Chapter 18: Wanna see the Truth

2.6K 254 320
                                    

Xiao? Wiem, że mnie słyszysz. Potrzebuję cię. Pragnę uczynić cię najsilniejszą istotą tego świata.

Zasługujesz na to.

Xiao? Powinienem ci powiedzieć. Już dawno powinienem wyjawić prawdę.

Przepraszam, Xiao.

To nie twoja wina, tylko moja.


Chłopak otworzył powoli oczy, słysząc wesołą melodię graną na gitarze. Popatrzył w stronę Ventiego, który uśmiechnął się do niego od razu.

– Venti? Co się dzieje? – Podniósł się powoli, złapał się za głowę gdy poczuł pulsujący ból. Czarnowłosy odłożył od razu gitarę i podszedł do niego.

– Odpoczywaj. Nie wstawaj. Zrobię ci herbatę.

– Która godzina?
- Czternasta.

– Muszę wracać do domu, Zhongli na pewno się martwi.

– Spałeś trzy dni. Spokojnie, dałem mu znać, że potrzebujesz czasu i zostaniesz u mnie na dłużej.

– Co takiego? A praca?

– Wszystko załatwiłem, uspokój się. Nie możesz się denerwować.

– Barbatosie, co ty mi zrobiłeś..? – Xiao wbrew zaleceniom, podniósł się do siadu. Skrzywił się lekko, bolało go całe ciało, w szczególności głowa.

– Tylko spokojnie. – Venti kucnął przed nim i chwycił jego dłonie. – Zamknij oczy. Co czujesz? – Xiao przymknął powieki zgodnie z prośbą chłopaka. – Wycisz umysł. Co czujesz?

– Czuję siłę.

Silny podmuch wiatru przeszedł przez pokój, wywrócił stojące na stole kubki, poruszył pościelą w nieładzie leżącą na łóżku i zrzucił doniczkę stojącą na parapecie. Okno zamknęło się z trzaskiem, wyrywając Xiao z zamyślenia.

– Udało się. Xiao, udało się! – Venti zaśmiał się i skoczył w jego ramiona, obejmując go za szyję. Wylądowali razem na łóżku, czarnowłosy patrzył na niego z szerokim uśmiechem i położył dłoń na jego policzku.

– Udało się... Co? – Xiao popatrzył na niego pytająco.

– Udało ci się odzyskać wizję.

– To niemożliwe. – Chłopak popatrzył na swoje dłonie, następnie na roześmianą twarz Barbatosa. – Jak?

– Przepraszam, że zrobiłem to w taki sposób. Nie chciałem nic mówić wcześniej, bo nie byłem pewny czy się uda. Ale udało się! Moje starania nie poszły na marne.

– Jesteś niesamowity. Nie wiem, jak tego dokonałeś, ale jesteś wspaniały. – Xiao posłał mu krótki uśmiech i przytulił go do siebie. – Co mogę w zamian dla ciebie zrobić?

– Bardzo dobrze, że o to pytasz. Czeka nas wiele pracy, mój kochany.

– Muszę powiedzieć Zhongliemu.

Venti pokręcił głową i przyłożył palec do jego ust.

– Jeszcze nie teraz. Musisz coś najpierw dla mnie zrobić.


* * *


Zhongli siedział na kanapie z książką w ręce. Był zmęczony ciężkim dniem w pracy i spotkaniem z Childe. Zaczęli pracę nad jego wizją, jednak mimo starań chłopaka, szło mu ciężko. Zhongli musiał uspokajać go za każdym razem gdy coś nie wychodziło tak, jak tego chciał, po jego wizycie podłogę w salonie przykryły sporej wielkości kałuże, które brunet musiał wycierać. Chłopak powoli robił postępy, w ciągu dwóch dni nauczył się na tyle kontrolować wizję, że był już w stanie wrócić do szkoły, bez strachu, że zatopi cały budynek. Scaramouche i Mona dzielnie go wspierali, z zainteresowaniem przyglądali się jego treningom.

The Past is Our Future - Zhongli x Childe | Xiao x Venti || Genshin ImpactOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz