| Kamera | 15

698 20 1
                                    

( ogólnie zapomniałam wam napisać kto przyszedł ale dowiecie się w opowiadanku ;))
Po pół godzinach przyszli goście i rozpoczęła się impreza...
Wszystko zapowiadało się dobrze, zrobiliśmy karaoke i tym podobne. Jungwon się upił się i zamknął Minsu w jakimś kantorze a ta się darła tylko że nikt jej nie słyszał jaki pech.
Pov.Minsu
Jungwon zamknął mnie w jakimś gównianym kantorze. Było ciemno i mało miejsca. Nawalałam w drzwi ale nikt nie otwierał. Zaczęłam się drzeć gdy nagle usłyszałam głos za sobą i o mało nie dostałam zawału.
??- Ciszej bądź gło.. uszy mnie bolą!
M- K- kto mówi?
??- No jaa
Odwróciłam się i ujrzałam..
M- SUNOO?! Co ty tu robisz?
Su- Moja „narzeczona" poroniła.
M- O jej współczuje.
Su- Ja sobie też..
M-Co czemu tu jesteś?! Czemu sobie współczujesz?! Powinieneś ją teraz wspierać a nie chować się w kantorze i się upijać!
Su- Śmieszna jesteś.
M- Co
Su- Wspierałem ją gdy się dowiedziałem ale ona powiedziała, że po pierwsze to nie było moje dziecko tylko nie chciała się nim sama opiekować, a że to nie jestem jej do niczego potrzebny, że i tak mnie nie kochała i wraca do swojego kochasia.
M- Tu się właśnie zadziało więcej niż w moim całym życiu.
Su- No widzisz
Nie wiem co mnie skłoniło do tego ale podeszłam do chłopaka i go przytuliłam.
M- Wszystko będzie dobrze. Pamiętaj, że możesz na mnie liczyć.
Su- ja cię prawie nie znam
M- Głupi upiłeś się i głupoty gadasz.
Pov. Sorim
Gadałam se z majne przyjacielem gdy nagle zauważyłam, że Yiseo wchodzi na czworaka do toalety. Wtedy wpadłam na genialny pomysł.
Podeszłam do Jungwon'a
So- Ejj Jungwoon
J- tak?
So- Mam genialny plan.
J- No mów
So- Yiseo poszła do toalety.
J- No
So- Pewnie wymiotuje wiec musimy się pośpieszyć....
Cały plan powiedziałam Jungwon' owi i wraz z Ni-ki'm poszliśmy do toalety gdzie Yiseo wymiotowała do kibla xd. Włączyłam w telefonie nagrywanie i na znak Jungwon podszedł do dziewczyny i popchnął jej głowę do klozetu. Ale nie spodziewał się tego, że z Ni-kim mieliśmy plan B. Gdy nagrałam to a Jungwon zaczął się śmiać ja wraz z Nikim zakluczyliśmy ich wyrywając zamek.
- Ach współczuje mu- szepnęłam
-Co tam szepczesz?- odparł chłopak
- Mówię, że współczuję Jungwon'owi
- Co czemu?
- No przecież ona go tam zabije za to co zrobił
- Haha lamus
- Dokładnie!
I przybiliśmy sobie piątkę.
So- A gdzie Minsu? Nie widziałam jej już z dobre dwie godziny.
Niki milczał i uciekał o de mnie wzrokiem więc wiedziałam, że on stoi za jej zniknięciem.
So- To twoja sprawka prawda?
N- Nieeee
So- Spujrz na mnie i mi to powiedz
Chłopak na mnie spojrzał ale nic nie powiedział.
N- Nie wiem gdzie jest.
Zaczął nerwowo na mnie spoglądać.
So- Pf jeszcze mi kłamiesz prosto w oczy.
I zaczęłam powili od niego odchodzić z fochem i przy okazji jego portfelem, który mu wyjęłam kiedy wyrywał zamek.
Chłopak początkowo krzyczał żebym się nie obrażała ale gdy mu pokazałam, że mam jego portfel w ręku zaczął do mnie biec, a ja zaczęłam uciekać.
