| Biała woda | 23

731 22 7
                                    


So- Minsoo tam!
Zanim dziewczyna się obejrzała, piłka walnęła ją w głowę.
M- Ała! Louis!
_____________________
Przyniosłam sobie szklankę, zimnego, pomarańczowego soku. Usiadłam na kanapę, ponieważ mamy teraz oglądać jakiś horror. Rozłożyliśmy śpiwory, każdy już przebrany w piżamy, usiadł na swoje miejsce.
N- Kochanie, mogła byś mi przynieść szklankę wody?
So- Jakie kurwa kocha... a-a-a, t-tak..
Wstałam i poszłam do kuchni. Gdy już byłam na miejscu wyjęłam z szafki szklankę. Nie mogłam znaleść wody, więc stwierdziłam, że naleję mu z kranu. Co mi szkodzi- pomyślałam. Gdy już nalałam zobaczyłam, że woda jest biała.
-kuźwa, woda powinna być taka biała?- powiedziałam sama do siebie.

Nagle usłyszałam jak ktoś idzie w moją stronę.
- Minsoo kazała zobaczyć czemu tak długo nie przychodzisz.
Odwróciłam się, a moim oczom ukazał się Sunghoon.
-Tiaa... Ej! Woda po nalaniu z kranu jest biała?- spytałam się szeptem aby inni nie usłyszeli.
-chyba tak.- odparł Sunghoon
- kurde bo teraz nie wiem.
-Co jest kocie?- do kuchni wszedł Ni-ki.
- A nic- zaczęłam się nerwowo śmiać.
- Masz tą wodę, o którą prosiłem?
- Tiaa- mówiąc to, odwróciłam się i spojrzałam na szklankę, z już normalną przeźroczystą wodą.

Odwróciłam się ze szklanką w dłoni.
-Proszę- odparłam i niepewnie musnęłam chłopaka w usta.
Sunghoon przyglądał się całej sytuacji, dlatego stwierdziłam, że tak postąpię.

- Dobra teraz chodźcie bo znów ktoś przyjdzie i zrobi się zgromadzenie.-odparłam.
Zaczęłam iść, tym samym popychając chłopaków do salonu.

- Ooo wreszcie! Co wy tak długo tam robiliście?- powiedziała Yiseo, ze swoim dziwnym uśmieszkiem.
- Szukałam wody, a potem nalałam do szklanki ekhehe.- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- Okej, a teraz siadajcie bo jestem ciekawa co się odwali.- odparała Minsoo.
Po jej słowach każdy usiadł już na swoich śpiworach i zaczął się film.
_______________________
Siedziałam wtulona do Riki'ego. Nagle nadszedł moment jak zjawa wyskoczyła przed ekran. Bardziej się wtuliłam do chłopaka, a ten prawie się wywalił.
- Hej. Nie bój się tak. To tylko film.- Powiedział Ni-ki szepcząc mi do ucha.
Czułam jego ciepły oddech na karku, a po moim ciele przepłynęły przyjemne ciarki.
- Ale straszny film głupku.- mówiąc to trzepnęłam go w głowę.
- Przecież on nie jest taki straszny.
- Przestań się kłócić Ni-ki, oglądaj.

Było mi trochę szkoda Sunghoon'a , ponieważ wszyscy byli wtuleni do swoich drugich połówek, a Sunghoon był sam wtulony do swojej poduszki. Widziałam jak się bał. Zapominając co mi zrobił, przytuliłam się do niego. Chłopak przez chwilę czuł się niezręcznie i był bardzo spięty, ale po chwili rozluźnił się i oddał uścisk.
- Mam się czuć zazdrosny?- odparł Ni-ki zakładając rękę na rękę.
- Bez przesady, tuliłam się do Ciebie przez połowę filmu, dasz radę sam, a po za tym nie boisz się niby horrorów.
- I tak jestem obrażony.- powiedział chłopak odwracając się i udając obrażonego bachora.
________________________

-AAAAAAAA!
- Ni-ki! Nie krzycz!- powiedział Jungwon.
- Haaa!
- Co?-spytał Ni-ki
- Mówiłeś, że się nie boisz- powiedziałam z cwanym uśmieszkiem.
- eee bo ee.
- Sorim?! - krzyknęła Yiseo
-Co?
- Czemu jesteś przytulona do Sunghoona?!- powiedziała spoglądając na mnie ze zdziwionym wzrokiem.
- Jaa ten ee. Zrobiło mi się żal Sunghoona i go przytuliłam, a po za tym Ni-ki mówił, że się nie boi horrorów więc nie potrzebował bliskości drugiego człowieka.
- Tak tak tłumacz się tłumacz- powiedziała Yiseo dalej ciągnąc swoją gadkę.




