Pierwsze spotkanie (cz.2)

5.6K 114 54
                                    

Cedrik Diggory

Wraz z moją przyjaciółką siedziałam w pokoju wspólnym na kanapie rozmawiając o chłopakach. Właściwie to ona gadała, a ja tylko słuchałam.

- A Cedrik to już w ogóle. – spojrzała rozmarzona na chłopaka siedzącego po drugiej stronie pokoju ze znajomymi – Oh, nigdy nie zwróci nie mnie uwagi. Co ja mam zrobić [T/I]?!

- Ty zdajesz sobie sprawę, że nigdy nie byłam w związku i kompletnie się na tym nie znam, prawda? Jedynie co to z książek i filmów.

- Fil.. co?

- No tak, przecież nie wiesz co to. Czasami zapominam, że czarodzieje nie znają tego co mamy u siebie.

- Opowiedz co to takiego, a nie!

Dziewczyna krzyknęła chyba trochę za głośno, gdyż kilka osób spojrzało na nas z chwilowym zainteresowanie. W tym także wcześniej wspominany chłopak.

- [I/T/P] błagam, siedź cicho.

- Ale ja jestem ciekawa.

- Czego jesteś ciekawa? – nagle obok nas zjawił się Cedrik z kolegami.

Spojrzałam na przyjaciółkę, która wyglądała jakby chciała zemdleć i jednocześnie skakać ze szczęścia.

- [T/I] ma mi opowiedzieć co to film. – powiedziała na jednym wdechu chowając twarz za włosami.

- W takim razie też możemy posłuchać?

Pokiwałam głową patrząc jak wygodnie siadają i po chwili wpatrują się we mnie. Opowiadałam im szczegółowo czym jest film i odpowiadałam nawet na najdurniejsze według mnie pytania, które trochę mnie bawiły. Jednak bardzo miło spędziłam z nimi czas za co mogłam podziękować [I/T/P], bo jak raz to, że była tak głośno wyszło na dobre.

Draco Malfoy

Jeżeli istniałby konkurs na najbardziej pechową osobę we wszechświecie, z pewnością bym wygrała. Z samego rana zostałam oblana wodą przed wejściem do Wielkiej Sali przez bliźniaków Weasley, którzy tłumaczyli, że ofiarą miał być ktoś inny. Następnie jakiś pierwszoroczny wpadł na mnie, przez co wszystkie książki wraz z torbą mi wypadły. Nawet nie przeprosił! A teraz na domiar złego wpadłam na najgorszego ze ślizgonów, czyli Draco Malfoya. Moja sytuacja wyglądała bardzo źle, ponieważ nie dość, że byłam gryfonką to jeszcze jestem mugolką, których on nienawidzi.

- Co jest? Mowę ci odebrało szlamo? – blondyn kopnął moją torbę przy towarzyszącym temu wszystkiemu śmiechu jego goryli.

- Naprawdę musi być ci ciężko w życiu skoro znęcasz się nad innymi. – podeszłam do torby chowając wszystko co z niej wypadło do środka.

Po tym wstałam i szybko ruszyłam do swojego dormitorium mając nadzieję, że więcej się coś takiego nie powtórzy.

James Potter

- Dzięki Sev za poświęcony czas. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła.

- Od tego ma się starszego kuzyna. – chłopak poczochrał mnie po włosach przez co się zaśmiałam.

Tylko przy mnie Severus potrafił schować swoją maskę i pokazać jak miłym i opiekuńczym człowiekiem jest. Mieliśmy wracać do zamku, gdy zauważyliśmy jak w naszą stronę zmierzają Huncwoci.

- Schowaj się [T/I]. – kuzyn zasłonił mnie w momencie, w którym czwórka chłopaków była już przy nas.

- Kogo moje oczy widzą. Przecież to Smarkelus. – zaśmiał się okularnik, a z nim jeszcze dwaj chłopcy – A kogo tam chowasz? Swoją dziewczynę?

Harry Potter Boyfriend ScenariosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz