie jesteś i przeproś Changbina... Część

Jeongin nie czekając na odpowiedź Hyunjina odszedł w kierunku swojego domu. Zostawiając Hwanga z masą rzeczy do przemyślenia

*******
Okej, jestem z niektórych rzeczy zadowolona bardziej z niektórych mniej ale jest raczej git. Wszystko jest chyba spójne,co nie? Chyba...

Obyło się bez Polsatu tym razem ^^

Hear Me | Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz