✨Może deser? ✨

223 12 1
                                    

Lucyfer

Kiedy chloe się ubierał ja czekałem na nią na kanapie . Nagle przyszła, wyglądała przepięknie. Miała na sobie białą sukienkę do kolan, przylegającą do ciała od dekoltu do  pasa a od pasa w dół luźną, pasowała jej idealnie, aż nie mogłem w to uwierzyć że wyglada tak ślicznie.

Lucyfer- wow, wyglądasz naprawdę... naprawdę pięknie.

Chloe- przestań- zaśmiała się i zarumieniła.

Lucyfer- ale to sama prawda. A teraz zapraszam cię do auta detektyw.

Wziąłem ją za rękę i zaprowadziłem do auta.

W aucie.

Chloe- dlaczego się tak patrzysz. Gdzieś się ubrudziłam.

Lucyfer- patrzę jak pięknie wyglądasz.- uśmiechną się

Chloe- jedzmy już- zaśmiała się.

Kiedy dojechaliśmy już do restauracji wziąłem detektyw za rękę i zaprowadziłem do środka.

Lucyfer- na co masz ochotę?

Chloe- może na przykład spaghetti, a ty?

Lucyfer- to ja też wezmę. Kelner, można prosić?

Chwile puźniej

Chloe- dziękuje ci Lucyfer.

Lucyfer- cała przyjemność po mojej stronie. Napijesz się czegoś?

Chloe- a nie dziękuje

Lucyfer- a może deser?

Chloe- nie dam rady, nie zjem całego- zaśmiała się

Lucyfer- możemy zjeść ja pół- uśmiechnął się

Chloe- z chęcią- również  się uśmiechnęła

Lucyfer- No to co lubisz??

Chloe- a wybierz coś

Chloe spojrzała na lucyfera próbując powstrzymać śmiech widząc jego zakłopotanie.

Lucyfer- detektyw nie stresuj mnie tak. Może Np to ciasto z malinami?

Chloe- z chęcią.

Chloe spojrzała na lucyfera który odetchną z dużą ulgą i zaśmiała się.

Chloe- spokojnie Lucyfer.

Lucyfer- musi być idealnie detektyw.

Chloe- z tobą zawsze jest- uśmiechnęła się

Lucyfer- a dziękuje- zarumienił się

Lucyfer- to czekaj sobie spokojnie a ja pójdę zamówić.

Po chwili Lucyfer wrócił już z ciastkiem w ręku i zaczęli jeść. Kiedy skończyli na dworze robiło się już ciemno powoli.

Lucyfer- to zbierajmy się już,  jeszcze druga niespodzianka.

Chloe- już idę

Na zawsze morningstar Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz