| Miałaś zrobić to ty, ale sam to zrobie.. | 27

731 27 11
                                    

Su- Twoje wyzwanie to...
So- Czekaj! Można zmienić na pytanie jak nie będzie się chciało wyzwania?
Su- Raczej ta..
R-Nie!
So- A, dobra, trudno raz się żyje, to jakie to wyzwanie?
Su- No to twoje wyzwanie to...
Y- Ale czekajcie! Czy przypadkiem..
Sh-Przypadkiem co?
Y- Zapomniałam, dobra nie ważne, kontynuuj.
Chłopak był najwyraźniej zirytowany tym, że ktoś mu ciągle przerywa, a Ni-ki strasznie się niecierpliwił co było bardzo bardzo dziwne.
Su- To w takim razie twoim wyzwaniem jest...
So- Co wy z Rikim knujecie?!
R-My?! Nic!
Su- Dacie mi dokończyć?! Mam dość(ㆆᴗㆆ)
So- Dobra mów.
Su- To twoim wyzwaniem jest...
Ktoś nagle wbiegł do pokoju.
??-Alarm! Wychodziłem z łazienki i słyszałem, że pani wstaje zobaczyć tutaj bo jest za głośno!
Y- O nie nie nie! Tylko nie to! Chowajcie się do szaf, pod łóżka, gdzie kolwiek ! Misoo do łóżka teraz!
Pobiegłam natychmiastowo do szafy łapiąc przy tym zdezorientowanego Ni-kiego za rękę. So-Zamknij! Uff udało się ╯.╰
R- Sorim bo..
So- Ciii idzie.
Patrzyłam w lekką szparę w szafie, dzięki której widziałam całą sytuacje z poza niej. Kobieta weszła do środka pokoju i spojrzała na śpiące dziewczyny mówiąc „Hmm może coś się jednej śniło i zakrzyczała" i usłyszałam tylko zatrzaskujące się drzwi.
R- Mogę teraz?
So- No
R- Nie wiem czy zauważyłaś ale...
Spojrzałam się na twarz chłopaka. Poczułam jego oddech na mojej szyi, ponieważ widnieliśmy w bardzo niezręcznej pozycji. Byłam przygnieciona o twarde drewniane ścianki szafy. Chłopak za tem stykał się z moim ciałem mając ręce po obu stronach mojej głowy. Spojrzałam mu głęboko w jego piwne oczy... nagle ktoś otworzył szafę..
M- Możecie już wyj...
Dziewczyna spojrzała na nas z wielkimi oczyma łapiąc się swoją małą dłonią za otwarte usta.
M- To jak wy ten no... hehe... już będziecie gotowi to wyjdźcie.
Dziewczyna odeszła, pozostawiając otwarte drzwi szafy. Oczy skierowałam znów w twarz chłopaka.
So- To ten no.. możemy już wyjść co nie?
R-A! T-tak jasne... bo ten
Chłopak przechylił się do tyłu, prawie upadając
R- Aaaaa!
So- Uważaj! Nie ma zamiaru odwiedzać cię w szpitalu albo płacić odszkodowania.
————————————————————————
Y- Dobra to na czym skończyliśmy?
M-Nie pa...
Do pokoju znów ktoś niespodziewanie wtargnął.
??- Stałem na czatach jak prosiłaś, no i pani weszła do któregoś z pokoi i nikogo nie było i zaczęła sprawdzać kolejne lepiej uciekajcie do swoich!
Y- Fuck, dobra, dokończymy to innym razem zbierajcie się!
Miałam się już zbliżać do drzwi, ale nagle ktoś mnie przycisnął do zimnej ściany. Spojrzałam w twarz osoby, którą się okazał Ni-ki.
So- Co ty robisz?
R- Miałaś zrobić to ty, ale sam to zrobie..
Chłopak spojrzał mi w oczy i wbił się w moje usta, które miał miękkie i soczyste. Dobrowolnie oddałam pocałunek, nie wiedząc czemu. Coraz bardziej zbliżał się swoim ciałem do tego mojego, przy tym bardziej pogłębiając nasz pocałunek. Gdy w końcu się ocknęłam i ogarnęłam co właśnie się stało, oderwałam się od jego ust.
So- Musimy iść bo nas przyłapią..
R- No tak, chodźmy...
Zmieszany chłopak wyszedł pierwszy, a ja dalej się zastanawiałam co się właśnie stało. Po kilku sekundach wyszłam z pomieszczenia.
————————————————————————
                                Wiadomość
Od Yiseo
Słyszałam, że pani szła w stronę dalszych pokoi niż twój więc myśle, że na luzie dotrzesz. Uważaj tylko na innych opiekunów mogą się tam kręcić.

Do Yiseo
Dzięki! Wielbię cię<33
————————————————————————
Skierowałam się w stronę pokoju. Byłam tak rozkojarzona, że nawet nie widziałam co się dzieje na korytarzu. Szłam rozmyślając dalej o sytuacji z Rikim. Ale gdyby tak pomyśleć miał bardzo przyjemne w dotyku usta i nawet dobrze całuje. Po chwili gdy zdałam sobie sprawę z tego o czym pomyślałam trzepnęłam się w głowę.
So- Nie! W ogóle o czym ty myślisz?! Japierdo..
Zanim się obejrzałam walnęłam w ciepłe ciało wyższego typka ode mnie.
So- Oj sor...
Sh- Znów na siebie wpadamy.
So- O hej.
Sh- O czym tak myślisz?
So- Nie, nic ważnego.
Sh- Odprowadzić cię do pokoju?
So- Nie trzeba sama sobie poradzę.
Sh- Z taką postawą jaką byłaś przed chwilą, to coś wątpię.
So- Dobra niech ci będzie.
Szłam w niezręcznej ciszy z Sunghoonem. Chciałam się odezwać ale coś mi to nie wychodziło, ponieważ otwierałam buzię, a po chwili ją zamykałam. W końcu chłopak postanowił odezwać się pierwszy.
Sh- Mam jedno pytanie.
So- No mów
Sh- Tylko jeśli nie chcesz to nie musisz odpowiadać.
So- No jasne, śmiało
Sh- Ponieważ widzia...
??- Ej! Nie idźcie tędy bo was przyłapią idźcie przez stołówkę.
Sh- Czemu każdy dziś tu przerywa?
??- Nie ma czasu biegnijcie.
Chłopak kucnął przede mną oraz wyciągnął lekko ręce za siebie.
So- Co ty robisz?
Sh- Wskakuj
So- No chyba nie myślisz, że będziesz na barana mnie nosił, nie ma szans jestem za ciężka.
Sh- Będzie szybciej chodź.
So- No ni...
Sunghoon podszedł bliżej i sam chwycił moje nogi i próbował wstać gdzie w końcu mu się to udało.
So- I co? Mówiłam, że jestem ciężka.
Chłopak nic nie powiedział tylko zaczął gwałtownie biec.
So- No ale co ty robisz?! Sunghoon?!
Sh- Bądź trochę ciszej bo nas usłyszą.
———————————————————————-
Sh- Dobra jesteśmy
So-Dziękuję
Nie wiadomo co mnie do tego skłoniło ale postanowiłam musnąć chłopaka w policzek. Ten się lekko zarumienił co wyglądało naprawdę uroczo.
Sh- To idź pierwsza
So- Nie ty
Sh- Nie ty
So- Nie ty
Sh- Nie ty
So- No weeez
Sh- Idziesz pierwsza i bez dyskusji
So- Nich ci będzie, ale napisz jak będziesz już w pokoju!
Sh- Oczywiście! A teraz idź
Dotknęłam chłodnej klamki cała zestresowana. Otworzyłam skrzypiące drzwi i po chwili przeszłam przez ich próg. Po ich zamknięciu dostałam smsa
————————————————————————
                               Wiadomość
Od Sunghoon<33
Jestem już w swoim pokoju, dobranoc miłych snów🐧

Do Sunghoon<33
Dobranoc❤️🧸
————————————————————————
Poszłam się ogarnąć do łazienki. O dziwo Ni-kiego nie było w pokoju gdzie wyszedł o wiele szybciej ode mnie. Po ubraniu się w ciepłą piżamę, postanowiłam obejrzeć jakiś film, ponieważ nie byłam aż tak zmęczona. Podłączyłam kabel ładowarki do przedłużacza, a następnie uruchomiłam laptop.

Byłam już w połowie kolejnego odcinka mojej ulubionej dramy, gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Wyszłam z łóżka i podeszłam do drzwi. Byłam lekko zestresowana całą sytuacją ale w końcu musiałam otworzyć. Chwyciłam za klamkę...

Just Friendship || Nishimura RikiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz