Susanne

3K 92 14
                                    


Federico stoi nade mną i patrzy uważnie na mnie. Chyba oczekuje ode mnie jakiejś reakcji, ale w tym momencie nie jestem w stanie nic zrobić. Mój mózg stara się ogarnąć wszystko czego się dowiedziałam.

-Kim była osoba która mnie umieściła w domu dziecka? - pyta się go.

-To był Francesco, mój ojciec. - odpowiada płynnie. - Bał się, że u nas nie będziesz bezpieczna. Dlatego przez te wszystkie lata chronił cię za moim plecami. Wiem, że pewnie źle o mnie myślisz Mia Amore, ale dowiedziałem się o tobie pięć lat temu. - mówi z wyczuwalną udręką w głosie.- Pięć lat czekałem na to, żeby móc cię dotknąć, pocałować, ssać, lizać czy pieścić. Pięć lat udręki i tęsknoty za tobą.

-Nie pierdol mi tu teraz! - krzyczę na niego wściekła - Jaka tęsknota jak udręka? Nigdy się nie poznaliśmy! - parskam.

-Pamiętasz swoje wakacje w Palermo? - nagle zadaje dziwne pytanie. - Nadal pamiętam ten cudowny seks. Zapach twojej skóry gdy dochodzisz wciąż go czuję. Albo smak twojej ślicznej cipki, ciągle czuje go na języku.

O mój boże! Wakacje w Palermo. Ten jeden jedyny raz przeżyłam szybki numerek z pięknym Włochem. To było cztery lata temu, po nieudanym związku z Kamilem wyjechałam na spontaniczne wakacje do Palermo.

-To byłeś ty!- dyszę wściekle.

-Tak, Mia Amore. To byłem ja.- uśmiecha się szeroko. - Więc uwierz, że wiem za czym tęsknię i co prawie straciłem.

Nie wiem co we mnie wstępuje. Nie wiem co spowodowało, może zbyt dużo informacji, czy słowa Federico. Ale niezależnie od przyczyny przywieram do Federico. Nasze usta łączą się w namiętnym pocałunku, nasze języki łączą się w jedną całość.

Drżącymi rękami rozpinam pasek oraz spodnie, jednym ruchem wyciągam koszule i staram się rozpiąć guziki. Federico jednak nie ma tyle cierpliwości i jednym ruchem rozrywa koszulę, guziki lecą we wszystkie strony. Bezwstydnie sunę dłońmi po umięśnionym i pięknym ciele Federico. Odrywam się od niego by zaczerpnąć powietrza, spoglądam w błękitne jak ocena oczy w których jedyne co widzę to pożądanie. Zgaduje, że on może zobaczyć w moich dokładnie to samo.

Federico niecierpliwiąc się zrywa ze mnie ubranie, pozostaje jedynie w koronkowych figach i biustonoszu. Ponownie łączymy usta w namiętnym pocałunku, po czym Federico podnosi mnie i prowadzi do sypialni. Zanim docieramy do sypialni nie mamy na sobie już żadnej bielącej nas bariery. Nasze nagie ciała opadają na miękki materac.

-Tak długo czekałem. -szepcze. - Nie masz pojęcia...

Federico odrywa się od moich warg by przenieść się na szyję i dekolt. Liże, ssie i przygryza praktycznie każdy fragment mojego ciała.

Co jakiś czas muszę wziąć głębszy oddech. Wplatam wciąż drżące ręce w jego włosy, gdy on kieruje swoje pocałunki coraz niżej. Kiedy jego nieziemskie usta docierają do najwrażliwszego miejsca, tracę zdolność myślenia. Jego dłonie wędrują po moich udam docierając do łechtaczki. Kciukiem zatacza koła, doprowadzając mnie do szaleństwa. Wreszcie jego język okrąża łechtaczkę, a wyginam plecy w łuk.

Zaczynam czuć nadchodzący orgazm, gdy Federico nagle przerywa. Patrzę na niego z szeroko otwartymi oczami. Chyba sobie teraz żartuje! Byłam tak blisko!

Z szuflady małej szafki nocnej wyciąga prezerwatywę, którą nakłada na nabrzmiałego członka.

Federico wisi nade mną , kierując swoją męskość na moje wejście. Czuję delikatny ból spowodowany długą przerwą, lecz on nie trwa długo. Federico spogląda na mnie uważnie po czym zaczyna się powoli ruszać.

Na początku nadaje bardzo wolne tempo, dając mi czas na przyzwyczajenie się. Czuję jak jego męskość wypełnia mnie po brzegi. Przywieramy do siebie nadając wspólne tempo. Chowam twarz w jego szyi, tłumiąc tym swój okrzyk gdy nagle osiągam spełnienie. Niemal od razu po mnie z gardła Federico wyrywa się okrzyk po czym opiera swoje czoło o moje.

-Il mio bambino, il mio sole, il mio tutto- szepcze Federico patrząc głęboko w moje oczy.

Chyba czas na naukę włoskiego.

il mio bambino, - moje kochanie

il mio sole - moje słońce

'il mio tutto - moje wszytsko. 

:)

FedericoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz