Gdy płaczesz (cz.2)

4.5K 99 79
                                    

Cedrik Diggory

Wiedziałam, że przyjaźniąc się z [I/T/P] będzie ciężko, jednak nie sądziłam, że aż tak. Pokłóciłyśmy się o chłopaków. Miałam dosyć tego, że cały czas o nich rozmawia, co chwila jest z innym i narzeka, że Cedrik czy jakiś inny jej nie zauważa. Najdelikatniej jak umiałam powiedziałam jej co o tym myślę i oczywiście wyszłam na tą złą. Zaczęła na mnie krzyczeć, po czym uznała, że nie powinnyśmy się przyjaźnić.

W tym momencie siedziałam sama w pokoju wspólnym. Patrzyłam na płonący ogień w kominku pozwalając by kilka łez spłynęło mi po policzkach. Byłam tak zamyślona, że nie zauważyłam jak ktoś usiadł obok.

- Wszystko dobrze [T/I]?

Spojrzałam w bok. Cedrik przyglądał mi się uważnie, jakby próbując coś wyczytać.

- Pokłóciłam się z [I/T/P]. Trochę zabolało co powiedziała, jednak wiem, że prędzej czy później jej przejdzie.

- Skoro tak mówisz... Nie będziesz miała za złe, jeśli tak z tobą posiedzę?

Pokiwałam głową lekko się uśmiechając, co odwzajemnił. Siedzieliśmy ciszy, która nie była krępująca, a wręcz miła. Sama jego obecność trochę poprawiła mi humor.

Draco Malfoy

- I żebyśmy więcej cię nie widzieli szlamo!

Biegłam ze łzami w oczach do pierwszego lepszego miejsca, w którym mogłam ukryć się przed wszystkimi, a zwłaszcza ślizgonami. Po drodze wpadłam na kogoś, jednak szybko się podniosłam i bez słowa pobiegłam dalej. W końcu dotarłam do łazienki.

Podeszłam do umywalki i obmyłam twarz wodą. Po chwili usiadłam na podłodze zaczynając bardziej płakać. Nie zwróciłam uwagi jak ktoś wszedł do środka. W tamtym momencie było mi wszystko jedno.

- Dlaczego płaczesz?

Słysząc tak dobrze znany głos spojrzałam w jego kierunku. Tuż przy mnie siedział Draco Malfoy we własnej osobie, przyglądając mi się uważnie.

- N-nie mów, że c-cię to o-obchodzi... Przecież dla ciebie jestem zwykłą szlamą i n-najlepiej jakbym nie i-istniała...

Blondyn przewrócił oczami i przysunął się bliżej. Natomiast ja odsunęłam się powoli wstając.

- D-daj mi s-spokój...

Czym prędzej wybiegłam z łazienki chcąc znaleźć się w swoim dormitorium. Brakowało by jeszcze Malfoy zaczął się ze mnie nabijać.

James Potter

Razem z kuzynem siedziałam pod drzewem, korzystając z tego, że było ciepło. Rozmawialiśmy o naszej rodzinie oraz planach na przyszłość. Cieszyłam się, że mam z nim tak dobry kontakt, mimo że jestem półkrwi. Reszta rodziny najchętniej by się do nas nie przyznawała.

Nasz błogi spokój nie trwał długo. W naszym kierunku zmierzali Huncwoci. W ostatnim czasie za często ich widziałam. I o ironio, tylko Potter mnie tak bardzo denerwuje.

- Sev, chodźmy do zamku.

Chłopak pokiwał głową i pomógł mi wstać. Ruszyliśmy w stronę szkoły, jednak jak się spodziewałam zostaliśmy zatrzymani. Nim któreś z nas zareagowało Severus wisiał w powietrzu.

- Zostaw go! – podeszłam do Pottera celując w niego różdżką, którą po chwili zabrał mi Black.

- Jeżeli się ze mną umówisz skarbie. – nawet na mnie nie spojrzał obserwując wiszącego Severusa.

Harry Potter Boyfriend ScenariosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz