palant

3K 136 22
                                    

Pov. Aria

Dzisiaj idę na randkę z Bobby. Trochę z nim popisałam i wydaje się miłym chłopakiem

Żeby nie wyjść źle ubrałam się ładniej, ale też nie jakoś bosko, bo to nie jest nic bardzo ważnego. Na razie bo nie wiadomo co mi życie przyniesie.

- dzień dobry panie Kim.- przywitałam się z nauczycielem fizyki, który stał przy wejściu do klasy.

- dzień dobry.- odpowiedział i popatrzył na mnie.

Ale mimo to, to nie było nic więcej. Bo ani nie skomentował ani nie patrzył w cale długo, po prostu zwróciłam jego uwagę i nic więcej. Zero zainteresowania moją osobą.

- co za chłop.- usiadłam z grymasem na twarzy.

Przecież tak pięknie wyglądam, a on nawet, ugh szkoda gadać. Poniekąd ubierając się ładnie, myślałam, że on jakoś zareaguje, albo będzie o mnie zazdrosny.

Chyba po prostu za bardzo pobiegłam w przyszłość i popadłam w tak zwane zauroczenie, bo nie wiem czy można nazwać to miłością.

Mniejsza, na lekcji też kompletnie nie zwracał uwagi na moje docinki w jego stronę, czasem przyłapałam go na patrzeniu się na mnie, chodź też jednoznacznie nie mogę potwierdzić czy to akurat na mnie patrzył, bo osoby siedzące obok mnie się nieźle wygłupiały, więc mógł patrzeć na nich.

Po skończonych lekcjach, jedyne co mnie trzymało w spokoju to Sun Woo i moja randka z Bobby.

- Co to za przystojniak?- zapytała jakaś  dziewczyna przechodząc obok nas.

- Na pewno mówiła o mnie.- powiedział uradowany Sun Woo.

Miałam skomentować to co właśnie powiedział przyjaciel, ale potknęłam się o własne nogi przez co prawie zaliczyłam glebę na ryj.

- Wszystko w porządku?- w ostatniej chwili złapał mnie Kim Taehyung.

- Aria nic ci się nie stało?- powiedział Bobby, skąd on tutaj się wziął.- powinnaś uważać i patrzeć pod nogi.

Złapał za nadgarstek Kima oczekując aż ten mnie puści. Widniejącą niechęć Taehyunga było można zobaczyć z końca korytarza, ale ostatecznie mnie puścił.

- Chodzisz tutaj do szkoły?- zapytał Taehyung przyglądając się chłopakowi.

- Przyszedłem po oto piękną kobietę, gdyż zabieram ją na randkę.- złapał mnie za nadgarstek i pociągną.

Parę osób ucichło, ja szłam za Ji Wonem, ale jeszcze spojrzałam za siebie na Kima, który patrzył na naszą dwójkę. Do czasu, gdy nie podeszła do niego pani Wheein.

- Kim był ten palant?- zapytał Bobby wychodząc ze szkoły,

- to był mój nauczyciel.- powiedziałam łapiąc za dłoń chłopaka, a on złączył nasze palce.- masz ciepłe dłonie.

- Za to ty masz zimne, jak wampir.- przyznał po czym złapał dłoń drugą swoją i zaczął trzeć moją dłoń żeby ją zagrzać.

- To dlatego, że jestem wampirem i pracuje dla FBI.- przyznałam udając poważną osobę.

- Więc będę miał wjazd na dom przez FBI jeśli będę się z tobą umawiał?- zapytał i otworzył mi drzwi.

Szybko chce się umawiać, chodź nie znamy się prawie wcale a on już by się umawiał.

- Zapewne tak, albo zamknę cię w mojej szopie z resztą ofiar.- zaśmiałam się.

Miło się z nim rozmawia. Bardzo miły chłopak, który nie owija w bawełnę jak Taehyung.

💌💗

Jaki jest wasz ulubiony fast food? Moja to chyba pizza👌🍕

Sounds fake but okey ~ Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz