Kiedy Draco wieczorem zniknął w pokoju Lily, abym mogła trochę odpocząć, ja podeszłam do dużego okna w salonie i otworzyłam je, siadając na parapet. Wzięłam głęboki wdech i uniosłam swoją głowę do góry, patrząc w gwiazdy. Uśmiechnęłam się pod nosem i zamknęłam oczy, a po moich policzkach spłynęły łzy. Jednak kiedy poczułam obok siebie ruch, szybko otworzyłam oczy i otarłam swoje policzki. Spojrzałam na Draco, który usiadł przede mną, a na jego twarzy malowało się zmartwienie.
- Czemu płaczesz? - zapytał, przysuwając się bliżej mnie. Westchnęłam i ułożyłam swoją głowę na kolanach, które do siebie przyciągnęłam. Wzruszyłam ramionami, patrząc spod swoich ciemnych rzęs na blondyna.
- Po prostu czasami już nie daję sobie rady - mruknęłam pod nosem, bawiąc się swoimi palcami. Draco złapał za moją jedną dłoń i splótł nasze palce razem. Do moich oczu od razu podeszły łzy, które szybko spłynęły po moich rozgrzanych policzkach. Blondyn szybko je otarł i przytulił mnie do siebie. Wzięłam urywany oddech, wtulając się w jego klatkę piersiową.
- Blaise i Luna bardzo mi pomagają, jednak kiedy zostaję sama z Lily, czuję się samotnie... - pociągnęłam nosem, zamykając oczy. Draco szybko chwycił moją twarz w swoje duże dłonie i uniósł ją do góry. Kiedy nawiązałam z nim kontakt wzrokowy, od razu posłał mi ciepły uśmiech i otarł kciukami kolejne łzy, spływające po moich rozgrzanych policzkach.
- Jestem tutaj, Jo. Już nie musisz się tak czuć, nie możesz... - szepnął, po czym delikatnie musnął swoimi ustami moje. Oddalił swoją głowę ode mnie, a na moje usta wpłynął niewielki uśmiech. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową, zamykając swoje ciężkie powieki. Draco mocno objął mnie swoimi ramionami, gładząc dłońmi moje plecy.
- Zacznijmy żyć na poważnie - mruknęłam po cichu, unosząc swoją głowę do góry. Draco przytaknął i znów zbliżył swoją twarz do mojej. Kiedy poczułam jego oddech na swojej skórze, przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Nie mogąc wytrzymać już napięcia, które było między nami, szybko złączyłam nasze wargi razem. Nasze języki zaczęły ze sobą współpracować, przez co wyprostowałam się i zarzuciłam mu swoje dłonie na jego kark. Draco natomiast ułożył swoje dłonie na moich pośladkach, sadzając sobie na kolanach. Wstał, razem ze mną na rękach i nie zaprzestając naszego namiętnego pocałunku, zamknął szybko okno i udał się w stronę kanapy.
Położył mnie na niej i zaczął zjeżdżać swoimi pocałunkami na moją szyję, którą zaczął przygryzać. Wygięłam plecy w łuk, błądząc swoimi dłońmi po jego barkach. Po chwili ściągnęłam z niego koszulkę, odsłaniając przy tym jego idealnie wyrzeźbioną klatkę piersiową. Draco zdjął ze mnie moją bluzę, zostawiając moją górę w samym staniku. Uśmiechnął się na widok przed sobą i ponownie złączył nasze usta razem, przygryzając moją dolną wargę. Jednym ruchem ściągnął ze mnie mój koronkowy stanik i rzucił go gdzieś za siebie. Wtedy zjechał swoimi pocałunkami na moje piersi, ssąc i przygryzając moje sutki. Wygięłam plecy w łuk, zagryzając swoją dolną wargę. Spojrzałam w dół i nawiązałam kontakt wzrokowy z Draco, który robił mokrą ścieżkę swoimi pocałunkami do mojego podbrzusza. Powoli zsunął ze mnie moje szare dresy, zostawiając mnie w samych majtkach.
Zaczął całować wewnętrzne strony moich ud, brnąc ku górze. Kiedy był już na tyle blisko, szybko ściągnął ze mnie moje czarne majtki i rozkładając moje nogi, aby miał dostęp do mojej kobiecości. Kiedy splunął na nią swoją śliną i przejechał po niej swoim językiem, wywróciłam oczami, a moje wargi rozchyliły się. Wypuściłam ciche sapnięcie, odchylając swoją głowę do tyłu. Po chwili Draco dołożył do tego swoje dwa palce, które zaczęły szybko się we mnie poruszać. Złapałam się dłonią koca, który swobodnie leżał na oparciu kanapy, zaciskając ją w pięść.
Kiedy byłam blisko, blondyn szybko wspiął się na mnie, złączając nasze usta razem. Wyjął ze mnie swoje palce i zaczął rozpinać pasek swoich spodni, który rzucił na podłogę. Następnie rozpiął swój rozporek i wyjął swojego nabrzmiałego penisa, pompując go swoją dłonią. Kiedy zaczął drażnić się z moją kobiecością, sapnęłam do jego ust i zsunęłam swoją dłoń w dół, zaczynając masować ją swoimi palcami. Wtedy Draco oderwał się ode mnie i złapał swoimi dłońmi za moje nadgarstki, układając je nad moją głową.
- Nawet się nie waż - szepnął, zjeżdżając swoją dłonią w dół po mojej ręce, a drugą trzymając moje nadgarstki. W końcu szybko zatopił we mnie swojego kutasa, nie dając mi czasu na przyzwyczajenie się do jego długości. Jęknęłam cicho, zagryzając swoją dolną wargę. Blondyn przejechał swoim kciukiem po mojej dolnej wardze, ciągnąc ją w dół. Dał mi tym samym do zrozumienia, abym nie tłumiła swoich jęków w sobie.
Po chwili ułożył moją jedną nogę na swoim ramieniu i przeniósł swoją dłoń na moją szyję, wbijając mnie w kanapę. Zaczął wykonywać agresywne i szybkie ruchy biodrami, doprowadzając mnie tym do szaleństwa.
- D-Draco... - jęk opuścił moje usta, przez co blondyn pochylił się nade mną, a jego nierówny i szybki oddech wachlował moją twarz.
- Powtórz - przyśpieszył swoje ruchy, przez co całe pomieszczenie wypełniały głośne klaśnięcia, przez nasze zderzające się ze sobą uda. Po chwili puścił moje nadgarstki, przez co szybko ułożyłam je na jego karku, przyciągając go bliżej siebie.
- Draco... - pisnęłam, odchylając swoją głowę do tyłu. Draco zaczął składać mokre pocałunki na moich piersiach, a jęki co chwilę opuszczały moje usta. Kiedy czułam, że jestem na skraju, wplotłam swoje palce w jego blond włosy, mocno za nie pociągając.
Doszliśmy w tym samym momencie, przez co Draco opadł na moje rozgrzane ciało, wtulając się w moją klatkę piersiową.
- Zacznijmy żyć na poważnie - wysapał, unosząc swoją głowę do góry. Uśmiechnęłam się pod nosem i złączyłam ostatni raz nasze wargi razem. Po tym nakryłam nas kocem i zasnęliśmy w swoich objęciach.
Jednak następnego dnia rano obudziło mnie pukanie do drzwi. Powoli otworzyłam swoje zaspane powieki, rozglądając się po salonie, gdzie wszędzie leżały porozrzucane ubrania.
- Jo, jesteś tam? - kiedy usłyszałam głos Blaise'a, wytrzeszczyłam swoje oczy, zaczynając budzić Draco, poprzez szturchanie jego ramienia.
- Draco, kurwa - rzuciłam cicho, a ten podniósł swoją głowę do góry, obdarzając mnie ciepłym uśmiechem. Przewróciłam oczami i próbowałam podnieść się do pozycji siedzącej, jednak było to niemożliwe.
- Ubieraj się - powiedziałam szybko, kiedy pukanie do drzwi nie ustępowało. Draco niechętnie podniósł się na równe nogi i zaczął się ubierać. Ja szybko narzuciłam na siebie swoją bieliznę i ubrania, przyglądając się sobie w dużym lustrze, które było w przedpokoju. Wzięłam głęboki wdech i odwróciłam się w stronę Draco, który nałożył na siebie swoją niebieską koszulkę. Wtedy podeszłam do drzwi i otworzyłam je, patrząc na uśmiechniętą Lunę i na poirytowanego Blaise'a. Jednak kiedy uniósł głowę do góry i spotkał się ze spojrzeniem Draco, jego twarz natychmiast zmieniła wyraz z poirytowania na szok.
CZYTASZ
𝑨𝑳𝑾𝑨𝒀𝑺 𝑨𝑵𝑫 𝑭𝑶𝑹𝑬𝑽𝑬𝑹 | 𝒅.𝒎. (18+)
Fanfiction''𝑲𝒐𝒄𝒉𝒂ł𝒆𝒎 𝒄𝒊𝒆 𝒊 𝒛𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒃𝒆𝒅𝒆. 𝑪𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆 𝒊 𝒏𝒂𝒔𝒛𝒂 𝒑𝒓𝒛𝒆𝒑𝒊𝒆𝒌𝒏𝒂 𝒄𝒐𝒓𝒆𝒄𝒛𝒌𝒆'' Druga część relacji Josephine Wood i Draco Malfoy'a, która została wystawiona na ponowną próbę - na kolejne dwa lata. Czy po wielk...