N- ODDAWAJ MI TEN PORTFEL!
So- COŚ ZA COŚ NIE ODDAM CI GO PUKI NIE POWIESZ GDZIE MINSU!
Zaczęłam biec ile sił w nogach i skręciłam szybko do kuchni. Kiedy chłopak mnie ominął szybko wyszłam zza ściany i chciałam już biec przed siebie ale ktoś mi tego nie umożliwił. Ni-ki przygniótł mnie do ściany, opierając się o nią prawą ręką.
So- Wiesz co czasem się ciebie boję.
N- Portfel
So- Nie oddam Ci go
N- Portfel mówię!
So- A co masz w nim takiego ważnego co? Kopnęłam go w jego „skarby" i uciekłam gdy on owijał się z bólu. Gdy myślałam, że jestem już bezpieczna to zaczęłam powoli otwierać portfel chłopaka.* co tam jest takiego ważnego, że nie mogę go otworzyć* Jak byłam już bliska otwarciu usłyszałam głos chłopaka.
N- Możesz mi łaskawie go oddać?
So- Nie
N- A to czemu?
Chciałam już zacząć uciekać ale tym razem chłopak pociągnął mnie za rękę i mocno przytulił.
N- Daj portfel
So- Powiedz gdzie jest Minsu
N- W kantorze teraz oddaj mi portfel.
So- Daj mi klucze do kantora
Po wymienieniu się rzeczami, pobiegłam do kantora. Gdy już otworzyłam drzwi ujrzałam Minu wtuloną się do MOJEGO BRATA?! Co on tu robi miał przecież opiekować się swoją dziewczyną w ciąży. Kuwa zrobił se dziecko to tera się nim opiekuje a nie pf. Zawołałam Ni-kiego i razem wynieśliśmy ich kładąc na kanapie.
So- Wiedziałeś, że tu jest mój brat?
N- Nie zamknąłem ją tam dla beki.
So- Okej okej.
N- Zamontowałaś kamerę przed tym jak Jungwon wsadził jej łeb do kibla?
So- No a jak inaczej, będzie beka jak jutro bedą to oglądać.
Kolejny dzień
Było gdzieś około 13.00 wszystkich wygoniłam do domów i zaczęłam sprzątać wraz z Nikim Minsu i bratem.
M- Gdzie Yiseo?
So- A jest w łazience z Jungwonem
M- co
Podeszliśmydo drzwi z wyrwanym zamkiem. Chłopacy zaczęli wyważać drzwi. Gdy pomieszczenie zostało już otworzone zza nich wyszła wkurzona Yiseo.
Y- Kurwa całą mnie obrzygał!
So- Uu zapowiada się ciekawy film.
M/Su/Y/J-co?!
Ja podeszłam do rogu ściany gdzie była schowana mini kamera i z niej natychmiastowo wyszłam bo czadziło jak nie wiem.
So- Wy sprzątacie kibel to wasza sprawka.
Gdy już wszystko było ogarnięte poszliśmy się przebrać.
Ubrałam się tak:

So- Sunoo czemu cie nie ma przy twojej ciężarnej dziewczynie?Wtedy chłopak opowiedział o całej sytuacji a my zaczęliśmy go pocieszać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

So- Sunoo czemu cie nie ma przy twojej ciężarnej dziewczynie?
Wtedy chłopak opowiedział o całej sytuacji a my zaczęliśmy go pocieszać.
So- Nie martw się ta su...
Y- Hamuj się młoda
N- Dobra co powiecie na kręgle?
M- Ja nie mogę..
So- Czemu?
M- Muszę jechać do Louis'a jest załamany stratą swojej babci.
So- Jasne leć.
M- Do zobaczenia później!
Y- Paaaa!
Na kręglach
So-Teraz kolej Yiseo!
N- Yiseo?
Su- Yiseooo!
So- Ej gdzie jest Yiseo
Su- Lepiej mi powiedz gdzie jest Jungwon
So- Czekaj obydwoje zniknęli?
N- Na to wygląda.
_________
Sori zapomniałam wstawić ale teraz macie mła mła miłego dnia.😩🤚

Just Friendship || Nishimura RikiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz