07

1.7K 99 15
                                    

Miło cię poznać, Rebekah

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miło cię poznać, Rebekah.

Grenade wróciła z Klausem.

Jak się okazało dołączyła do nich jeszcze jedna osoba, mianowicie Rebekah, siostra Klausa. Pierwotny zaczął jej opowiadać o charakterze siostry, aby Grenade wiedziała z kim ma do czynienia. Oczywiście wampirzyca już była przygotowana na to, że nie będzie to jakaś skromna lalunia, tylko osoba z charakterem. Sama Grenade żyła na tym świecie dopiero dwieście lat i zachowywała się jakby była wyżej, a co dopiero powiedzieć o tysiącletniej wampirzycy, znając przy tym jej brata.

O tak, może być ciekawie.

Osoba Rebeki bardzo zaciekawiła Grenade, dlatego nie jechała na miejsce ze złym nastawieniem, bo znów będzie musiała zobaczyć się ze Stefanem. Niby złość jej trochę przeszła, ale nie wie czego może się spodziewać, gdy go zobaczy.

A właśnie za około dwie minuty będzie z nim stała twarzą w twarz, bo razem z Klausem dotarli już na miejsce. Już z daleka widziała twarz brata, na co westchnęła z irytacją, ale wyszła z samochodu i skierowała się w jego stronę.

— Nic nie mów, bo zepsujesz mi humor, baranie. — powiedziała Grenade widząc, jak otwierał usta by coś powiedzieć i go wyminęła.

Weszła do środka i pierwsze co poczuła, to zapach krwi. Świeżej krwi, czyli pierwotna już wstała.

Grenade poczuła kogoś obecność za sobą, na co się uśmiechnęła i odwróciła. Blondynka stała daleko od niej, a jej wampirze oblicze schowało się gdy tylko zobaczyła kto stoi przed nią. Młodsza uniosła wysoko rękę i pomachała blondynce z szatańskim uśmiechem na ustach.

— Jestem Grenade. — powiedziała brunetka. — Miło cię poznać, Rebekah.

— G! — krzyknęła blondynka mocno przytulając zdezorientowaną Grenade. — Nie musisz się przedstawiać, durniu! Wciąż jesteście razem? I dlaczego pozwoliłaś mu mnie zasztyletować?!

Rebekah patrzyła na Grenade, która nie wiedziała co się tak właściwie się aktualnie działo. Przecież to niemożliwe, żeby się znały wcześniej, bo Grenade by ją na pewno pamiętała.

O czym ona do cholery mówi? — pomyślała G.

Zostawała jeszcze jedna kwestia odnośnie pytania Rebeki „Wciąż jesteście razem?", które padło ze strony starszej. To wybiło już totalnie Grenade z rytmu, więc odwróciła się w stronę Klausa i Stefana, którzy stali z boku i przyglądali się wszystkiemu z zaciekawieniem.

— Nie pamiętasz, a to oznacza tylko jedno. — rzekła blondynka kierując swoje spojrzenie na swojego brata. — Ty pieprzona kanalio! — krzyknęła. — Kazałeś jej zapomnieć, racja? Nawet nie odpowiadaj, bo to takie oczywiste. Kto by się tego po tobie spodziewał? Masz jej przywrócić wszystkie wspomnienia, Niklaus! Teraz! — wciąż krzyczała, ale nikt nie wiedział, o co jej chodziło. Nawet Klaus był w szoku. — Na co czekasz?

— O czym ty mówisz, Rebekah? — powiedział równie zszokowany co Grenade. — Skąd się znacie z Grenade?

— To nie byłeś ty? — blondwłosa zmarszczyła brwi. — Nie kłam, Niklaus. Jeśli to byłeś ty to przestań grać w te swoje gierki!

Nikt nie miał pojęcia o czym mówiła Rebekah, w końcu Grenade i Klaus pierwszy raz spotkali się w Mystic Falls.

Grenade wiedziała, że Klaus mógł używać perswazji na innych wampirach, takich jak ona czy jej rodzeństwo i dzięki temu wymazać jej jakiekolwiek wspomnienia o ich ewentualnym wcześniejszym spotkaniu. Jednak dlaczego Grenade nie sądziła, że Klaus to zrobił? Bo był za bardzo zszokowany tym co mówi Rebekah. Klaus jest świetnym kłamcą, ale Grenade, jako była praktykantka czarnej magii również potrafiła o wiele więcej niż zwykły wampir, dzięki czemu była w stanie wyczuć kiedy ktoś kłamie.

— O co tutaj do cholery jasnej chodzi? — odezwała się Grenade patrząc na Rebekę.

— O to, że już się bardzo dobrze znamy, słońce. — powiedziała pierwotna. — Tylko że zarówno twoje  wspomnienia, zresztą nie tylko twoje, bo Niklausa też, są zablokowane. A ja nie mam pojęcia dlaczego.

Grenade odwróciła się w kierunku Klausa i uśmiechnęła się szeroko, po czym ruszyła w jego kierunku.

— Ja i ty, kierunek: Gloria. — rzekła, mijając szybkim krokiem hybrydę. — Zrób co zamierzałeś zrobić, ja czekam na zewnątrz.

I wyszła.

Zniecierpliwiona stała i patrzyła się na swoje buty, wyczekując na Klausa. Nie wiedziała o czym mówiła Rebekah, bo prawdopodobnie ktoś wymazał jej wspomnienia. I lepiej żby nie okazał się być tym kimś Klaus, bo Grenade bardzo poważnie go uszkodzi.

Nienawidziła, gdy ktoś wtrącał się w jej życie, a tym bardziej nie tolerowała tego, że ktoś jej z tego życia coś wynosił.

To czego się dowiedziała, spowodowało furię w wampirzycy, jakiej już dawno nie czuła. Nawet Stefan jej tak nie rozwścieczył.

— Chodź, skarbie. — usłyszała głos Klausa, po czym poczuła jak ktoś ją obejmuje w talii. — Nie ma co tracić czasu.

Oczywiście mogł sama użyć wampirzej szybkości i pojawić się u Glorii, ale po co, skoro Klaus sam się pofatygował.

Po co miała robić jeszcze większe zamieszanie?

— Gloria! — powiedziała gdy tylko znaleźli się w barze wiedźmy. — Wybacz za tą niezapowiedzianą wizytę, ale potrzebujemy twojej malutkiej pomocy.

— Dla ciebie cokolwiek zechcesz, Grenade. — odparła.

— Chce swoje wspomnienia. — rzekła wampirzyca. — On też.

Gloria spojrzała na nią z niemałym szokiem wymalowanym na twarzy, bo nie słyszała o tym, aby brunetka straciła wspomnienia, a tym bardziej Klaus, który był pierwotnym i raczej nie podlegał hipnozie. Zmarszczyła brwi, po czym podeszła do Grenade i wystawiła w jej kierunku dłoń, na co brunetka podała jej swoją.

Rozpoczęła poszukiwania źródła blokady i niestety nie udało jej się niczego konkretnego znaleźć, co oznaczało, że to sprawka jednego z pierwotnych.

— U ciebie powód jest oczywisty, Grenade. — rzekła w końcu puszczając jej dłoń. — To sprawka wampira.

Wzrok jednej, jak i drugiej kobiety spoczął na pierwotnym, który do tej pory przyglądał się wszystkiemu w ciszy. Tym razem Gloria ujęła jego rękę i tu już nie było to tak proste jak u Grenade.

— To czarna magia. — odparła zabierając szybko swoją rękę. — Niestety, ale ja ci nie mogę pomóc. Zaklęcie może odwrócić tylko ten, który je nałożył.

Czarna magia.

Tylko te dwa słowa dudniły w głowie Grenade. Wampirzyca doskonale wiedziała co to oznaczało. Klaus miał prawdopodobnie styczność tylko z jedną osobą, która tę dziedzinę magii ma opanowaną do takiego zaawansowanego poziomu, aby umieć wymazać pamięć. Tą osobą była sama Grenade, a to z kolei oznaczało, że dzięki niej Klaus utracił swoje wspomnienia. A skoro to zrobiła, to musiała mieć bardzo poważny powód.

Od teraz musiała ukrywać wszystko co wiedziała.

Oby tylko Rebekah nie wiedziała o jej zdolnościach.

full of pain | niklaus mikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz