~Rayla~
Poszliśmy z Callumem i Luną do Aaravosa. Jego gabinet był w jego własnym domu, bo uznał że tak jest mu wygodniej.
Callum zapukał do drzwi i po chwili otworzyła nam Astoria.
- Dzień dobry, do taty tak?
- Tak. Jest w domu? - zapytał Callum
- W gabinecie
Dziewczyna wpuściła nas do środka i poszliśmy za Callumem który wiedział już gdzie iść.
Tylko ja byłam tutaj pierwszy raz, bo kwestie papierkowe zawsze załatwia z Aaravosem Callum, a Luna czasami chodzi z nim żeby w czymś pomóc.
Było tutaj bardzo schludnie, a cały dom był urządzony minimalistycznie, gdzieniegdzie z gwiezdnymi ozdóbkami.
- Cześć, przyszliśmy po radę - powiedział Callum wchodząc do pokoju, który najwidoczniej był gabinetem.
- Wchodźcie, siadajcie, zaraz się wami zajmę - powiedział były mag przeglądając stos kartek i jedną księgę.
- Coś się stało? - zapytał Callum
- Poniekąd, ale zaraz porozmawiamy.
Siedzieliśmy na kanapie po drugiej stronie pokoju niż Aaravos. Miał tutaj dosyć duże biurko i szafkę pełną różnych ksiąg i zwojów.
- O co chodzi? - odezwał się wytrącając mnie z rozmyślań.
~Callum~
- Chodzi o to, że dzieciaki znalazły w lesie dziewczynę w ich wieku, która uważa że pochodzi z innego świata.
- Co w tym złego? - zapytał elf
- Według niej nasz świat stworzył jakiś człowiek z naszego, a ona potem zaczęła wymyślać historię mnie i Rayli od czasu zwycięstwa na Iglicy. Nie wie jak się tutaj znalazła, ale zna wszystkie nasze ważne informacje, i ma broszę 'gwiazd'.
- Czy ona ma na imię Toki?
- Tak mówił Mitashi - powiedziała Luna
- Skąd wiedziałeś - zapytałem
- Właśnie w tym polega mój problem. Wiesz, że Astoria rzuciła dla mnie zaklęcie, które samo uzupełnia niektóre dokumenty, prawda?
- Przecież jej w tym pomagałem
- Dzisiaj rano w spisie Strażników właśnie w drużynie gwiazd pojawiła mi się niejaka 'Toki', ale nie ma poza tym o niej żadnych informacji. Właśnie dlatego szukałem, czy nie ma ich w innych dokumentach, ale nic nie znalazłem.
- Co powinniśmy z tym zrobić?
- Nie mam pojęcia. Najlepiej skonsultujmy to z Zymem. Weźmiemy ze sobą dziewczynę, żeby można było od razu podjąć decyzję.
- Nie ucieknie?
- Nie jeżeli nie jest nikim złym. A jeżeli ucieknie to ją złapiemy, prawda?
- Racja. W takim razie wyruszymy jutro rano. Jedziesz z nami?
- Jasne, dlaczego by nie?
***rano***
~Mitashi~
Wieczorem się dowiedziałem, że drużyna gwiazd została jedną z dwóch drużyn przeznaczonych do eskorty Toki, a ja z Luną i rodzicami mamy odebrać ją z pokoju.
CZYTASZ
Strażnicy Pokoju
Fanfictie>>>PORZUCONE<<< Callum i Rayla zostają dowódcami nowej organizacji - Strażników Pokoju. Zostają do niej wcielone wszystkie elfy wyszkolone niegdyś na Assasynów, w tym dzieci dowódców - Luna i Mitashi - a zadaniem organizacji jest u...