- Co teraz robimy? - spytał Jungwon
- Gramy w butelkę.- odparł Louis bez zastanowienia.
- Okej to ja kręcę!
Zaczęłam kręcić w połowie wypitą butelką od soku.
- Wypaadłoo naa... Jungwon! Pytanie czy wyzwanie?- spytałam zdziwionego chłopaka, który chyba jeszcze nie pojął, że to ja zadaje pytanie i wyzwanie, a ze mną to tak trochę nie bezpiecznie.
- Może na sam początek pytanie.
- Ej! - nagle zaczęłam mówić nie na temat- nie sądzicie, że bez alkoholu trochę nudno?
- Racja- zgodziła się z moim zdaniem Yiseo.
- Niestety moi rodzice zabrali cały alkohol z szafki bo wiedzieli, że wpadniesz na taki pomysł i stwierdzili, że wysadzimy im dom jak zostawią nam alkohol.- powiedziała Minsoo
- No niee. To idziemy do klubu!- powiedziałam pewna siebie.
- Nie za bardzo mi się chce przebierać.- odparła Minsoo
- No weeź to nasza jedyna okazja! Potem jest wycieczka, drugi semestr i skupienie się aby zdać.
- W sumie faktycznie- zgodziła się ze mną Yiseo
- To ruszamy dupy i idziemy się ubierać!- powiedziałam.
- Ale w co? Jak my nawet sukienek nie mamy?-powiedziała wkurzona Yiseo.
-Powiedzmy, że o nas pomyślałam i kupiłam zajebiste sukienki!
- A my?- spytał Ni-ki
-Dla was się coś wymyśli też kupiłam kilka ciuchów hehe- odparłam.
Ubrałam białą bluzkę z długim rękawkiem, na to czarną obcisła sukienkę. Założyłam wysokie czarne buty, rozpuściłam włosy i zrobiłam mocny makijaż.

Yiseo, ubrała czarny golf, na to beżową luźną bluzkę, czarną obcisłą spódniczkę i wysokie czarne buty.
Minsoo, ubrała czarną bluzkę na ramiączkach i czarną błyszczącą lekko obcisłą spódniczkę, do tego założyła białe futerko i czarne obcasy.
Ni-ki, założył czarny golf, na to czerwoną koszulę w biało -granatowe kratki. Do tego ubrał czarne jeans'y i jakiś łańcuch i jakieś vans'y
Jungwon, ubrał się za to biały sweter na to bardzo granatową katanę z białym kołnierzykiem. Czarne spodnie i czarne konwersy.
Sunghoon, ubrał czarny golf, na to czarną katanę, dodatkowo założył jakiś łańcuszek, na to ubrał czarne spodnie i czarne buty.
Louis, ubrał się najluźniej z nas wszystkich, założył czarną bluzę z jakimś białym napisem i jakieś beżowe jeans'y.
-Wszyscy gotowi do wyjścia?- spytała Minsoo
- Tak!- odpowiedział Louis.
- Okej, to wyruszamy w drogę!
Na miejscu...
- ja poproszę 6 dużych drinków, a co wy chcecie?- odparłam podekscytowana.
- No nie gadaj, że znów będziesz pić to wszystko sama.- powiedział lekko poddenerwowany Ni-ki.
- A uwierz, że będę- powiedziałam jeszcze bardziej podekscytowana.
- To poprosimy 6 dużych drinków razy siedem- powiedziała Yiseo.
-Czekaj co- ty chyba nie sądzisz, że wszyscy tyle wypijemy?! Jutro szkoła! - krzyknęła wkurzona Minsoo.
- Ale sama Sorim powiedziała, że to ostatnia szansa więc trzeba porządnie zaszaleć!
- Dobra.. poprosimy dwanaście dużych drinków razy siedem- powiedziała zmarnowana Minsoo.
Chłopacy tylko patrzeli na nas jak na idiotki.
- Nooo i to ja rozumiem moja krew!- powiedziałam zadowolona z mojej przyjaciółki.
- Proszę bardzo, to będzie ₩ 32346,98- powiedział barman podając nam osiemdziesiąt cztery drinki.
-kto stawia?- spytała Yiseo
- Zapomniałam portfela - powiedziałam
- Ja nie mam tyle ₩.- odparł Ni-ki
-Dobra ja stawiam bo zaraz wszyscy powiedzą, że nie mają pieniędzy.- odparła dość zirytowana Minsoo.
_________________
Nagle dostałam weny i zaczęłam pisać se XD. Mam nadzieję, że wam się podoba <3

Just Friendship || Nishimura RikiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz