Rozdział 8

1K 57 18
                                    

P. O. V Polska

Po obejrzeniu filmu postanowiłem wyjść na dwór. Las z niewiadomych mi powodów przyciągał mnie do siebie. Było słonecznie, więc postanowiłem tam wejść. Wziąłem ze sobą wilka, aby mógł sobie pobiegać. Muszę wreszcie wybrać dla niego imię. Niestety nie mam żadnego pomysłu.

Przebrałem się w wygodniejsze i cieplejsze ciuchy. Spodnie zostawiłem, ale założyłem bluzę z kapturem. Było mi o wiele cieplej.

Zadowoly ładnej pogody wyszedłem razem z wilkiem na dwór. Kiedy przekroczyliśmy granice między lasem a moim domem to zwierzę zaczęło machać bardziej energiczniej ogonem. Przez ten widok zacząłem się śmiać.

Wilk w pewnym momencie zaczął bardzo szybko biec. Nie wiedząc czemu zacząłem za nim podążać. Biegłem za nim dobre kilka minut i powoli zaczynałem być zmęczony. Jednak dla widoku było warto tyle biec.

Zwierzę siedziało przez pięknym krajobrazem. Z tyłu był za nim mały wodospad, a woda przyjemnie szumiała. Dzięki połyskowi czystej wody miejsce miało więcej blasku. Zaskoczony musiałem chwilę stanąć. Wpatrywałem się w to przez kilkadziesiąt sekund.

Po tym czasie dopiero udało mi się otrząsnąć. Uroczym, a zarazem śmiesznym widokiem był skok wilka do rzeczki. Woda nawet doleciała do mnie przez co zacząłem się śmiać.

Kiedy wilk wyszedł to zauważyłem coś na jego ogonie. Były to 3 kolory. Od góry do dołu to: czarny, czerwony i żółty. Zamyśliłem się na chwilę. Przecież to niemożliwe, aby przez wodę takie coś pojawiło mu się na futrze. Może to przez coś innego? Może ktoś mu kiedyś to namalował i nie da się zbytnio zmyć? Te pytania cały czas chodziły mi po głowie. Po chwili zrezygnowałem z dalszych myśli i zająłem się odpoczywaniem na świeżym powietrzu.

Przypomniało mi się, że zabrałem 2 koce i poduszkę. Postanowiłem położyć jeden koc na trawie, położyć na nim poduszkę oraz podczas leżenia przykryć się kocem. Dzięki temu pomysłowi mógłbym odpocząć, bo z dnia na dzień coraz bardziej boli mnie głowa. Nie mogę jednak znaleźć przyczyny.

Kiedy rozłożyłem swoje posłanie to położyłem się na nim. Ptaki ćwierkały wokół. Wilk, zmęczony zabawą i skokami, usadowił się koło mnie i położył swoją głowę na moim brzuchu. Czułem od niego ciepło mimo tego, że przed kilkoma minutami skakał do wody. Otulony niewiadomo kiedy zasnąłem.

Obudziłem się po kilku minutach. Czułem, że ból głowy odszedł w zapomnienie. Byłem bardziej zregenerowany po tych czasie. Cały czas czułem głowę zwierzęcia na swoim brzuchu. Zacząłem głaskać wilka po futrze. Miał je bardzo miękkie. Czułem jak podoba mu się mizianie. Zaczął uderzać swoim ogonem po kocu. Bardziej go drapałem za uchem. Podniósł swój łeb delikatnie do góry i położył bardziej na klatce piersiowej. Czułem oddech na swojej twarzy.

Postanowiłem zamknąć na chwilę oczy. Było mi bardzo przyjemnie. Natura często mnie uspokajała, więc często przychodziłem do lasu, aby chwilę odpocząć od stresu. Dzięki wygodzie znowu zasnąłem.

Kiedy po raz kolejny obudziłem się postanowiłem się już zbierać. Musiałem chwilę zdjąć z siebie wilka. Kiedy zacząłem się podnosić to zwierzę zdało sobie sprawę, że musimy się zbierać. Stał na równe nogi i w zęby wziął jeden z kocy. Widząc to zacząłem się śmiać. Zawinąłem w drugim kocu poduszkę i rzuciłem sobie na plecy. Pod wpływem wagi musiałem z powrotem osiągnąć równowagę.

Odwróciłem się w kierunku naszego przyjścia. Wilk szedł koło mojej nogi zadowolony z wyjścia. Nie moglem się doczekać jak się położę na swoim łóżku. Marzyłem teraz o wygodnym łóżeczku i o spaniu. Przez myśli ziewnąłem. Musiałem potrząsnąć głową, aby nie zasnąć na stojąco. Wilk co jakiś czas szturchał mnie swoim noskiem o moją nogę. Łaskotało to, więc czasem śmiałem się pod nosem.

Po kilkunastu minutach doszliśmy do domu. Było przed 19, więc nie było aż tak ciemno. Czułem, że za chwilę zasnę, ale musiałem uszykować sobie coś do jedzenia. Zrobiłem na szybkiego tosty co chwilę ziewając. Czułem na sobie wzrok wilka. O ironio widziałem w nich rozbawienie. W pewnym momencie przymknąłem sobie oczy i prawie przeciąłem sobie palec. Na szczęście zauważyłem w porę to i uniknąłem tego.

Kiedy uszykowałem swoją kolację i ją zjadłem to zacząłem szykować się do spania. Miałem nadzieję, że jutro szybciej wstanę, bo muszę dużo rzeczy ogarnąć. Kiedy zasnąłem razem z wilkiem było gdzieś koło godziny 20.

~~~~~~

Hej, dziękuję za wszystkie wyświetlenia i gwiazdki :*

GP.

Jesteś mój (GERPOL) [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz