dobrze opiekować

4K 156 130
                                    

Pov. Aria

Przez wczorajszy cały dzień nie chciało mi się kompletnie nic robić, więc nic nie robiłam.

proste rozwiązanie sytuacji.

Szłam sobie spokojnie do szkoły i właśnie mijałam parking jak zobaczyłam pana Kima wysiadającego z swojego samochodu, ale nie sam.

Z prześliczną kobietą, z cudowną figurą. Damn dziewczyno jak tak można?!

Czyżby to była dziewczyna pana Kima, albo jakaś nauczycielka... Mam być zazdrosna panie Kim?

- Dzień dobry panie Kim!-krzyknęłam i ukłoniłam się delikatnie.

- Dzień dobry.- odpowiedział nawet na mnie nie patrząc. No to miło.

Złapał kobietę w tali i ruszył z nią do szkoły, czuję się zignorowana. Szłam za nimi i przyglądałam się dłoni mężczyzny która powinna się znajdować gdzieś indziej niż na jej biodrze.

Tak jestem zazdrosna, gdyż ja potrzebuje uwagi.

Wyrywając mnie z rozmyśleń i z ziemi dosłownie, Sun Woo przerzucił mnie przez swoje ramię i wyprzedził dwójkę którą obserwowałam.

- Ejj puszczaj mnie Sun!- pisnęłam i zaczęłam go bić po plecach.- nie wyobrażasz sobie za dużo matole?- zaśmiałam się z sytuacji w której się znalazłam.

No jeszcze w taki sposób to do szkoły nie dostałam się.

- Proszę postawić na ziemię panienkę Chung.- wtrącił się nauczyciel.

No laska jestem od ciebie lepsza gdyż to mi teraz zwraca uwagę a nie tobie.

- Nic pan nie widzi.- zaśmiał się  Sun Woo.

Podniosłam głowę i spojrzałam na nauczyciela.

- Pomocy.- powiedziałam przez śmiech.

Uderzyłam ponownie chłopaka, ale tym razem w dupe. UwU ale ma dupee... Aria ty zboczeńcu.

Ale muszę przyznać że pośladki to on ma lepsze od niejednej dziewczyny.

- Nie macaj mnie zboczeńcu.- upomniał mnie Woo i oddał mi klepnięcie.

- Widzi pan jeszcze mnie biją.- zrobiłam smutną buźkę.- Niech pan coś z tym zrobi.

Jak na zawołanie pan Kim zatrzymał chłopaka, a ja  zjechałam z góry na dół tą dziewczynę, która szła z moim nauczycielem.

- Kiedy ja jej nic nie robię.- wybił się głośno mój kolega z klasy.

- Ona sobie tego nie życzy dlatego postaw ją na ziemię.- powiedział dobitnie nauczyciel od fizyki.

W tym momencie zrobiłam obrót 360 stopni i wylądowałam w ramionach nauczyciela.

- Proszę się nią dobrze opiekować.- poklepał po głowie nauczyciela i uciekł śmiejąc się.

Pan Kim patrzył na niego jak znika na schodach szkolnych.

- Co to było?- zapytał się nauczyciel i spojrzał na mnie.

- Dzień dobry.- uśmiechnęłam się bo sama nie wiedziałam co mam robić w takiej sytuacji.

Nie odpowiedział mi tylko spojrzał na tą kobietę, excuse me? Chyba ja teraz jestem w twoich ramionach a nie ona. 

- Zaniesie mnie pan do klasy?- zarzuciłam swoje ręce na jego ramiona.- miał się pan mną opiekować.

Facetowi chyba odjęło mowę bo patrzył na mnie jak na jakiś eksponat w muzeum. Wiem, że jestem cudowna, ale bez takich zachowań bo się jeszcze zarumienię.

Jak nie to nie, przewróciłam oczami i uwolniłam się na reszcie lądując na ziemi, nie zrobiłam wywrotki bo szkoda mi moich i tak już obdartych kolan.

- Miłego dnia.- uśmiechnęłam się sztucznie do kobiety. - Musi mnie pan mieć na oku- klepnęłam go w ramię i odeszłam.

Koniec cyrku na ten czas. Dostałam wystarczająco dużo uwagi od niego na ten moment. 

Odwróciłam się jeszcze ostatni raz w ich stronę, obydwoje patrzyli na mnie, za to ja im pomachałam i posłałam buziaka. Taka diwa ze mnie.

- Ty to potrafisz zrobić niezły teatrzyk.- podeszły do mnie koleżanki z klasy.

- No wiadomo, akcja to moje drugie imię.- powiedziałam dumnie.

I opowiadając sobie jakieś głupoty poszłyśmy pod klasę, gdzie stał ten idiota który rozpoczął całą tą scenkę.

- Kim Sun Woo zabić cię?- krzyknęłam na niego. On nawet nie krył, że go to bawi.- z czego się śmiejesz matole?

podeszłam i szczeliłam go kilka z otwartej dłoni w ramię, nie oszukujmy się nie mam siły żeby bić się z kimś takim jak Sun. 

- Ty mnie bawisz.- przyznał łapiąc mnie za ramiona.- śmiesznie reagujesz.

Jestem zła, co w tym śmiesznego?

- Aria słodko się denerwuje.- powiedział jeden z chłopaków.- taki mały bobas który się wkurza.

Bobas?

- EJ ty sobie nie pozwalaj bo ten bobas ci spuści łomot. Dodatkowo jesteś niewiele ode mnie wyższy o ile o pięć centymetrów maluchu?- powiedziałam.

Ale nie dostałam żadnej konkretnej odpowiedzi bo wszyscy się do tej rozmowy włączyli. Chłopaki się śmiali i mówili, że każda dziewczyna wygląda zabawnie jak się denerwuje, za to dziewczyny mówiły, że nie i takie tam.

- Gdybyście tacy rozgadani byli na lekcji!- przerwała nam nagle nauczycielka.- proszę wchodzić do klasy, nie wiem czy nie słyszeliście dzwonka?!

Przynajmniej będę miała spokój.

Weszliśmy do klasy i wszyscy ustawili się wokół mojej ławki.

- Co JEST?- powiedziałam równo z nauczycielką.

Powinnyśmy sobie zbić żółwika. 

Podeszłam do ławki i okazało się, że jest tam dosyć duży bukiet kwiatów z czekoladą i małym liścikiem. Chciałam go przeczytać, ale ktoś zrobił to za mnie.

- Jeszcze raz dziękuję i następnym razem uważaj na kolana.- automatycznie wszyscy spojrzeli na plastry które znajdowały się na moich nogach.

- Nie ruszaj nie swoich rzeczy.- zabrałam od niego karteczkę i jakby nic usiadłam w ławce i wyciągnęłam książki.

Uroczy prezent.

💌💗

Miłego dnia ludzie.

U was też nawaliło śniegu?

~szuginista~

Sounds fake but okey ~ Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz