13.

261 16 0
                                    

_______________________________________

''Widzisz na tym palcu pierścionek ?''

           ''Widzisz na tym palcu     pierścionek ?''

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

_______________________________________

Szłam w stronę Pokoju Wspólnego naciągając jeszcze mocniej rękawki bluzy na dłonie. Z myślą, że nikogo tam nie ma zważając na dość wczesną godzinę chciałam pobyć sama ze swoimi myślami przed zajęciami . Usiadłam na czarnej skurzanej kanapie wraz z przypadkową książką która leżała na stoliku . Podniosłam stopy, które leżały jeszcze przed chwilką na puchowym dywanie na ową kanapę przyciskając swoje kolana do klatki piersiowej . Jedno skrzypnięcie drewnianej podłogi wystarczyło bym zaczęła rozglądać się po całym salonie.

-Ooo ranny ptaszek jak miło.-odparł z nutą sarkazmu w głosie .-Nie możesz spać?-spytał schodząc po schodach i udając się w stronę czarnego fotela stojącego obok kanapy.

-Jak widać. -odparłam z ignorancją znów spuszczając wzrok na małe literki w książce.

-Dlaczego taka jesteś Weasley ?-dopytywał nie spuszczając wzroku z mojej postury ciała mierząc ją intensywnie przenikliwym spojrzeniem ,rozkładając się przy tym na ciemnym meblu.

-Sugerujesz, że coś ze mną nie tak ?-uniosłam brwi ,udając zdziwienie odsuwając z powrotem książkę sprzed swojej twarzy.

-Udajesz, że wszystko masz pod kontrolą ,zachowujesz się jak maniaczka .Myślisz, że jestem taki głupi i nie widzę jak mnie obserwujesz ?To mało przekonujący schemat jak na ciebie. Nie wierzę w twoją nagłą przemianę . Zwykle pałałaś empatią -zamilkł na chwilkę podnosząc na mnie swój wzrok i obserwując każdy milimetr mojej twarzy ,która była jak ściana i sama nie wiem czy z powodu białości czy że względu na niewzruszoną mimikę . Przecież to nie logiczne mówiąc komuś takiemu jak Malfoy ''Tak się składa, że najchętniej wbiłabym twojemu ojcu różdżkę w wątrobę '' niezbyt profesjonalne zdradzać swoje marzenia .Prawda?

-Malfoy ,Malfoy,Malfoy -powtórzyłam wstając rozgorączkowana z kanapy okrążając przy tym fotel na którym siedział -Pokazałam ci tylko jedną stronę mnie .-gruchnęłam jeżdżąc opuszkiem palca wskazującego po framudze fotela - Nie ma dobra czy zła jest tylko i wyłącznie potęga , powinieneś wiedzieć o tym najlepiej . Skoro bawimy się już w pytania gdzie znikasz kiedy nie ma cię na lekcjach ?-dopytałam zniżając się na wysokość jego ucha okrążając go przy tym ciepłym oddechem .

-Nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie .

-Rozczarowujące prawda ?

****

-Co robisz ?-pytam , zatrzymując się przed Wood'em, kiedy zmierzaliśmy korytarzem na dodatkowe lekcje z wybranych przedmiotów .Nic nie robiąc sobie z mojego upomnienia zaczął starannie zapinać guziki mojej koszuli po samą szyję.

Jak kocha Gryfon a jak Ślizgon?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz