Zaprasza cię na bal (cz.1)

2.8K 67 4
                                    

Harry Potter

- Jak tam poszukiwania partnerki? Cho się zgodziła?

- Nie. – Harry westchnął wpatrując się w kominek – Już ma partnera.

- Szkoda.

- A ty?

- Co ja?

- Idziesz z kimś.

- Jak na razie nie, ale nawet jak mnie nikt nie zaprosi to pójdę sama. Jakoś nie przeszkadza mi to.

- Może pójdziemy razem? – spojrzał na mnie z uśmiechem, który odwzajemniłam.

- Czemu nie. Z pewnością będzie fajnie.

Chłopak przytulił mnie. W momencie, w którym przyszli do nas jego przyjaciele trochę się odsunął, jednak i tak wciąż znajdował się blisko.

Ron Weasley

- Zazdroszczę ci Ginny. Też bym chciała pójść na bal. – spojrzałam na rudowłosą przyjaciółkę, która przeszukiwała szafę – Nie wiesz czy któryś z twoich braci nie ma partnerki?

- Wiem, że Fred ma. Jednak o pozostałych nie wiem nic. Ale możemy się dowiedzieć!

Złapała mnie za rękę i zbiegłyśmy do pokoju wspólnego. Od razu zauważyłam rude czupryny jej braci.

- George, Ron, macie partnerki na bal?

- Z tego co wiem, to ty już z kimś idziesz siostra.

- Chodzi o [T/I]. Też by chciała pójść.

- Tak się składa, że już z kimś idę. – George uśmiechnął się przepraszająco – Ale Ronuś nie ma nikogo.

Wszyscy spojrzeliśmy na niego, a ten zaczął patrzeć wszędzie tylko nie na nas. Po jakiejś chwili wypuścił powietrze i spojrzał na mnie.

- Chciałabyś pójść ze mną na bal?

- Tak. – uśmiechnęłam się i go przytuliłam, na co bliźniacy zaczęli się śmiać.

Bill Weasley

- Wiesz, nigdy nie sądziłam, że będę żałować udzielania korepetycji. – poprawiłam czapkę patrząc roześmiana na przyjaciela – Przez ten bal co chwila ktoś przychodzi z prośbą, abym pomogła zaprosić osobę, którą uczę. Robi się to męczące.

- Ciebie ktoś zaprosił?

- Nie. Zastanawiam się czy w ogóle iść. Jakoś nie kręcą mnie takie rzeczy. – schowałam dłonie do kieszeni by choć trochę je ogrzać – A ty? Masz już partnerkę, albo kogoś na oku?

- Mam, jednak jej nie kręcą takie rzeczy.

- Widzę, że bym się z nią dogadała.

- Mówiłem o tobie [T/I]. – zaśmiał się, a ja stanęłam.

- Naprawdę?

- Tak.

- W takim razie mogę zrobić wyjątek i pójść z tobą.

- Żartujesz?

- Nie. Dla ciebie wszystko.

Charlie Weasley

Owinęłam się szczelniej szalikiem kiedy zimne powietrze uderzyło we mnie. Szłam szybko w stronę jeziora zastanawiając się, dlaczego dziewczyny chciały się tam spotkać. Przecież jest zimno! Mogły wybrać jakieś ciepłe miejsce w szkole. Jak kuchnia! Tam przynajmniej byłoby coś ciepłego do picia.

Harry Potter Boyfriend ScenariosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz