| Co Ni-ki ma takiego w portfelu?| 17

666 23 2
                                    

5.03
Obudziłam się. Cały czas byłam wtulona do chłopaka. Chciałam wstać napić się wody bo sucho mi było w gardle. Delikatnie odchyliłam rękę chłopaka ale to nic nie pomogło ponieważ Riki mocniej mnie do siebie Przy miażdżył. Więc stwierdziłam, że pójdę spać bo co innego miałabym robić. Nie powiem było ciężko bo czułam się wyspana. No ale cóż mogę poradzić. Końcem końców zasnęłam.
6.25
Zadzwonił budzik. Oczywiście ja się obudziłam ale Nikiemu się najwyraźniej nigdzie nie śpieszyło. Zaczęłam mówić szeptem.
So- Niki obudź się. Halo.
Chłopak w ogóle nie reagował
So- RIKI NISHIMURA PROSZĘ WSTAĆ IDZIEMY DO SZKOŁY!!
Wydarłam się ile mogłam ale Niki tylko zasłonił głowę poduszką i się odwrócił na drugi bok. Więc wzięłam tę poduszkę i zaczęłam w niego nią nawalać. Ten dalej nic. Stwierdziłam, że zacznę go gilgotać w tym momencie chłopak mocno mnie przytulił i unieruchomił mi ręce. Ponieważ, że byłam do niego przodem chwile się na niego patrzałam z myślą *kurde ale on uroczo śpi* *co by tu zrobić aby go obudzić* itp ale szybko wyszło mi to z głowy gdy nagle powiedział.
R- Co tak na mnie patrzysz? Hy? Śpij
So- Idziemy do szkooołyyy!
Odpowiedzi nie dostałam. A więc wpadłam na dość nie przemyślany ale genialny jak dla mnie w tamtym momencie pomysł. Pocałowałam go w policzek. Chłopak otworzył szeroko oczy i puścił mnie. Ja sobie spokojnie wstałam i poszłam do drzwi.
So- Widzimy się na dole i się śpiesz bo do szkoły idziemy pieszo.
Zostawiłam zszokowanego chłopaka samego w pokoju.
Skip time
Zjedliśmy już śniadanie więc poszłam do kuchni włożyć naczynia do zmywarki.
R- Co to miało być?-Chłopak powiedział spokojnym głosem.
So- Ale co?
R- Nie udawaj, że nie wiesz.
So- Serio nie pamiętam powiedz jedno słowo a mi się przypomni o co chodzi.
R- Buziak
Tego tematu akurat już dziś nie chciałam poruszać, nie wiem czemu go cmoknęłam w ten cholerny policzek.
R- Raczysz mi odpowiedzieć?
So- Chciałam cię jakoś obudzić nic nie działało najwyraźniej to zadziałało. Teraz dasz mi spokój?
R- ale dobrze wiesz że co innego mogło mnie obudzić to czemu akurat dałaś mi buziaka.
Kurwa no nie no po prostu kurwa no nie Boże! Czy ty to widzisz?! We mi pomóż coś wymyśleć!
So- No np co hy?
R- A jak mnie prawie udusiłaś co?
So- O cie panie! Nie jednemu zatykałam nos jak spal stwierdziłam ze to nudne. Dobra choć bo do szkoły się spóźnimy.
____________________
Gdy doszliśmy już do szkoły zauważyliśmy stojących Yiseo ,Minsu ,Louisa ,Jungwona i Sunghoona?
Y- HEJ GOŁĄBECZKI CHCECIE SIĘ DZIŚ Z NAMI WYBRAĆ DO KLUBU?
So- w 7?
Sh-Tak
So-Jasne czemu nie. A Yiseo
Y- Co
So- Po pierwsze nie nazywaj nas gołąbeczkami.
Y- Po tym co widziałam to trudno jest tak was nie nazywać.
M- CO? CO TY WIDZIAŁAŚ YISEO.
So- YISEO PRZYMKNIJ DZIUB!
Spojrzałam na dziewczynę z mordem w oczach pokazując wzrokiem, że Sunghoon z nami stoi.
R-Jak to nic takiego się nie stało?! A pocałunek?
Y/M- JAKI POCAŁUNEK?!
M- CZY JA O CZYMŚ NIE WIEM.
So-AAAAAAAAAA! PRZYMKNIJCIE SIĘ WSZYSCY DO JASNEJ HOLERY! MAM DOŚĆ! DZIŚ Z TOBĄ NIE SIEDZĘ NIKI!
R- No to z kim jak nie ze mną? Co? Sama nie lubisz siedzieć. A po za tym nie ma wolnych miejsc.
Sh- Ja z nią usiądę.
Lekko się zarumieniłam, a u Nikeigo widziałam porządnego nerwa.
So- Widzisz?! Sunghoon ze mną usiądzie on przynajmniej jest normalny, miły, tro.. aa nie nic nie ważne. Chodź idziemy!
Chwyciłam Sunghoona za rękę i pociągnęłam w stronę szkoły.
(Gdy odchodziłam z Sunghoonem Yiseo klepnęła Nikiego za ramię i powiedziała.
Y- Ło chłopie teraz w ogóle nie masz u niej szans.
R- Ale ona mi się nie podoba
Y- Widziałam co masz w portfelu uwierz nie chciałam tego widzieć.
R-C-c-co
Y- Ach biedaczku choć bo jest dzwonek)
__________
Po szkole miałam trening więc na niego poszłam już gotowa czekając na Ni-kiego.
So- Ugh znów się spóźnia a to niby ja jestem nie punktualna.
Postanowiłam sama poćwiczyć. Ćwiczyłam ale chłopak dalej się nie zjawił.
So-Dzwonię do niego już ponad 16 raz czemu nie odbiera?!
??- Do kogo tak krzyczysz?
Odwróciłam się a przy drzwiach ujrzałam Sunghoon'a
So- Co ty tu robisz?
Sh- Niki prosił abym go zastąpił, nie powiedział czemu. Ale to się dobrze składa bo moja partnerka się rozchorowała
So- Oh okej
Zaczęliśmy ćwiczyć. I szło nam naprawdę dobrze. Po skończonym treningu chwilę usiedliśmy i pogadaliśmy a potem poszłyśmy do mojego domu bo go zaprosiłam.(hehe)
_________
Sh- Dobra tu masz prysznic co nie. No i tutaj se to odkręcasz żeby ta woda w ogóle leciała, a tu se robisz temperaturę wody, tu jest takie coś o, co nie i tego nie naciskaj bo będzie ci z góry lecieć gorąca woda i się oparzysz.
Sunghoon się schylił na de mną a ja się lekko zarumieniłam. Co potem zaczęłam się trzepać po łbie ale po ogarnięciu co odwalam przestałam.
Sh- A to?
So- A tu se możesz włączyć ledy, muzyczkę i tym podobne.
Sh- Aha okej!
So- To tu masz ręcznik a ja idę się szykować( wzięłam szybciej prysznic cn) na imprezę sksk.
______________
Ubrałam zajebistą czarną błyszczącą się suknię. I ogólnie wyglądałam zajebiście. Zobaczyłam od kluczone drzwi z zapalonym światłem więc pomyślałam, że się już ubrał i czeka na mnie na dole postanowiłam wejść i zrobić se mace up. Weszłam i-i-i ZOBACZYŁAM SUNGHOONA BEZ KOSZULKI. Otworzyłam szeroko oczy i powiedziałam.
So- O KURWA
Wyszłam i uciekłam jak się dało na dół.
__________
Usłyszałam, że ktoś chodzi ze schodów.
Sh- Ło nie wiedziałem, że przeklinasz.
So- No widzisz jaka ja BAD
(Kurwa jaka ze mnie idiotka po co to powiedziałam) i zaczęłam znów się bić w głowę.
Sh- Hej spokojnie BAD GIRL
So- AAA PRZESTAŃ
Schowałam się miedzy moimi kolanami .
Po 20 minutach rozmowy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i pojechaliśmy do klubu.
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Hello guys! To ten ee wiem, że nudne ale w następnym będzie się działo😉

Just Friendship || Nishimura RikiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz