5. Za palisadą

544 60 26
                                    

Następny poranek był ciężki dla wszystkich. Znalezienie nieprzytomnego Thomasa w lochach i wykrwawiającego się Kaprala Blade pod palisadą, skutecznie spędziło sen z powiek większej części żołnierzy. Około godziny trzeciej nad ranem poszukiwania intruzów zostały wstrzymane, gdyż szeregowy Fundy (który odnalazł nieprzytomnego Kaprala), odkrył iż ktokolwiek był w mieście już prawdopodobnie jest daleko w lesie, za ogrodzeniem. Zaraz po tym przerażającym odkryciu przetransportowano ledwo żywego Techno do szpitala polowego, gdzie od razu został oddany pod opiekę lekarzy.

Tommy'ego znalazła Porucznik Nihachu - najukochańsza kobieta stąpająca po tej ziemii. Znała już wcześniej nastolatka, więc kiedy spostrzegła że nigdzie go nie ma, postanowiła go poszukać. Kiedy znalazła go nieprzytomnego w lochach, niezwłocznie zawiadomiła straż i od razu się nim zajęła, spisując się na medal. Tommy już następnego ranka czuł się zdecydowanie lepiej. Gdyby nie fachowa pomoc Nihachu, prawdopodobnie jeszcze kilka godzin leżałby na ziemii i marzł.

Pani porucznik zapukała do drzwi gabinetu Kapitana. Słysząc ciche zaproszenie, weszła do środka.

- Dzień dobry - uśmiechnęła się delikatnie do Kapitana Ereta oraz Kaprala Philzy, którzy już na nią czekali, siedząc przy dużym dębowym stole.

- Dzień dobry Niki - przywitał się ze zmęczeniem Eret, a Phil machnął jej delikatnie dłonią na powitanie.

Kobieta podeszła do nich i poprawiając mundur usiadła na wolnym miejscu.

- Dobrze, że przyszłaś. Właśnie chcieliśmy zaczynać - westchnął Eret.

- Starałam się nie spóźnić - uśmiechnęła się słabo.

- Czy wiadomo coś więcej o tych koniach? No i gdzie się podziewa szeregowy George? - Phil rozpoczął temat. Jasnowłosy wziął do ręki czerwone jabłko z koszyczka leżącego na stole.

- Niestety nie wiadomo. Jednak jeśli George się tutaj pojawi, to nie ominie go sroga kara - zadeklarował Kapitan.

- Ale Eret - zaczął Philza - Nie mamy dowodów na winę George'a. Jedynie wiemy, że wszystko się stało na jego warcie. Naprawdę chcesz być dla niego tak surowy i jeszcze go ścigać? Pewnie się gdzieś ukrywa w osadzie, bo boi się kary.

- Słuchaj, Phil, rozumiem że lubisz George'a, ale to nie może go usprawiedliwiać. Oczywiście, gdyby głównym zarzutem było otrucie przez niego koni, pewnie bym go po prostu wydalił z wojska. Jednak fakt iż prawdopodobnie miał wspólników, którzy zabili pięciu wartowników, omalże nie zabili Kaprala Blade i ogłuszyli Thomas'a... Phil, to wszystko mówi samo przez się.

- Co jeśli George był w to wszystko przez przypadek wplątany? Nie możemy wyciągać pochopnych wniosków - odezwała się dotychczas milcząca Niki.

- Ale niby jak miałby być wplątany? Wszystko mi idealnie tutaj do siebie pasuje. Jedynymi osobami, które mogłyby nam powiedzieć więcej, jest nieprzytomny Blade i Tommy, który nawet nie zobaczył twarzy intruza.

- A właśnie, - Nihachu zwróciła się do Kaprala Phila - wieloletniego przyjaciela Wieprza - Jak się czuje Blade? Nie miałam czasu się do niego jeszcze udać, od rana pomagałam przy spisywaniu strat z zeszłej nocy.

Philza westchnął cicho i przetarł owłosioną szczękę, milcząc chwilę.

- Stan Techno jest okropny. Leki dobrze na niego działają, jednak rany sklepiają się strasznie powoli. Ciągle się otwierają, co nie jest normalną reakcją jego ciała na lecznicze mikstury. Zawsze już na następny dzień był jak nowy.

ᴄᴢᴀsʏ ʙᴇᴢᴋʀᴏ́ʟᴇᴡɪᴀ ɪ | DNF | DreamSMP ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz