Pov. Aria
Musiałam wytrzeźwieć, żeby zobaczyć , że przesadziłam z Kimem.
Wiem, że zawsze sobie pozwalam,ale wczoraj to chyba już za dużo.
- jak ja mu się teraz na oczy pokaże?- pytałam sama siebie z poczuciem winy.
Szłam przez korytarz szkolny z jego płaszczem i z bombonierką. Tak żeby go może przeprosić.
Nie wiem czy dam radę,ale postaram się przynajmniej dzisiaj wobec niego być milsza bo za wczoraj jest mi wstyd.
Zapukałam do pokoju nauczycielskiego i otworzył mi drzwi jeden z nauczycieli, których nie znam.
Ale mniejsza o niego.
- Jest może pan Kim Taehyung?- zapytałam kłaniając się lekko na powitanie.
- Tak jest.- wpuścił mnie do środka.
Spojrzałam na miejsce w którym powienen być i faktycznie tam siedział i pisał coś w komputerze.
- Ej Taehyung uczennica do ciebie.- powiedział ten sam nauczyciel i usiadł na swoim miejscu.
Poczułam wzrok nauczyciela na mnie ale ja ze spuszczoną głową szłam do niego.
Wystawiam swoje dłonie z jego płaszczem i z bombonierką, poczułam przez chwilę jego ciepłe dłonie, ale szybko zabrałam swoje.
- Przepraszam Pana za moje wcześniejsze zachowanie.- schyliłam głowę, po czym po prostu odeszłam.
W pośpiechu wyszłam z pomieszczenia, ale już jak zamykałam drzwi nasze spojrzenia zetknęły się na dosłownie pare sekund.
Facet był trochę zmieszany moim zachowaniem, ale dzisiaj nie mam zamiaru z nim zaczynać.
Jest mi po prostu taki wstyd.
- Chodź Chung bo zaraz lekcja.- pospieszyły mnie koleżanki.
- idę idiotki! Gdzie mnie zostawiłyście na imprezie!- powdziałam niby gniewnie,ale tak naprawdę to się śmiałam.
- a kurde w ogóle nie uwierzysz co się podziało...- zaczęła jedna z dziewczyn.
I tak się zaczęły ploteczki z imprezy.
I tak też nam minęło pare lekcji na tym.~~~
Ale jak już zbliżała się lekcja z panem Kimem to trzeba było trochę przystopować z gadaniem.
Dlatego też podeszłam do jednego z naszych chłopaków z klasy i poprosiłam go o zmianę miejsc.
Udałam, że jedna z koleżanek chciała z nim usiąść. I tyle mam szczęścia, że ten chłopak akurat się jej podoba, bo inaczej było by zabawnie.
Żart, pewnie była by kłótnia.
- Witam wszystkich.- powiedział już na wejściu Kim.
Siedziałam w takim miejscu, że niezbyt mnie było widać za tymi olbrzymami klasowymi.
Za to ja doskonale widziałam miejsce nauczyciela. Który ze zdziwieniem wpatrywał się w miejsce gdzie powinnam być ja a jest chłopak.
- Sprawdzę obecność, bo kogoś nam brakuje.- podrapał się po głowie.
Albo po prostu pan jest ślepy...
Miałam być miła,ale nikt nie powiedział, że myśleć mam też inaczej.
Sprawnie sprawdzał obecność. A że ja dopisałam się późno dlatego też znajduje się na końcu dziennika.
- Chung Aria.- wyczytał mnie.
- Jestem!- podniosłam dłoń w górę.
- Gdzie jest? Proszę wstać.- zapisał coś w dzienniku.
- Jestem proszę pana.- wstałam i już miałam ochotę mu coś odpowiedzieć,ale ugryzłam się za język.
Ale tylko przysłowiowo, bo gdybym się faktycznie ugryzła w język to boli.
- Widzę Ario, dobrze możesz usiąść. Ale z tego co kojarzę to nie jest twoje miejsce.- zwrócił uwagę.
Nie patrzyłam na niego, bo nie.
- Ja chciałem zmienić siedzenie,bo słabo z tamtej ławki widziałem.- wtrącił się chłopak z którym się zamieniłam.
Ha lamusie i co teraz powiesz?
- Dobrze, ale to nie do ciebie mówiłem. Dodatkowo powinieneś to zgłosić waszemu wychowawcy i on dopiero by was inaczej rozsadził.
Głupoty, niech się zajmuje lekcją a nie mną i gdzie ja siedzę, ważne, że jestem i tyle.
💌💗
Hejj
Miewacie jakieś sny?
Mi rzadko się coś śni.
CZYTASZ
Sounds fake but okey ~ Kim Taehyung
FanficDlaczego nauczyciel jest najlepszym kochankiem? Bo najpierw daje palę, a następnie pieprzy przez 45 minut. Życie dziewczyny, która niczym się nie różni od reszty ludzi. Czy na pewno niczym? I on, przystojny mężczyzna który zawrócił w głowie już nie...