✨Z tobą zawsze ✨

270 11 6
                                    

Lucyfer

Tak naprawdę bałem się trochę o chloe a nawet bardzo, przecież nie wiadomo co demony wymyślą. Ale postanowiłem jej tego nie pokazywać żeby się nie martwiła, zrobię wszystko żeby ją chronić.

Zaczynał powoli robić się wieczór wiec poszedłem wziąć prysznic a Chloe w tym czasie przygotowywała coś na kolacje. kiedy skończyłem się myć, wyszedłem i poczułem piękny zapach Lazani. Chloe poszła położyć ją na stole i pokroić wiec ja w tym  czasie podszedłem  do niej od tyłu i złapałem ją w tali.

Lucyfer- dziękuje ci detektyw.

Chloe- za co ?

Lucyfer- tak poprostu, ze jesteś.

Lucyfer dał  jej małego buziaka a policzek i usiadł do stołu a po chwili detektyw usiadła obok niego.

Lucyfer- Mmmm przepyszne. - uśmiechną się Lucyfer.

Chloe- nawet jeszcze nie spróbowałeś- zaśmiała się.

Lucyfer- ale ty ją robiłaś wiec musi być pyszna.

Chloe się zarumieniła i zaczęła jeść.

Kiedy już zjedliśmy detektyw poszła do łazienki a ja zmyłem talerze.

Lucyfer

Gdy detektyw już wróciła poszła po koc i położyła się na kanapie co bardzo mnie zdziwiło.

Lucyfer- czemu się kładziesz na kanapie? Czymś cię uraziłem jak tak to przepraszam naprawę nie chciałem. Detektyw...

Chloe- nie Lucyfer spokojnie.

Lucyfer- to chodz tu do mnie, smutno mi będzie przecież.

Chloe- naprawdę??

Lucyfer- oczywście ze tak, a kto cie będzie chronił przed demonami??- zaśmiał się

Chloe- Lucyfer nie strasz proszę, to jest bardziej straszne niż zabawne

Lucyfer- No choć detektyw nie bój się.

Chloe położyła się obok mnie i oparła delikatnie swoją głowę na mojim ramieniu. Czułem ze trochę się boi ale rozumiałem to bardzo dobrze wiec objąłem się i delikatnie głaskałam po włosach, i już po chwili czułem ze zasnęła ale ja jednak nie planowałem zasypiać za bardzo myślałem o tych demonach i o tym ze mogą zrobić coś mojej kochanej detektyw. Wiec postanowiłem ze zabiorę ją jutro w jakieś ciekawe miejsce żeby  trochę odpoczęła, ale przeszukałem chyba cały internet i nic mnie nie zaciekawiło wiec postanowiłem ze zabiorę ją na plaże ale nie oczywscie taką zwykła tylko tą na której wszystko się zaczęło, tam gdzie próbowałem ja przekonać do siebie i tam gdzie się pierwszy raz pocałowaliśmy.

Był już ranek a detektyw jeszcze spała wiec zerwałem się szybko rano żeby pójść kupić jej prezęt. Była to mała srebrna bransoletka z małym niebieskim napisem „chloe". Kiedy wróciłem zauważyłem ze detektyw się już budzi wiec podbiegłem do niej i przywitałem.

Lucyfer- jak się spało?

Chloe- bardzo dobrze. Z tobą zawsze.

Lucyfer- A dziękuje. A i dzisiaj nie idziemy do pracy tylko do restauracji i jeszcze w jedno piękne miejsce ale to niespodzianka.

Chloe- Ale z jakiej to okazji. Przecież nie mam dzisiaj urodzin ani nic takiego.

Lucyfer- z okazji urodzin Ani

Chloe- jakiej Ani? Zapomniałam o czyiś urodzinach?

Lucyfer- Ani, czyli Ani moje Ani twoje- uśmiechną się.

Chloe- Lucyfer... -zaśmiała się.
Chloe- dziękuje, jesteś najlepszy.

Lucyfer- no wiem wiem- uśmiechną się.

Chloe zaśmiał się i poszła się ubrać

A i jeszcze chcę was zaprosić na mój tik tok :_fp.helena_b_c Mam tam dożo edity o Lucyfer i Harry Potter a szczególe zachęcam żeby zjeść trochę na dół moich filmów i zobaczyć „the best cast dancing" cz 1 i 2 a No i jeszcze film z napisem „friends" oczywscie to wszystko o Lucyferze 😌

Na zawsze morningstar Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz