lekarz

3.3K 137 75
                                    

Pov. Aria

Po tym jakże nie spodziewanym pocałunku, siedziałam cicho jakby mi odjęło mowę.

W sensie nie ukradł mi mojego pierwszego całusa, ale chyba obydwoje nie wiemy jak mamy się teraz zachować. No dajesz Kim zainicjowałeś to to teraz się jakoś zachowuj i daj mi przykład, bo tak trochę nieporadnie nam mija czas.

- Może powinienem zostać z tobą na noc, jakby coś się działo.- powiedział Taehyung gdy tylko skończyłam jeść.

Nawet nie zapytał tylko od razu stwierdził, iż powinien zostać.

- Nie ma takiej potrzeby, tak jak już wcześniej ci mówiłam poradzę sobie sama, nie ma co się przejmować.- odpowiedziałam delikatnie na niego spoglądając. 

- Ale to nie było pytanie.- stwierdził.

No wow, to żeś normalnie odkrył. Jakbym tego nie wiedziała, nie no aż taka głupia to nie jestem, chyba że on uważa inaczej, jednakże od razu mówię, że tak nie jest.

- Nie chcę.

On na moje słowa przysunął się do mnie.

- A może chcesz, żebym powtórzył moją wcześniejszą czynność, która ci tak chodzi po głowie tylko, że teraz tak jak się należy?- przejechał kciukiem po moim policzku.

Dosypali mu coś do wody, że jest taki do przodu? 

Mówię ci, nie bądź taki do przodu bo cię ktoś zgwałci. (;-;)

- A chcesz dostać kopa w ten pusty łeb?- zapytałam.

Mężczyzna się zdziwił moją odpowiedzią, ale o to mi właśnie chodziło.

Jednak mimo to nie odsunął się tylko już szykował się do kolejnego pocałunku, tyle że usłyszałam jak drzwi się otwierają, przez co tak mocno jak mogłam jedną ręką odepchnęłam go, z powodu czego prawie zaliczył glebę.

Jak tak ci brakuje bliskości, to miałeś prawie bliskie spotkanie z podłogą, ale tego nie wykorzystałeś dobrze.

- Dobry wieczór, przepraszam, że tak nachodzę, ale akurat mam zmianę i chciałem zobaczyć czy wszystko w porządku.- powiedział lekarz.

W jak najlepszym, od razu mi się lepiej zrobiło jak zobaczyłam takiego przystojniaka jak on. Nie no gdyby tacy byli wszyscy lekarze to ja bym w szpitalu mogła leżeć całe życie.

- nic się nie dzieje.

- Jest za co przepraszać.

Opowiedzieliśmy z Kimem w tym czasie, kurde synchronizacja.

- W takim razie już pójdę, ale nie siedź długo bo musisz się wyspać.- powiedział słodko.

- Jezu,- złapałam się teatralnie za serce.- dajcie insuliny bo cukier mi przez ciebie podskoczył.

Na moje słowa lekarz się zaśmiał.

- Gdy mnie widzisz to ci nie podskakuje cukier?- zapytał zły Tae.

No cóż, nie każdego matka natura wynagrodziła taką urodą, także sorka Kim.

- Jak ci tak bardzo przeszkadza to idź do tej dziewczyny, z którą kiedyś przyszedłeś do szkoły.

- No jasny szlag mnie trafi, mówiłem ci, że to moja kuzynka. Co ty tam sobie ubzdurałaś.- oburzył się i otworzył drzwi od pomieszczenia.- na pana już czas, gdyż ona musi spać.

Powiedział niemiło, ale mimo wszystko chciało mi się z niego śmiać. Że jest taki odważny, żeby wywalić lekarza to normalnie szczyt jego możliwości.

- On wyglądał jak pingwin, albo jakiś morświn.- skomentował nauczyciel gdy tamten wyszedł.

Że co?

- Nawet nie ma co porównywać do mojej przystojnej twarzy.- puścił mi oczko.

- Jednak pingwin jest słodszy od szympansa.- przyznałam.

Przez chwilę Kim patrzył na mnie podejrzliwie, aż w końcu załapał o co mi chodzi z szympansem.

- Jednak ten szympans zostaje z tobą na noc.- usiadł wygodnie na sofie, która znajdowała się niedaleko okna.

A żebyś przez to okno wypadł, to jeszcze się będę śmiała.

💌💗

65 dni do wakacji, kto również tak się cieszy jak ja?

*(^o^)*

Sounds fake but okey ~ Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz