pielęgniarka

3.6K 142 19
                                    

Pov. Aria

Wylądowałam u pielęgniarki wraz z tą francą co zaczęła całą tą szopkę.

- Jeszcze z tobą nie skończyłam!- krzyknęłam do niej.

Rozpoczęła to z niewłaściwą osobą, więc niech zobaczy co się będzie działo.

- Poprawić ci z drugiej strony?!- już chciała do mnie podejść, ale chłopaki którzy z nami byli ją powstrzymali.

Do pokoju pielęgniarki przyszło dwóch nauczycieli i ta sama kobieta która kazała nam się rozdzielić.

- Powiadomiłam waszych rodziców i za lada moment tutaj się pojawią.

Czemu akurat musiał ze wszystkich nauczycieli przyjść Kim Taehyung.
Niech on się zajmie czymkolwiek innym a nie jeszcze dobijaniem mnie jego towarzystwem.

- To my pójdziemy!- powiedzieli zgodnie chłopaki.

Już miałam ochotę coś powiedzieć temu kurwiszonowi, który mnie uderzył ,ale jak tylko otworzyłam usta to zasłona która wisiała obok tego jakby łóżka została zasłonięta.

- Ani mi się waż jeszcze robić więcej problemów.- upomniał mnie zły Kim.

- To ona to zaczęła, uderzyła mnie!- powiedziałam łapiąc się za bolący policzek.

- Mogłaś być mądrzejsza i zrobić coś innego niż ją bić.

Nie wiem czy on się odkleił od rzeczywistości czy jak? Co miałam niby zrobić, pozwolić jej żeby mnie biła? Absolutnie nie.

- No mogłam przelizać się z jej chłopakiem.- uśmiechnęłam się zadziornie do nauczyciela.

- Nie mogłaś, więc uspokój swoje hormony.- upomniał mnie.

Sztywniak, jestem ciekawa czy on kiedykolwiek się z kimś bił, bo wygląda jakby nie i dlatego ma takie podejście do danej sytuacji.

- Przepraszam za wczoraj.- powiedział i usiadł obok mnie.

Popatrzyłam na niego nie rozumiejąc za co on mnie przeprasza, przecież nic mi nie zrobił.

- Za co niby mnie pan przeprasza?- zapytałam zdziwiona.

- Nie wiedziałem, że twoja mama nie żyje...- urwał.

- Aaa to o to chodzi, nie szkodzi. Tata czasami mi mówi, że wdałam się w nią.- zaśmiałam się żeby poprawić atmosferę.

Nadal byłam zła na tą ździre.

- Aria!- usłyszałam głos mojego taty.

Ciekawe jak bardzo będzie na mnie zły.

- Tu jestem!!- krzyknęłam głośniej.

- Udusze cię.- zaśmiał się i złapał mnie za policzki na co skrzywiłam się bo bolą mnie.- musisz uważać na siebie.

- Dzień dobry jestem Kim Taehyung nauczyciel Ari- przedstawił się nauczyciel i wystawił dłoń w kierunku mojego taty.

Na co on ją ujął i również się przedstawił.

- Gdybyś widziała jak lałam tą idiotkę to byłbyś ze mnie dumny.- powiedziałam dumnie, gdy na reszcie przyszła do mnie pielęgniarka.

Ale on nie skomentował tego tylko odszedł na bok z panem od fizyki. Chyba musieli omówić karę albo coś w tym stylu, bo przecież nie można tego tak zostawić.

Chyba będzie w domu niezły ochrzan.
Nie boję się bo przecież byłam tego świadoma co robiłam i jakie mogą być tego skutki.

💌💗

Łapcie kolejny rozdział.

Buziaki (◍•ᴗ•◍)❤

Sounds fake but okey ~ Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz