17

1.3K 92 10
                                    

Z wielką przyjemnością

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z wielką przyjemnością.

Grenade była już u siebie.

Po tym jak skręcono jej kark Klaus osobiście zadbał o to, aby bezpiecznie jej osoba dotarła do domu. Zrobił to zaraz po bardzo miłej pogawędce ze swoją rodziną.

Od tego czasu minęło parę dni, a Klaus zadomowił się u brunetki chyba na dobre. Nie miał zbyt wielkiej ochoty na spędzanie czasu z resztą swojej rodziny, a obecność Grenade go bardzo uspokajała. Nie do końca rozumiał dlaczego tak się działo, ale nie chciał psuć ich momentu. Dlatego postanowił nie zadawać niewygodnych pytań i po prostu poznawał Grenade na nowo. Zdawało mu się, że ona też go poznawała od nowa, ale Grenade już pamiętała wszystko.

I bardzo bolało ją to, że nie mogła mu o tym powiedzieć.

— Grenade — usłyszała zza drzwi głos Damona. — Mogę... Klaus?

— Damon. — rzekł Klaus.

— Czego on tutaj chce... — westchnęła Grenade wychodząc z łazienki. — Czemu zakłócasz mój spokój?

— Co on tutaj robi? — zapytał patrząc na hybrydę.

— Stoi. — odpowiedziała brunetka. — Możesz się streszczać? Szykuję się.

Damon spojrzał podejrzliwie na nią, a następnie na Klausa.

— Wychodzicie razem? — zadał pytanie.

— Jakiś problem?

— Nie, co ty. — odparł sarkastycznie Damon w kierunku Niklausa. — Może poza jednym. To moja siostra, a ty próbujesz nas wszystkich pozabijać.

— Was. — powiedział Klaus. — Zapewniam, że Grenade nie jest włączona w moje plany co do was.

— Jestem dorosła, Damon. I nie, nie wychodzę z nim. — przewróciła oczami brunetka. — Co chcesz?

No tak. — pomyślał Damon. — Jest dorosła i może robić co chce. Pokręcona wariatka.

Damonowi nie podobało się to, bo wyczuwał, że Klaus ma złe intencje co do Grenade. Był oczywiście w błędzie, ale on o tym nie wiedział i na darmo były próby przekonywania go, bo i tak nie był w stanie uwierzyć w dobre zamiary hybrydy. Miał Klausa za tego złego, więc z góry zakładał jego plan co do Grenade.

— Myślałem, że to chwilowo będziesz się chciała po prostu nim pobawić, a nie ciągniesz to tak długo.

— A ja myślałam, że chociaż ty będziesz uczył się na błędach i dasz sobie spokój z sobowtórami. — odpysknęła. — Najwidoczniej obydwoje się myliliśmy, a teraz mów co chcesz, bo zaraz stracę cierpliwość.

full of pain | niklaus mikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz