| Tylko się przewrócił jak wychodził z autobusu.. | 10

817 32 1
                                    

Weekend minął szybko. Była już wiosna.Wstałam szybciej o 5.40 i poszłam się ogarnąć, ubrałam się w to:

40 i poszłam się ogarnąć, ubrałam się w to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Makijaż:

Dzisiejszego dnia czułam się wyjątkowo ładna więc miałam dość dobry humor

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzisiejszego dnia czułam się wyjątkowo ładna więc miałam dość dobry humor. Umówiłam się z Ni-Ki'm, że pójdziemy razem do szkoły, wyszłam szybciej niż zwykle. Ubrałam buty i wyszłam. Gdy po zakluczeniu drzwi odwróciłam się ujrzałam czekającego na mnie Riki'ego, który stał odwrócony i wpatrzony w telefon. Wpadłam na genialny jak dla mnie pomysł. Ja jak to ja postanowiłam go wystraszyć hehe wiem jestem zajebista xd. Podeszłam po cichu, przynajmniej tak myślałam, ponieważ gdy już miałam go wystraszyć to on się odwrócił, gdy go ujrzałam normalnie spadłam na ziemię. Miał założoną jakąś dziwną maskę, której się oczywiście wystraszyłam.
So-Debilu teraz mam brudne spodnie!
R- Dobra dobra już nie przesadzaj spadłaś na chodnik.
So- Dupa też przy okazji mnie boli i ręka.
Riki podał mi dłoń ale gdy uniosłam tą swoją to zauważyłam zdarcie z którego lała się krew jak z rynny. W ogóle nie pojmuje jak z takiego małego zadrapania może lecieć tak dużo krwi.
R- O boże chodź do środka
So- Widzisz idioto co zrobiłeś! - popadłam w śmiech
R- Czemu się śmiejesz?
So- Zobaczysz gdy pójdziemy do szkoły. Serio współczuje ci.
Riki nie rozumiejąc o co caman . Poszedł ze mną do domu aby zrobić opatrunek.
R- Siadaj na kanapę ,gdzie masz apteczkę?
So- jak się wchodzi do kuchni to po lewej stronie pierwsza stawka u góry.
R- Okej
Gdy po dwóch minutach Ni-Ki przyszedł z apteczką, usiadł koło mnie.
R- Okej pokaż
Podałam mu rękę a on ją zamoczył w wodzie utlenionej. Syknęłam z bólu.
So- Spróbuj zrobić to delikatnie?
R- przepraszam
So- Nie przepraszaj xd
Zamknęłam oczy i przygryzłam język aby nie pokazać, że szczypie i boli ponieważ serio się starał zrobić to lekko.
R- Gotowe!
So- Dziękuje
Przytuliłam chłopaka i poszliśmy dalej. Gdy byliśmy już przy szkole zobaczyłam Yiseo i Minsu.
So- Hej!
M- Hejka!
Y- Hej hej, co ci się stało?
So- Ten dupek po prawej przestraszył mnie spadłam na chodnik i no heh.
W tym momencie Yiseo przywaliła mu z całej siły pięścią w brzuch.
Y- Że co zrobiłeś mojej psiapsi paskudo!
So- Mówiłam już, że ci współczuję ? A no tak mówiłam.
Wtedy Yiseo zaczęła go tak nawalać, że musiałam z Minsu ją rozdzielać. Dziewczyny poszły na lekcje i mnie usprawiedliwiły ponieważ musiałam iść z Ni-Ki'm do pielęgniarki.
So-Przepraszam mogłam jej tego nie mówić, nie wiedziałam że tak ci dowali.
R- spoko zasłużyłem.
So- Ej ale nie aż tak!
R-Dobra bez przesady nie jest tak źle
So- Hm rozcięta warga,posiniaczony brzuch, zdarty łokieć z którego krew się leje jak z cebra no nie w ogóle ci powiem.
Gdy już doszliśmy do pielęgniarki Ni-Ki usiadł na krześle.
(Pi-pielęgniarka)
Pi- Biłeś się z kimś?
R- T..
So-Nie przewrócił się gdy wysiadał z autobusu.
I lekko go szturchnęłam z miną: nie wkopię mojej przyjaciółki.
Pi- Na pewno? Nie wygląda mi to jak na zwykły upadek.
Przez to że jestem genialna w argumentacji to zaczęłam mówić.
So- Gdy wysiadał z autobusu uczniowie się przepychali więc ma poobijany cały brzuch bo w niego walili następnie gdy już się wydostał potknął się o schody rozciął na nich wargę a jak wylądował na chodnik zdarł sobie kolano. Byłam porostu tego świadkiem niech pani mi uwierzy nie chciałaby pani widzieć jak pani bliska osoba zostaje tak ranna prawie się rozpłakałam.
Pani z wielkim wzruszeniem mojej genialnej improwizacji opatrzyła Rikiego i nas wypuściła oczywiście dostaliśmy od niej usprawiedliwienie. Poszliśmy do swoich szafek gdzie spotkaliśmy Yiseo i Minsu.
Y- I jak żyjesz?
R- Jak widać
Y- Ej Sorim nikt nie wie że to ja mu to zrobiłam? Będę miała przerąbane jak ktoś inny się dowie niż nasza czwórka
So- Spokojnie załatwiłam to😎
M- A i pani za wasze drzewko wstawiła 6
So- Aaaaaa słyszysz! Dostaliśmy 6 z koreana! Cud!
I automatycznie się przytuliłam do Rikiego
Y-😏😏
M-😏
Minami dziewczyn się zbytnio nie przejmowałam ponieważ to tylko przyjaciel. Po dzwonku poszliśmy do sali miała być teraz godzina wychowawcza.

Just Friendship || Nishimura RikiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz