Rozdział 19

848 48 22
                                    

P. O. V Polska

Niemcy zaczął mnie bardziej unikać i wychodzić na dłuższy czas. Nie znałem powodu jego ignorancji. Było mi trochę smutno, że już nie spędzamy tyle ze sobą czasu, ale spróbowałem się tym nie przejmować. Miałem nadzieję, że to szybko się skończy i powrócimy do naszych relacji.

Kiedy się obudziłem to nie widziałem żadnej osoby w tym domu. Nie było to dla mnie mocno szokujące, bo już wcześniej takie sytuacje się zdarzały, ale dzisiaj czułem większy niepokój. Nie wiedziałem jednak czym on jest spowodowany. W nadziei, że nie jestem jednak sam zacząłem przeszukiwać różne pokoje. Szukałem swoją bratnią duszę. Niestety nie było jej w ogóle tutaj. Trochę mnie to zasmuciło, ale zacząłem robić coś co zajęło trochę moich myśli. Postanowiłem coś ugotować sobie na śniadanie. Robiłem je mniej więcej godzinę, bo to było trochę skomplikowane danie i przypadkowo pierwszą próbę spaliłem. Na szczęście druga poszła już znacznie lepiej i nie musiałem jeść spalonego posiłku.

Po zjedzeniu śniadania poszedłem się przebrać. Było dzisiaj trochę zimno, a w dodatku bardzo padało. Postawiłem na słodkie kigurumi wilka. Był on bardziej uznawany za piżamę, ale chciałem dzisiaj zrobić sobie dzień lenia i przeleżeć w większości czasu w łóżku. Specjalnie uszykowałem sobie kącik, który będzie przeznaczony na dzisiejszy dzień. Przekąski w szafkach, ciepły kocyk i telewizor w pokoju ułatwiały mi sprawę.

Wziąłem wszystkie potrzebne mi rzeczy. W jednej z szafek znalazłem chipsy paprykowe i cebulowe. Dodatkowo popcorn, który był przy mikrofali. Okazało się też, że znalazłem całą butelkę Pepsi, którą dzisiaj wypiję. Najbardziej jednak zadowolił mnie zapas czekolady w lodówce. Zadowolony ze znaleziska wziąłem dwie czekolady mleczne i jedną truskawkową. Dzisiejszy dzień zapowiada się jak na razie znakomicie.

Usadowiłem się na swoim łóżku. Oparłem się o zagłówek i przykryłem się kocem pod brodę. Wysunąłem tylko dłoń z pilotem spod niego, aby lepiej mogło mi się przełączać kanały lub inne rzeczy. Dodatkowo z każdej strony byłem otoczony każdą przekąską, którą udało mi się znaleźć w różnych pomieszczeniach, a najbardziej w kuchni. Uradowany z tego wszystkiego powoli zapominałem o nieobecności Niemca.

Włączyłem telewizję. Właśnie były wiadomości. Na obrazie przedstawiano obraz księżyca, który był w pełni. Okazało się, że dzisiaj w nocy księżyc będzie najbliżej ziemii, a w dodatku będzie on w pełni. Widok ma być prawdopodobnie znakomity, a wręcz zdumiewający. Dopiero po tym domyśliłem się pewnych rzeczy. Niemcy jako wilkołak jest bardzo wyczulony na takie rzeczy. Prawdopodobnie to było największym powodem jego wczesnych zniknięć i późnych pojawień się od wczoraj. Bał się o to co zrobi, gdy będzie za blisko mnie. Kiedyś słyszałem, że wilkołak może podczas pełni zaatakować swoją bratnią duszę jeżeli się z nią jeszcze nie sparował. Niemcy dbał w takim razie o moje bezpieczeństwo. Miło mi się na serduszku zrobiło, ale nie chciałem, aby cierpiał.

Resztę dnia spędziłem w lepszym humorze. Włączyłem sobie różne filmy i seriale z wielu gatunków. Najczęstsze to były komedie i romanse. To drugie bardziej mnie wciągało co skutkowało moim żywym komentowaniem zachowań bohaterów lub krytykowaniu ich bezmyślnych decyzji, które tylko bardziej ich raniły mimo tego, że niby miało im to pomóc. W takich momentach im coś chyba nie wychodziło.

Około północy przypomniało mi się dzisiejsze wiadomości i ich informacje na temat pełni. Wyjrzałem przez okno, które miało idealny widok na księżyc. Był on bardzo widoczny i piękny. Widok sprawił, że aż zaniemówiłem. Przed dobre kilka minut obserwowałem to zjawisko z zadowoleniem. Coś podkusiło mnie, aby spojrzeć w dół, a dokładniej w krzaki. Zauważyłem swojego wilka, którym niedawno się opiekowałem. Przed moimi oczami pojawiły się wspomnienia z nim związane. Dopiero po kilku sekundach zdałem sobie sprawę, że się we mnie intensywnie wpatruje. Dodatkowo jego ogonek słodko machał w tą i z powrotem. Wyglądał bardzo uroczo w takiej postaci. Pomachałem mu przez okno z szerokim uśmiechem. Jego reakcja mnie lekko zdziwiła. On zawył, a po chwili usłyszałem wycie innych wilków. Bardzo mi się ten dźwięk spodobał. Zwierzęta idealnie się ze sobą zgrały. Postanowiłem się już położyć spać. Posprzątałem chwilę łóżko i uszykowałem się do spania. Zadowolony z dzisiejszego dnia położyłem się do łóżka i po chwili zasnąłem.

~~~~~

Hejka! Chciałabym podziękować za ponad 100 gwiazdek. Jesteście wielcy! :*

GP.

Jesteś mój (GERPOL) [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz