P. O. V Polska
Okazało się, że filmy i seriale były na tyle wciągające, że nie wiadomo kiedy zjedliśmy całe ciasto. Odkryłem to, gdy chciałem wziąć kolejny kawałek. Kiedy na miejscu gdzie jabłecznik leżał wcześniej widziałem tylko okruszki to zacząłem się głośno śmiać. Niemcy aż przyszedł do pomieszczenia gdzie się znajdowałem i pytał się czy wszystko dobrze i inne tego typu pytania. Przez śmiech tłumaczyłem powód mojego rozbawienia. Dodatkowo dużo gestykulowałem co skutkowało dodatkowo śmiechem Niemca. Dopiero po kilku minutach udało nam się dogadać. Wróciliśmy potem do oglądania telewizji.
Po krótkim czasie postanowiłem się położyć spać. Przed tym wszedłem chwilę do łazienki, aby się umyć. Wziąłem niebieską piżamę w chmurki. Stanąłem pod prysznicem, żeby woda swobodnie leciała. Zapomniałem, żeby zakluczyć drzwi i o poinformowaniu Niemca o tym, że się ode myć. Kiedy myłem włosy i miałem zamknięte oczy, żeby szampon nie wleciał mi do nich to usłyszałem otwieranie się drzwi od łazienki. Nie miałem zbytniej możliwości, aby ocenić swoje położenie w tej sytuacji. Za daleko miałem do ręcznika, a podniesienie powiek skutkowałoby bólem oczu.
- Halo?- powiedziałem. Jeżeli Niemcy mi odpowie to znaczy, że jest w środku.
Nie dostałem jednak odpowiedzi. Zacząłem myśleć, że się przesłyszałem i dalej się myłem. Kiedy już opłukałem pianę z włosów to zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu. Miałem dziwne wrażenie obserwacji mnie, ale sądziłem, że mi się pomyliło ze względu na późną porę i zmęczenie. Okazało się jednak, że ktoś był w łazience oprócz mnie. Był to nikt inny niż Niemcy.
Zacząłem szukać ręcznika ręką wciąż utrzymając kontakt wzrokowy z nim. Nie mogłem jednak poczuć materiału, więc spojrzałem się na miejsce gdzie go zostawiłem. Zdziwiony zauważyłem, że go tam nie ma. Coś podkusiło mnie, aby spojrzeć na dłonie Niemca. Okazało się, że trzymał on ręcznik z dziwną miną. Wyglądała ona dosyć dziwnie i dodawała mu zboczonego wizerunku. Dodatkowo uśmiech, który nie wróżył nic dobrego nie sprzyjał moim emocją. Nie wiedziałem co w tamtym momencie zrobić.
Niemcy stanowczo szedł w moim kierunku. Zdziwiony zacząłem się cofać. Oparłem się o ścianę od kabiny prysznicowej. Dodatkowo Niemcy ułożył swoje obie dłonie koło mojej głowy po obydwóch stronach. Zdziwiło mnie to i onieśmieliło. Chciałem się jakoś wydostać, bo ta pozycja wprawiała mnie w bardzo dziwny stan. Niestety nie miałem takiej możliwości. Byłem wręcz uwięziony. Każda próba uwolnienia się kończyłaby się gorszym dla mnie losem.
Myśląc nad planem uwolnienia się poczułem oddech na mojej szyi. Było to bardzo przyjemne, ale bardziej docisnąłem się do ściany. Mimo tego oddech nie zmalał, a nawet się wzmocnił. Było to dziwne uczucie. Potem poczułem coś ostrego w okolicach obojczyka. Przestraszyłem się lekko, więc zacząłem się poruszać. Było to jednak dla mnie niekorzystne, bo moje nadgarstki zostały złapane przez czyjeś dłonie i podniesione do góry tak, abym nie wykonał nimi większego ruchu. Było to dla mnie o wiele większe utrudnienie, bo nie mogłem nic zrobić. Byłem bardzo zawstydzony naszą pozycją. Mimo wszystko nie mogę zaprzeczyć, że było przyjemnie. Ciepło, które od niego biło dodawały mi bezpieczeństwa. Czułem się dobrze w jego ramionach, ale wciąż było mi bardzo głupio.
Po chwili poczułem jakby coś wbijało mi się w szyję. Przez moje ciało przeleciała iskierka bólu i podniecenia. Nie trwała ona jednak zbyt długo, bo po sekundzie uścisk na nadgarstkach zmalał i coś ostrego znikło. Zostałem puszczony i nawet nie zauważyłem, gdy Niemcy opuścił łazienkę. Wyszedłem spod prysznica wciąż zszokowany tym co się zdarzyło. Spojrzałem w lustro i zauważyłem jakiś ślad na szyi. Przypominało to malinkę. Wiedziałem, że za szybko to ona nie zejdzie. Ubrałem piżamę i wyszedłem z tego pomieszczenia.
Po drodze do pokoju nie spotkałem Niemca. Zdziwiło mnie to. Kiedy wszedłem do swojej sypialni to zauważyłem na łóżku kwiat w doniczce, średniej wielkości misia i karteczkę. Pisało na niej:
,, Wybacz za tą sytuację sprzed kilku minut"
Byłem zdziwiony tym, że tak szybko to ogarnął. Wziąłem pluszaka na ręce. Pachniał jego perfumami. Odłożyłem wszystko na szafkę nocną i przykryłem się kocem. Wziąłem jeszcze misia i usnąłem wtulony w niego i wdychając zapach swojej bratniej duszy.
CZYTASZ
Jesteś mój (GERPOL) [ZAKOŃCZONA]
RomancePolska miał spokojnie życie, dopóki jedna osoba to zakłóciła. Tylko czy to człowiek czy jakaś istota?