Rozdział 19

518 58 6
                                    


Ten prawidłowy, a nie 18. ^^" Odkręcanie zamieszania z rozdziałami ciąg dalszy...

Ech, straciłam dość sporo komentarzy, ale jak się jest nieuważnym i głupim, to się płaci, co nie?


Tego dnia Azumane dostała proste polecenie od swojej przyjaciółki: ubierz się w coś ładnego i umaluj, idziemy do wesołego miasteczka! Oczywiście dlatego, żeby ładnie wyglądać na zdjęciach, by potem móc je wywołać i ozdobić pokój. Hasegawa uwielbiała wstawiać przeróżne zdjęcia na social media, choć nie miała przy nich zbyt wielu polubień, ale nigdy się tym nie przejmowała. Zawsze powtarzała, że chodziło tylko i wyłącznie o wspomnienia, i tak dalej...

No ale Nayumi zupełnie nie spodziewała się, że z kumpelskiego, weekendowego i ostatniego wakacyjnego wyjścia przed rozpoczęciem następnego semestru szkolnego, wyjdzie podwójna randka.

Albo potrójna? Jakkolwiek można rozumieć obecność Kageyamy i Hinaty.

- Dlaczego mi nie powiedziałaś, do cholery, że umawiasz się z Yamaguchim?! – nawrzeszczała najpierw na niższą dziewczynę kapitan, stojąca tuż przed nią z rękami na biodrach. – No doprawdy, teraz to wszystko przede mną będziesz ukrywać? No nie, jestem zła. Nie... ja jestem wkurwiona!

- Nayu, kupię ci watę cukrową, ale nie fochaj się no – prosiła ją Chitose, mając dłonie złożone razem w geście błagalnym. – I lody, jak chcesz...

- Dorzuć gofry i może mi przejdzie.

- No weź! Chcesz mnie z całej kasy wypruć?!

Przyglądając się tej scence, chłopcy stanęli z boku i przyglądali się dziewczętom niemo. Wiedzieli, że w tego typu sprawy nie mogli się wtrącić, bo skończyliby na tym po prostu źle. Tadashi jednak czuł się nieco skrępowany, co okazywał lekko zwieszoną głową, aż w końcu nie mógł wytrzymać i zerknął na Tsukishimę.

- A ty nie jesteś wściekły? – zapytał.

- Niby po co? To twoje życie, rób z nim co chcesz. Nie musisz się mi z niczego spowiadać – powiedział, wzruszywszy ramionami.

Tsukki naprawdę miał w dupie to, z kim umawiał się Yams. Mógłby znaleźć sobie nawet chłopaka, a nie dziewczynę, a i tak Kei pewnie miałby to... wiadomo gdzie. Jednak w tym przypadku musiał przyznać, że miał lekkie obawy. Nie dlatego, że to była dziewczyna, a podejrzewał Tadashiego o bycie gejem, a z powodu kim była jego wybranka. Bał się, że częściej zdarzą się takie sytuacje, kiedy niczego niespodziewający się Kei zostanie wplątany w podwójną randkę.

Lub... potrójną?

- Tak w ogóle, to wyglądasz dziś odlotowo, Nayu! Ugh, aż jestem zazdrosna. Takie spódniczki wyglądają ekstra na osobach takich jak ty, przy moim wzroście wyglądałabym jak karzeł, tak karykaturalnie – zaczęła narzekać Chitose, powoli kierując się w głąb wesołego miasteczka.

- Jak masz mi tak marudzić, to przy następnej okazji pójdę z tobą na zakupy i znajdę ci taką, w której będziesz wyglądać dobrze – odparła z westchnieniem Azumane, krzyżując ręce na piersi.

Tsukki musiał przyznać, że znów... wyglądała inaczej, niż zazwyczaj ją sobie wyobrażał. Na co dzień widywał ją i zapamiętywał raczej w mundurku szkolnym, a może trochę też zapadł mu w pamięć jej strój piłkarski. Jednak tak samo jak suknia, w której była na weselu, czarna spódniczka z wysokim staniem, lekko rozkloszowana, wraz z topem z okrytymi ramionami oraz bufiastymi rękawami, była dla niego zaskoczeniem.

- A jak to się stało, że wy tu jesteście? – zagaiła Nayu, odwracając się przez ramię do Hinaty i Kageyamy. Wyższy, zwany Królem Boiska, otworzył oczy szerzej i po prostu zamrugał kilka razy.

Oh my Tsukki | Tsukishima Kei x OC | HAIKYUU Fanfiction | ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz