seventeenth

249 14 0
                                    

Billie's point of view

Po spotkaniu z Rosemary, automatycznie wyszukałam jej profil na Instagramie. Udało mi się ją znaleźć, jednak nie miała za dużo obserwujących, co było trochę dziwne.
- Billie, co myślisz o niej? - spytał mnie Finneas. - Będzie dobra według ciebie?
- Oczywiście, że tak. Zajebiście umie grać.
- Też tak myślę - powiedział zamyślony.
- Dobra to ja lecę do siebie. Daj mi potem znać co do tego kawałku co ci wysłałam.
- Nie ma sprawy.

Ubrałam buty, po czym chwyciłam za kluczyki i wyszłam. Nie miałam pojęcia co mogłabym porobić wieczorem, więc po prostu stwierdziłam, że pojeżdżę autem trochę dłużej. Jest to dla mnie strasznie relaksujące. Tym bardziej jak jest już ciemno.

୨୧

Po około godzinie postanowiłam wrócić do domu. Tak na wszelki wypadek, żeby rodzice nie musieli się o mnie martwić.

Gdy przekroczyłam próg domu, było strasznie cicho, więc wywnioskowałam, że wszyscy już spali. Jedynie Shark przybiegł, żeby się ze mną przywitać.

Poszłam po cichu do swojego pokoju i przebrałam się w wygodniejsze rzeczy. Od razu po tym rzuciłam się na łóżko i poszłam spać.

Następnego dnia, kiedy byłam już wyszykowana, założyłam psu obrożę i wyszłam z nim na spacer. O poranku zawsze jest mniej osób.

Będąc już w połowie drogi nagle zauważyłam Rose, która wyglądała na zdekoncentrowaną.
- Hej, wszystko w porządku? Wyglądało jakbyś nad czymś bardzo myślała.
- Cześć! Wszystko jest okej, nie ma się o co martwić - odpowiedziała bardzo szybko.
- To dobrze, a co z trasą?
- Myślę, że wszystko w porządku, poradzę sobie.
- Świetnie, jakbyś z czymś miała problem to możesz zawsze napisać do mnie lub mojego brata - powiedziałam.
- Nie ma sprawy. To ja już będę lecieć, na razie! - pożegnała się i jeszcze na koniec pogłaskała Shark'a.

Sama już też postanowiłam wracać do domu. Jedynie w trakcie drogi dostałam wiadomość od brata czy chcę przyjść do nich na obiad. Podobno Claudia zrobiła jakieś pierogi ze szpinakiem. Oczywiście się zgodziłam.

Claudia's point of view

- Napisałem do Billie żeby przyszła na piętnastą, pasuje ci? - spytałem dziewczyny schodząc po schodach do kuchni.
- Jasne, ale wyjdziesz z Peaches?
- Nie ma problemu - odpowiedziałem, po czym zdecydowałem się napisać jeszcze do Rosemary.

12:03

Me
Hej to ja Finneas, chciałem się tylko zapytać czy sobie ze wszystkim radzisz

Rosemary
Tak, wszystko jest w porządku.

Nie powiem, zdziwiło mnie to, że tak szybko odpisała, ale cóż. Ważne, że wszystko jest okej. Przynajmniej tak mi napisała.

୨୧

W trakcie gdy pomagałem Claudii przy obiedzie nagle usłyszałem dzwonek do drzwi, więc od razu udałem się, by je otworzyć. Chwyciłem za klamkę i powitałem z uśmiechem Billie, która od razu po tym zasiadła przy stole.

W trakcie posiłku, omawialiśmy trasę, która zbliżała się tak naprawdę z każdym dniem. Oby wszystko się udało i każdy był szczęśliwy.

Billie's point of view

Gdy już skończyliśmy jeść, posiedziałam jeszcze z godzinę i potem wyszłam. Tak jak wczoraj postanowiłam się trochę przejechać autem. Oczywiście nie tak długo jak ostatnio.

W trakcie jazdy przy jakimś barze zauważyłam Rose, która wyglądała na pijaną. Zarzuciłam kaptur na głowę i wyszłam z auta. Podeszłam do dziewczyny i tak jak myślałam nie była trzeźwa. Wsadziłam ją do samochodu i postanowiłam zawieźć do mojego domu.

Gdy już dotarłam, weszłam do mojego pokoju i położyłam dziewczynę na moim łóżku. Zdjęłam jej buty oraz kurtkę. Na w razie czego postawiłam obok niej miskę, jakby chciało jej się wymiotować. Ja zaś poszłam wziąć prysznic i położyłam się spać w pokoju Finneas'a. Martwiłam się o nią. Najpierw zachowywała się dziwnie rano, a teraz to. Coś musiało być na rzeczy.

you were my everything | billie eilishOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz