Przeprosiny (cz.2)

3.6K 91 33
                                    

Cedrik Diggory

Dni mijały podejrzanie dobrze. Przestałam dostawać liściki od adoratorek Diggorego, nie posyłały mi morderczych spojrzeń i miałam od nich spokój. Zaczęłam się zastanawiać czy może chłopak z nimi nie rozmawiał. Przypominałam sobie wtedy naszą rozmowę i zaczynałam wątpić, jednak nie widziałam innego rozwiązania.

Siedziałam sama w pokoju wspólnym na kanapie. Czytałam jedną z książek, które wysłali mi rodzice grzejąc się przy kominku. W pewnym momencie ktoś usiadł przy mnie. Po zapachu perfum wiedziałam kto to.

- [ T/I]... Wybacz mi.

- Wybaczam.

- Naprawdę?

- Tak. Sama zachowałam się głupio wrzucając wszystkie listy do kominka.

- Nie wszystkie... - spojrzałam na niego, a on wyciągnął z kieszeni jakąś kartkę – Ten jeden się zachował.

- Więc porozmawiałeś z nimi?

- Tak. Jeszcze raz przepraszam.

- Zapomnijmy o tym.

Cedrik uśmiechnął się i wrzucił liścik do kominka. Patrzyliśmy jak się pali, po czym wróciliśmy do rozmowy.

Draco Malfoy

Mogłoby się wydawać, że unikanie pewnego blondyna należącego do Slytherinu będzie proste. Zwłaszcza gdy jest się mugolem i należy się do domu lwa. Dodatkowo byliśmy z innego rocznika, więc powinno być to naprawdę łatwe. Ja miałam to szczęście, że gdzie bym nie poszła on tam był.

Czekał na mnie zawsze pod klasą, był na błoniach zawsze wtedy gdy ja, cały czas widziałam go na korytarzu. Chwilami miałam nadzieję, że to zwidy, jednak znajomi uświadamiali mnie, że tak nie jest. Na szczęście, gdy w pobliżu był Harry, Malfoy odpuszczał. Dlatego trzymałam się jak najbliżej okularnika.

Oczywiście nie zawsze było to możliwe. Akurat dzisiaj był taki dzień.

Szłam szybko w stronę schodów. Marzyłam o tym by jak najszybciej znaleźć się w pokoju wspólnym, gdy nagle ktoś wciągnął mnie do... łazienki. Spojrzałam zdezorientowana na chłopaka. Po chwili przypomniałam sobie, że to z nim Draco wtedy rozmawiał. Już chciałam wyjść, jednak ten mnie zatrzymał.

- Przepraszam [T/I]. – zatrzymałam się patrząc na niego zdziwiona – Za tamtą rozmowę. Wiesz jak to wszystko działa. Przy okazji, jestem Blaise Zabini.

- Witaj... Dlaczego ze mną rozmawiasz? Przecież jestem zwykłą głupią szlamą.

- Po pierwsze, nie mów tak. – pogroził mi przez co się uśmiechnęłam – Po drugie jest mi głupio, dlatego przepraszam. I po trzecie i najważniejsze... Draco nie jest sobą i naprawdę żałuje wszystkiego co powiedział. Nie mogę patrzeć jak mój przyjaciel jest w takim stanie, więc proszę byś z nim porozmawiała i wyjaśnicie sobie wszystko. Proszę.

Niepewnie pokiwałam głową. Ślizgon powiedział żebym poczekała, a on pójdzie po blondyna. Kilka minut później naprzeciwko mnie stał Draco. Wpatrywaliśmy się w siebie nie wiedząc co zrobić, kto ma zacząć.

- [T/I]... - w końcu ciszę przerwał chłopak – Naprawdę mi przykro. Nie chciałem cię skrzywdzić, uwierz mi.

- Chciałabym...

- Proszę, daj mi szansę. Przysięgam, że więcej się to nie powtórzy.

- Ostatnia szansa.

Szczęśliwy blondyn podszedł i mnie przytulił powtarzając, jak bardzo mu przykro i naprawdę żałuje. Miałam nadzieję, że nie pożałuję swojej decyzji.

Harry Potter Boyfriend ScenariosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz