38. Zostań, proszę

172 17 8
                                    

Grubo po 20 ruszyliśmy wszyscy razem na miejsce imprezy.

- Z kim idziesz tak w ogóle? - zapytał Lys.

- Ze znajomą i jej ekipą. Do was ktoś też jeszcze dołączy?

- Ta, Iris, Nathaniel i się okaże potem kto jeszcze.

- Umówiłem się tam pod sklepem, więc tu się odłączę i spotkamy się gdzieś w środku - powiedział nam Kasi i wskazał budynek.

Pokiwaliśmy głowami i ruszyliśmy w stronę Iris, która stała z ekipą.

Odwróciłam się na chwilę w stronę Kastiela, który poszedł po kogoś. Podszedł do jakieś dziewczyny, która pocałowała jego usta namiętnie.

- Znajoma... - parsknęłam pod nosem.

- Daj spokój El - Lysander objął mnie ramieniem i zaprowadził do środka.

Mocna muzyka dudniła na tyle głośno, że czułam bas w klatce piersiowej.

- Dobrze, że Rosa nie poszła z nami - zaśmiałam się widząc jaki rozpiernicz panuje na około.

Usiedliśmy przy oknie i zaczęliśmy rozmowę ze znajomymi z liceum. Kastiela nadal nigdzie nie było. Nie chciałam narazie jednak zawracać sobie nim głowy.

Ciągle przechadzki to do toalety, to po nowe drinki sprawiły, że stanęliśmy dużą grupką i gadaliśmy między sobą.
Muzyka, która leciała wpadła mi w ucho, więc razem z Iris kołysałyśmy się obok siebie prowadząc dalej rozmowę.

Odwróciłam się i zauważyłam, że na kanapach siedzi rozwalony Kastiel, który z lekkim uśmiechem patrzy się prosto na mnie. Miał nogę opartą o kant małego stolika, a plecy o niską kanapę. Siedział z jego typowym bitch face'm, który sprawiał, że coś się we mnie budziło.

Z ubioru również wyglądał bardzo dobrze. Miał czarną koszulę, która była rozpięta do prawie połowy, spodnie w tym samym kolorze i niskie kowbojki sięgające lekko za kostkę. Włosy miał spięte w niskiego koczka z którego wiele włosów uciekało na boki. Były one posmarowane pomadą, która sprawiała, że wygalądały na tłuste. Na palcach miał kilka rockowych sygnetów i pierścionków, które dopełniały całą stylówe.

Posłałam mu lekki uśmiech i wróciłam do rozmowy z Iris. Nathaniel, który stał obok w pewnym momencie po prostu mnie objął ramieniem. Było to dość mile z jego strony więc lekko oparłam się o jego ciało.

- Rzęsa ci spadła na policzek - powiedział patrząc na mnie.

- Gdzie jest? - spojrzałam na chłopaka.

Delikatnie strzepnął włosek z mojej buzi po czym specjalnie, wiedząc, że Kastiel jest za nami połączył nasze usta w pocałunku. Trwaliśmy tak dobrą chwilę, aż w końcu oderwałam go od siebie.

- Nath... - powiedziałam lekko zirytowana i odeszłam wkurzona od towarzystwa.

POV Kastiel

Była taka piękna wśród tych wszystkich neonowych świateł. W pewnym momencie odwróciła się w moją stronę i posłała mi mały uśmiech. Jednak to co nastąpiło po chwili wybiło mnie z tropu. Nathaniel zauważając mnie wpił się w jej usta. Zacisnąłem pieści i chwyciłem za kolejnego drinka.

- Kastiel co z tobą? - zapytała Yeleen widząc moją złość. Odwróciła się i zauważyła, że cały czas obczajam Ellie.

- K*rwa... - przekląłem pod nosem i upiłem whisky z mojej szklanki.

- Tobie już chyba wystarczy co? - zapytała mnie Yeleen i odsunęła lekko szkło od moich ust.

- Nie wystarczy... - parsknąłem i dopiłem drinka do końca. Byłem już nieźle wstawiony, jednak czułem, że dziś mogę sobie pozwolić na więcej.

TEACH ME HOW TO LOVE || Kastiel X Reader ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz