✨Nie marwię się oczywiście✨

165 12 2
                                    

Lekarz- wszystko w porządku, stan jest stabilny ale narazie odpoczywa.

Lucyfer- można ją zobaczyć?- mówił cały się trzęsąc

Lekarz- tak można ale w maksymalnie cztery osoby ma raz.

Linda- może odpocznij najpierw, uspokój się?- pogłaskała go po plecach

Lucyfer- tak dobry pomysł.

Dan i Ella poszli w kierunku drzwi.

Ella- Maze idziesz ????

Maze- nie, mówiłam że Decker da sobie radę, silna jest.

Ella i Dan weszli do sali gdzie leżała chloe która powoli się budziła.

Ella- hej chloe, podeszła i usiadła obok na łóżku.

Chloe- hej- wystawiła ręce do przodu i wstała delikatnie by przytulić Elle.

Daniel- uważaj.

Chloe- spokojnie dam radę, choć też się przytul.

Daniel podszedł i przytulił chloe.

Daniel- jak się trzymasz?

Chloe- nie wiem jeszcze haha, dopiero się obudziłam. Długo tak leżałam?

Ella- całą noc prawię. Wszyscy siedzą na korytarzu i się martwią, wiec chyba nie będziemy ci już przeszkadzać.

Chloe- nie przeszkadzacie i dziękuje że jesteście-
Uśmiechnęła się

Ella- trzymaj się, wpadnę cie potem jeszcze trochę pomęczyć i zawołam Lucyfera, bardzo się martwi o ciebie- uśmiechnęła się i razem z Danielem wyszli.

Lucyfer- Danielu!!!!! I jak, wszystko w porządku?????

Daniel- tak, jest całkiem dobrze, czeka na ciebie.

Lucyfer wstał i wszedł do środka.

Chloe- hej dziękuje że przyszedłeś.

Lucyfer- No jakoś musiałem na ciebie nakrzyczeć że poszłaś beze mnie-zaśmiał się.

Chloe- to nie moja wina- zaśmiała się.

Lucyfer- wiem ale chciałem żebyś się uśmiechnęła i zadziałało- uśmiechną się.

Chloe- dziękuje- złapała go za rękę   

Lucifer- martwiłem się o ciebie bardzo. Dobrze że już jesteś, kocham cię najbardziej na świecie i już nigdy nie dam tobie nic zrobić, przepraszam że teraz nie ochroniłem ciebie.

Chloe- Lucyfer, siedziałeś tu całą noc, przywiozłeś mnie tu. Ja ciebie też kocham.

Lucyfer uśmiechną się

Lucyfer- a wiesz ile tu będziesz.

Chloe- nie, ale ja się już dobrze czuje, trochę jestem poobijana ale jest nieźle.

Lucyfer- trochę poobijana??

Do sali wszedł lekarz.

Lekarz- Pan morningstar, chłopak tak? Zapraszam na chwilę

Lucyfer- oczywiście już idę- uśmiechną się

Lekarz- pacjentka jest dosyć mocno poobijana, ale stan jest stabilny więc myśle że za dwa dni będzie mogła już wyjść ale niestety trochę będzie musiała na siebie uważasz,przez około miesiąc żeby wszystko się zagoiło.

Lucyfer- spokojnie, zajmę się nią dobrze.

Lekarz- to już wszystko, dziękuje.

Lucyfer wrócił do chloe

Na zawsze morningstar Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz