Dodaje ten szybki rozdzialik, żeby jak najszybciej zakończyć wakacyjne tematy, bo się trochę przeciągneło 🤭
Miłego czytania ❤️______________________________________
POV Kastiel
Wpadłem do pokoju zdyszany.
Nie było jej nigdzie na około, a to oznaczało, że była w toalecie.- Jesteś tu? - zapukałem do drzwi chwytając za klamkę. Drzwi ani drgneły.
- Oczywiście, że tak- powiedziałem szeptem do siebie - Mała otwórz mi, proszę.
- Weź spadaj - powiedziała drżącym głosem z głębi łazienki.
Osunąłem się zmęczony pod drzwiami wzdychając głośno.
- Miałaś rację co do tego. Dobrze zrobiłaś... Dziękuję Ci.
- Teraz to równie dobrze możesz dać mi spokój.
- Nie, nie dam Ci spokoju. Co mam zrobić żebyś wyszła?
- Przestać być takim chamem. Myślisz, że po tych słowach takie coś załatwi sprawę? - mówiąc to pociągneła nosem.
Zakryłem twarz rękami zapominając o nosie. Krew zaczeła znów zaczęła płynąć z mojej lewej dziurki.
- Podasz mi chociaż papier? Wiesz co znów się stało - uderzyłem celowo tylem głowy o drzwi.
- Na poduszce masz ręcznik.
Chcąc nie chcąc wstałem i zgarnąłem ręcznik. Czułem jak wszystko dookoła mi pulsuje, począwszy od zatok aż po policzki. Wiedziałem, że jest złamany, ale nie chciałem się przyznać.
- Wyjdziesz? - zapytałem niemal błagalnie.
Odpowiedziała mi cisza.
Wiedziałem, że takimi akcjami mogę ją stracić.- Ogh, idiota ze mnie - zadrżał mi głos, za co zawstydziłem się bardzo - Ja.. Nie umiem szanować ludzi, tak jak oni szanują mnie. Nie umiem też... kochać tak jak ty mnie, bo zawsze coś odwale głupiego czego potem żałuję. Nie chcę taki być.
Pochyliłem się i opierając łokcie o kolana zasłoniłem swoje oczy.
W tej chwili dzwi z łazienki uchyliły się delikatnie.- Przepraszam Cie - podniosłem głowę patrząc na nią ze smutkiem.
- No okej, nie umiem się na ciebie złościć. Ale nie mów mi tak...
Ellie podeszła i otuliła mnie ręka. Czując jej ciepło przytuliłem się, chowając głowę w jej klatce piersiowej.
- Naucz mnie jak kochać i być dobrym człowiekiem. Nie chcę już Cię ranić. Obiecaj mi, że mnie tego nauczysz - spojrzałem na nią wzruszony.
- A ty mi obiecaj, że będziesz doceniał co dla ciebie robie. Ejj, i nie płacz.
Przytaknąłem jej. Otarła jedną łzę z mojego policzka i uśmiechnęła się do mnie. Była taka piękna. Proste zęby, które zdobiły jej uśmiech dodawały wyjątkowego uroku. Miała też niewielkie zmarszczki przy oczach od ciągnęło śmiania się, które pasowały do niej jak ulał. Nie myśląc nic pocałowałem ją lekko, na co ona oddała gest.
- Obietnica za obietnice - wystawiła w moją stronę mały paluszek.
Złączyłem mój palec z jej i pocałowałem jej dłoń czule.
- Kur*wa pobrudziłem Cię, chodź to zmyjemy. - wstałem ocierając krew spod nosa.
El zdjęła koszulkę i wrzuciła ją do zatkanego zlewu z zimną wodą.

CZYTASZ
TEACH ME HOW TO LOVE || Kastiel X Reader ||
FanficNowa dziewczyna w szkole... Czy przeprowadzka okazała się napewno dobrym pomysłem? A może najlepszym jaki był możliwy. Zapraszam na pseudo pamiętnikową opowieść, która nie będzie normalna. 🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺 Historia o nauce kochania i ro...