Kim ty jesteś?

3.4K 133 5
                                    

Pov. Aria

Min Gi bo tak właśnie mi się przedstawił chłopak, szedł ze mną aż pod jakiś niewielki dom.

- Tak właściwie to dokąd mnie niesiesz?- zapytałam.

No bo chyba każdy by tak zrobił na moim miejscu, chłopa praktycznie nie znam i jedynie z czym mi się kojarzy to z bitką i to tak średnio z zaufaniem.

Jednakże jest przystojny dlatego mogę mu tą tajemniczość wybaczyć.

- Do mnie do domu- powiedział otwierając dom.

Aha, dobrze wiedzieć.

- Wiesz, ja też mam swój dom.- powiedziałam gdy posadził mnie delikatnie na kanapie.

- Chcesz się pokazać tak przed rodzicem?- dopytał, ale zapewne było to pytanie retoryczne.

Na które sama powinnam sobie odpowiedzieć. Czy chcę faktycznie się pokazać w takim stanie przed tatą? Nie, jeszcze by zadzwonił po policję albo jeszcze gorzej.

Chodź zapewne i tak należy to chyba zgłosić. 

- Nie jestem żadnym lekarzem, ani nic w tym stylu dlatego zrobimy ci jakiś prosty opatrunek, a jak nie przestanie boleć to trzeba wybrać się do lekarza.

Nie lubię szpitali, wcale nie kojarzą mi się z niczym dobrym.

- Kto to Taehyung?- nagle zapytał, tak ni z gruchy ni z pietruchy.

- A po co ci taka informacja?- zapytałam spoglądając na niego.

A on właśnie trzymał mój telefon i zapewne dzwonił.

- Nie dzwoń do niego!- spojrzałam na niego przerażona.

Po jaką cholerę akurat musiał wybrać jego? Mam inne osoby w kontaktach, nawet są przy nich emotikony serduszek tamte numery powinien wybrać a nie do Kima.

- Dzień dobry?- powiedział do słuchawki. - kim jesteś dla Arii bo ona nie chce mi powiedzieć.

Jaki debil.

- To mój pieprzony nauczyciel.- krzyknęłam, ale przez to rozbolał mnie jeszcze bardziej brzuch.- cholera.

- Jezu strasznie cię boli?- odsunął telefon i pod głosił rozmowę.- może od razu pojedziemy do szpitala?

- Do szpitala? Co tam się do diabła dzieje i kim ty jesteś i dlaczego masz telefon Ari?- usłyszałam głos Kima.

- Rozłącz się.- powiedziałam nadal trzymając się za brzuch.

- Nawet nie próbuj, oczekuje wyjaśnień skoro już do mnie dzwonisz.- powiedział szybko Tae.

Wystawiałam dłoń żeby oddał mi telefon, ale on tego nie uczynił. Gdybym tylko była w stanie to rozdarła bym go na kawałki.

- Nie rób jeszcze większych problemów niż mamy i oddaj mi ten telefon.- powiedziałam spokojnie, mimo że w środku się we mnie aż gotowało.

- Nie słuchaj jej, ona nie jest przy zdrowych myślach.- powiedział nauczyciel.

No jaki cham, niech tylko mnie brzuch przestanie boleć to mu pokaże.

- Song Min Gi w tej chwili oddaj mi telefon.- krzyknęłam.

Posłuchał, ale był zdziwiony moją reakcją.

- Nie ma się co przejmować panie Kim, mamy wszystko pod kontrolą.- uspokoiłam nauczyciela.

- Wyjaśnisz mi co tam się dzieje?- zapytał poddenerwowany Taehyung.

Też bym chciała zrozumieć co tak faktycznie odpierdala.

- Mamy wszystko pod kontrolą? - zapytał zdziwiony Mingi.- gdyby nie ja to...

- To co?- zapytał Kim, ale zdążyłam się rozłączyć i wyłączyłam całkowicie telefon.

- Za dużo mówisz, trzymaj język za zębami.- powiedziałam niemiło.- ale mimo wszystko dziękuje za uratowanie mi dupy i za tamte kwiaty.

- To dlatego, że byłaś jedyną osobą którą w jakichkolwiek sposób przejmowałem.- przerwał.- było mi miło z tego powodu, dlatego chciałem żebyś przynajmniej była bezpieczna, dlatego tak się interesowałem twoją osobą.

To było strasznie miłe, naprawdę aż mi się ciepło na serduszku zrobiło. I mimo, że czasem jestem zimną suką bez skrupułów to serce mam.

- i jest jeszcze jeden powód...

Ooo to ciekawe co jeszcze.

- Co jeszcze ?- zachęciłam go żeby dokończył zdanie jeśli zaczął.

- Znasz Sun Woo prawda?- dopytał ciszej.

- Tak kolegujemy się w miarę dobrze, a coś zrobił. Czasem potrafi się wpakować w problemy.

- Nie, ale nie ważne. Zajmijmy się tobą i twoim brzuchem, bo nieźle dostałaś.

Ważne żebym w szpitalu nie wylądowała, bo tak to na prawdę będzie poważna sprawa, na skale szkoły i policji. Ale i tak nie zostawię tego bez komentarza, najlepiej żeby zawiesili tą idiotkę za to, że nasłała na mnie jakiegoś swojego znajomego.

💌💗

Jak wam mija dzionek?

mi spokojnie, ale zarazem trochę nudno.

Sounds fake but okey ~ Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz