Ten rozdział ma charakter wspomninkowy. Jeśli podążasz tylko za główną fabułą polecam poczekać na następny.
Miłego czytania 💖______________________________________
POV Kastiel
- Jak się czujesz? - zapytałem lekko zmieszany.
- Naćpany - zaśmiał się cicho Lysander.
- Przesadziłem wtedy w parku... Ja chce żebyś wiedział, że zrozumiem każdą twoją decyzję i....
- Kas! - przerwał mi chłopak - ja też przegiąłem. Pogadamy o tym jak pamięć mi się ogarnie okej?
- No tak, dobra.
- Czuje się jak taka pusta kula. Bez wspomnień, bez historii - Lys zmarszczył brwi i spojrzał na mnie szklanymi oczami.
- Stary spokojnie - klepnąłem go lekko w ramie - wszystko wróci.
- Opowiesz mi coś? Wiem, że jesteś moim najlepszym przyjacielem, ale musisz mi trochę naprostować całą sytuację.
- Okej, co chcesz wiedzieć? - zapytałem siadając bliżej chłopaka.
- Cokolwiek...
- No to opowiem Ci jak... O wiem! Jak zalaliśmy cały parter w szkole. Może być?
- Coo - zaśmiał się z niedowierzaniem - opowiadaj.
( 1 klasa liceum)
Było czerwcowe popołudnie, a mnie jak zwykle uwalili. Siedziałem w ławce i robiłem jakieś nudne zadania, które nauczycielka kazała mi odrobić w czasie mojej kozy.
- Chcesz się przejść po papiery do Nathaniela? - zapytała ziewając.
- Nie wiem już co gorsze... No ale dobra pójdę. Czego Pani potrzeba?
- Poproś żeby mi dał kartkę z proponowanymi ocenami dla wszystkich moim klas pierwszych - powiedziała i podała mi karteczkę z nazwami.
- Dobra, a mogę do kibla po drodze?
- Idź - mruknęła i nie patrząc nawet na mnie skupiła się na kolorowym magazynie urodowym.
Ruszyłem szybko do blondasa tak, żeby mieć to za sobą.
- Hej blondi - wpadłem do pokoju.
Nathaniel pakował swoją teczkę, a widząc mnie podskoczył do góry.
- Jezu, czego chcesz?
- Ta z maty chce oceny proponowane jakiś klas - podałem mu kartkę i oparłem się o framugę drzwi.
- Masz i zejdź mi już dziś z oczu - podał mi plik karteczkę i wrócił do pakowania się.
- Boże zluzuj majty stary, prawie wakacje już są - zaśmiałem się i odbiłem od framugi.
- Spadaj...
Parsknąłem śmiechem i złapałem za klamkę.
- Coś nie gra, cnie? - zapytałem po czym sam się skarciłem, że zadałem mu to pytanie.
Podniósł swoje bursztynowe oczy na moją osobę i spojrzał ze zdziwieniem.
- Jest okej... - mruknął - Co tobie się stało? Gorzej Ci czy coś?
- Nie... Zawsze jesteś chamski, ale nie niemiły. Coś nie gra i to widać.
- Kastiel kurde, w domu mam problemy... Idź mi stąd już i zajmij się sobą - skarcił siebie i mnie.
![](https://img.wattpad.com/cover/228651677-288-k766044.jpg)
CZYTASZ
TEACH ME HOW TO LOVE || Kastiel X Reader ||
FanficNowa dziewczyna w szkole... Czy przeprowadzka okazała się napewno dobrym pomysłem? A może najlepszym jaki był możliwy. Zapraszam na pseudo pamiętnikową opowieść, która nie będzie normalna. 🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺 Historia o nauce kochania i ro...